Nie zastanawiał się długo. Huknął w ekwilibrystyczny sposób, z 16 metrów, nie do obrony. To, co zrobił Xherdan Shaqiri, może być golem całego Euro. Szwajcar na zadowolonego jednak nie wyglądał.
Shaqiri tak strzelił, że pozostało tylko złożyć ręce do oklasków. Nożycami, w dodatku z linii pola karnego. Piłka jeszcze skozłowała i Łukasz Fabiański, perfekcyjny tego dnia, był bez szans. "Gol turnieju. Co za niesamowity finisz" - cmokał z zachwytu Alan Shearer, słynny były angielski łowca goli.
Shaqiri ”The little magician” rescues the Swiss! #SUIPOL 1-1 83\\\\\\\\\' sensational!!! pic.twitter.com/8vvsUNEjqT
— Wayne Girard (@WayneinRome) 25 czerwca 2016
Nie dość, że gol cudo, to jeszcze pozwolił Szwajcarom uwierzyć, że są w stanie wykaraskać się z tarapatów. Do 83. minuty przegrywali z Polską. Więcej goli nie było, o awansie zadecydowały karne. Te lepiej wykonywali ludzie Adama Nawałki.
MVP meczu
Xherdan chyba na pocieszenie został uznany najlepszym piłkarzem meczu. Wybór kontrowersyjny, bo zdaje się, że bardziej na to miano zasłużyli Łukasz Fabiański bądź Michał Pazdan.
Najładniejszy gol? Nie znacie go
MVP spotkania w Saint-Etienne przybył na spotkanie z dziennikarzami. To była smutna konferencja prasowa, bo Szwajcarzy przyjechali na Euro z wielkimi nadziejami, widziano w nich czarnego konia całego turnieju. - Czy to był twój najładniejszy gol w karierze? - padło pytanie. - Chyba mnie nie znasz - Shaqiri odpowiedział w swoim stylu, bez fałszywej skromności. Były piłkarz Bayernu, Interu, a obecnie zaledwie Stoke City dodał: - Owszem, strzeliłem pięknego gola, ale co z tego, skoro odpadliśmy. Jestem bardzo rozczarowany. Zasłużyliśmy na awans, ale taki jest futbol.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl