To już ostatnia Jedenastka Kolejki w tym sezonie. I z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że nie było kłopotu z jej wyborem.
Krzysztof Baran. Nie zachował czystego konta, ale też przy bramkach zdobywanych przez Cracovią nie miał nic do powiedzenia. Za to obronił dużo. Między innymi trudny strzał Marcina Kusia, czy też był skuteczny w pojedynkach z Bartłomiejem Dudzicem i Sebastianem Stebleckim. Gdyby nie jego świetne interwencje, Jagiellonia nie wywiozłaby z Karkowa nawet punktu.
Bartosz Bereszyński. Ten sezon nie był w jego wykonaniu wyjątkowo udany. Trzeba jednak oddać, że w kilku ostatnich meczach wrócił do dobrej dyspozycji. I na bramkę z Lechem Poznań uczciwie zapracował. Należało mu się!
Błażej Telichowski. Gdybyśmy mieli wybrać najlepszą Jedenastkę rundy finałowej z pewnością znalazłoby się w niej dla niego miejsce. Nie tylko grał dobrze w obronie, nie tylko dobrze asekurował i łatał dziury, ale zaczął strzelać gole. Tak właśnie było w meczu Piasta z Podbeskidziem. Bardzo udana wiosna.
Dudu Paraiba. Świetna forma w końcówce sezonu. Dosłownie. I wcale nie chodzi o tylko o zdobywane bramki - z Koroną rzecz jasna też trafił do siatki - ale również o grę w obronie. Ma swoje duże zasługi w tym, że Śląsk w całej rundzie finałowej stracił tylko jedną bramkę.
Miłosz Przybecki. A nie można tak było wcześniej? Bardzo dobry występ na zamknięcie sezonu z Widzewem Łódź. Dwie piękne bramki, dwa razu przelobował Patryka Wolańskiego.
Tomasz Jodłowiec. To jest sezon! Z Lechem Poznań znów był najlepszy na placu! Nie wyróżnił się asystą czy golem, wyróżnił się po prostu bardzo dobrą grą. Nic dziwnego, że został nominowany do tytułu Pomocnika Sezonu. Życiowa forma!
Stojan Vranjes. Piłkarze Lechii próbowali pokonać Grzegorza Kasprzika, ale udało się to tylko Bośniakowi. Co prawda z rzutów karnych, ale wytrzymać presję też nie jest łatwo. Tym bardziej że dwa razy uderzał właściwie tak samo. W sumie w ostatnich dwóch kolejkach Vranjes wykorzystał aż cztery jedenastki.
Sebastian Mila. Śląsk w tym sezonie to odzwierciedlenie Sebastiana Mili w tym sezonie. Początek niezły, potem było gorzej i końcówka sezonu już w bardzo dobrej dyspozycji. Forma całej drużyny falowała razem z formą Mili. Czyli to jednak wciąż bardzo ważny piłkarz dla tej drużyny. W Kielcach gol i asysta.
Jan Pawłowski. O jego nieprzeciętnym talencie mówi się już długo. Ale poza kilkoma przebłyskami, jeszcze go na poziomie Ekstraklasy nie potwierdził. Z różnych powodów, także zdrowotnych. Ale jeszcze oznacza tu do 36 kolejki sezonu 2013/14, bo w 37 pokazał, że potrafi grać w piłkę. I pokazał, że wie na czym polega zdobywanie bramek. Zwłaszcza ta pierwsza była w stylu mistrza Tomasza Frankowskiego - Pawłowski tylko umiejętnie dostawił stopę do piłki. Oby tak dalej!
Marco Paixao. Bez dwóch zdań Bohater Kolejki. Na ostatniej prostej chciał jeszcze złapać w klasyfikacji strzelców Marcin Robaka. Zabrakło mu jednej bramki, choć w Kielcach w sumie strzelił trzy gole. Mądre gole. Paixao można lubić lub nie, ale w piłkę to on naprawdę potrafi grać. Zresztą jego brat Flavio również.
Paweł Brożek. Zdobył bramkę w pojedynkę, bo przewidział zagranie Wahana Geworgiana i wykorzystał jego błąd. A potem obejrzeliśmy piękną akcję, którą Brożek mógł kończyć sam, ale zauważył jeszcze nadbiegającego Semira Stilicia i wyłożył mu piłkę jak na tacy. Dojrzały zawodnik. Jeden z najlepszych w tym sezonie.
Autor: Przemysław Pawlak / Źródło: ekstraklasa.org