Zmasakrował psa znajomych młotkiem. "To było bardzo spokojne zwierzę"

55-letniemu mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności
55-letniemu mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności
Źródło: Pogotowie dla Zwierząt w Trzciance

W miejscowości Siedliska (woj. wielkopolskie) 55-letni mężczyzna wziął do ręki młotek, a następnie na oczach właścicieli 5 razy uderzył nim psa w głowę. Potem wrzucił ciało zwierzęcia do worka i zakopał. Mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

- Do psa podszedł pijany mężczyzna. W ręce trzymał młotek. Tłumaczył później, że chciał naprawić płot. Z jego relacji wynika, że zwierzę chciało się na niego rzucić, więc zabił je w samoobronie. Uderzył młotkiem 4-5 razy, zwierzę było całe zmasakrowane – relacjonuje Grzegorz Bielawski, z pogotowia dla zwierząt w Trzciance.

Agresywne zwierzę?

Mieszkaniec gminy Trzcianka twierdzi, że pies był agresywny i chciał go ugryźć. Próbując się bronić, mężczyzna uderzył zwierzę młotkiem w głowę.

- To był 3-letni, rudy samiec. Bardzo spokojne zwierzę. Poza tym, cały czas był na łańcuchu – uważa Bielawski.

Jeszcze tego samego dnia mundurowi dotarli do podejrzanego, który przyznał, że zabił zwierzę. Mężczyzna wskazał policjantom miejsce, gdzie zakopał ciało czworonoga. Mundurowi wykopali je i przekazali lekarzowi weterynarii z lecznicy w Trzciance.

Szczególne okrucieństwo

- 55-latek został zatrzymany, a następnie przewieziony do komisariatu, gdzie został przesłuchany. Mężczyźnie przedstawiono również zarzut uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu za to do 3 lat pozbawienia wolności. – Izabela Kolasa, Komenda Powiatowa Policji w Czarnkowie.

Autor: mm/kk / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: