Co wiemy o wybuchach i pożarze kamienicy w Poznaniu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl
Komendant główny PSP po tragedii w Poznaniu: nikt nie zakłada, że jadąc na służbę z akcji nie wróci
Komendant główny PSP po tragedii w Poznaniu: nikt nie zakłada, że jadąc na służbę z akcji nie wróciTVN24
wideo 2/14
Komendant główny PSP po tragedii w Poznaniu: nikt nie zakłada, że jadąc na służbę z akcji nie wróciTVN24

Śledczy nadal nie mogą wejść do kamienicy w Poznaniu, w której w nocy z soboty na niedzielę doszło do wybuchów i wielkiego pożaru. Ogień pojawiał się w niej wciąż po prawie dobie. Nie wiadomo, co w kamienicy wybuchło. W tragicznej akcji zginęli dwaj strażacy. 11 ich kolegów zostało rannych, sześciu wciąż jest w szpitalach. Do szpitali trafiły również trzy osoby postronne. Budynek nadaje się tylko do rozbiórki. Rodziny pozostawione bez dachu nad głową otrzymają pomoc - zapewnił prezydent Poznania. Oto, co wiemy o największej od lat tragedii z udziałem strażaków.

W sobotę przed północą strażacy zostali wezwani do pożaru kamienicy na poznańskich Jeżycach. Już po chwili byli na miejscu i zaczęli walkę z żywiołem.

Zdarzenie, które na pierwszy rzut oka wyglądało jak "zwyczajny" dla ratowników pożar, zakończyło się tragicznie. Po dwóch wybuchach zginęło dwóch strażaków, a kolejnych 11 zostało rannych. Co do tej pory wiemy o tragedii w centrum stolicy Wielkopolski?

Spalona kamienica w PoznaniuPAP/Jakub Kaczmarczyk

Początek akcji gaśniczej i nagłe eksplozje

Zgłoszenie o pożarze w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego 12 dotarło do strażaków w sobotę o godzinie 23.50. Wcześniej wzbudzona została czujka znajdująca się na trzecim piętrze budynku. Właściciel mieszkania zszedł do piwnicy, by sprawdzić, co się dzieje. Jeszcze zanim zadzwonił na numer alarmowy, rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców, którzy wzajemnie informowali się o zagrożeniu.

Pięć minut po zgłoszeniu strażacy byli już na miejscu i zaczęli akcję gaśniczą. Podczas przeszukiwania piwnicy, w której szukali źródła ognia, doszło do dwóch wybuchów, po których pożar szybko się rozwinął.

Czytaj też: Pożar kamienicy w Poznaniu. Świadkowie: to był bardzo silny wybuch, podmuch ognia "wyrzucił" strażaków

- Siła rażenia tego wybuchu była przeogromna - opisywał później to zdarzenie wiceminister spraw wewnętrznych Wiesław Leśniakiewicz, dodając, że skutki eksplozji widać na sąsiednich budynkach. - Jak rozmawialiśmy ze strażakami, to siła wybuchu była tak duża, że zrywało im hełmy z głowy - dodał.

Eksplozję widać m.in. na nagraniu zarejestrowanym przez kamerę umieszczoną w restauracji naprzeciwko kamienicy.

Nagranie z monitoringu restauracji
Nagranie z monitoringu restauracjiBartek Stanny

Około godziny 2 w nocy o zdarzeniu został poinformowany minister spraw wewnętrznych i administracji oraz jego zastępcy.

Akcja poszukiwawcza i obrona sąsiednich budynków

Przez dłuższy czas po wybuchu strażacy nie mogli wejść do budynku. Dopiero o godzinie 5.13 rano, gdy pożar został zlokalizowany i ugaszony, do środka weszła grupa poszukiwawczo-ratownicza, aby ewakuować poszkodowanych.

- Warunki, które nastąpiły po wybuchu, były takie, że pożar błyskawicznie rozprzestrzenił się klatką schodową aż na dach. Trzeba było obronić dwie sąsiednie kamienice. Utworzone były odcinki bojowe, podawanie prądu gaśniczego zarówno z drabiny, z podnośnika, jak i od tyłu, z kamienicy - relacjonował akcję w niedzielę wieczorem w TVN24 nadbrygadier Feltynowski.

Czytaj też: "Siła rażenia tego wybuchu była przeogromna". Zginęło dwóch strażaków. Wiceminister o szczegółach

Pożar ostatecznie nie przeniósł się na sąsiednie budynki.

Mimo że sytuacja została opanowana w niedzielę nad ranem, strażacy pracowali do późnej nocy z niedzieli na poniedziałek, przelewając wodą pojawiające się wciąż nowe zarzewia ognia. Punkty, w których tlił się ogień, pomagał strażakom odnaleźć dron z kamerą termowizyjną.

W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało około 100 strażaków oraz około 30 wozów. W akcji brały też udział dwie grupy poszukiwawczo-ratownicze z doświadczeniem m.in. z trzęsienia ziemi w Turcji.

Strażacy zginęli w wybuchu kamienicy w Poznaniu. Kim byli?

Z komunikatów przekazywanych w pierwszych godzinach akcji wynikało, że rannych zostało 11 strażaków, zaś dwóch było poszukiwanych. O godzinie 11.50 we wpisie w mediach społecznościowych premier Donald Tusk poinformował, że niestety dwaj poszukiwani strażacy nie żyją.

Do szpitala po wybuchach i pożarze trafiły także trzy postronne osoby, które też zostały ranne w tym zdarzeniu, w tym jeden z mieszkańców.

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał, że zmarli strażacy to ogniomistrz Patryk Michalski i ogniomistrz Łukasz Włodarczyk. Jeden z nich osierocił dwójkę dzieci: cztero- i siedmioletnie.

- Ojciec drugiego, również strażak, jest w bardzo złym stanie zdrowia. Zależało nam na tym, żeby informacja, która zostanie przekazana rodzicom, była od straży pożarnej - ujawnił w niedzielę wieczorem nadbrygadier Feltynowski.

Zmarli strażacy mieli 34 i 33 lata. Na służbie spędzili odpowiednio 12 i 11 lat. W hołdzie ratownikom w niedzielę o godzinie 18 w całym kraju zawyły syreny wozów strażackich, ale także policyjnych radiowozów.

W całym kraju zawyły syreny w hołdzie dla zmarłych strażaków
W całym kraju zawyły syreny w hołdzie dla zmarłych strażakówTVN24

Feltynowski przypomniał, że ostatnia podobna tragedia miała miejsce w 2017 roku w Białymstoku. Podczas akcji gaśniczej zginęło wtedy dwóch strażaków w wieku 26 i 29 lat po tym, jak weszli oni na podwieszany sufit płonącej hali, który się pod nimi zawalił. Przed sądem stanął wtedy dowódca akcji.

Komendant główny PSP podkreślił, że rodziny strażaków, którzy poświęcili swoje życie, nie zostaną same i zostały objęte pomocą psychologów.

Wiceszef MSWiA: Zginęli 34-letni i 33-letni strażak. Oddali swoje życie, by ratować innych
Wiceszef MSWiA: Zginęli 34-letni i 33-letni strażak. Oddali swoje życie, by ratować innychTVN24

Ranni strażacy po pożarze w Poznaniu. W jakim są stanie?

W szpitalach wciąż jest sześciu rannych ratowników, a nie tylko dwóch jak w poniedziałek rano informowała straż pożarna. - Czterech strażaków jest w czterech szpitalach w Poznaniu, a dwóch pozostaje w szpitalu w Siemianowicach Śląskich - przekazał ogn. Marcin Tecław, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.

Dwóch strażaków przetransportował LPR do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Stało się to w niedzielę około godziny 18.30. - Lekarze określają ich stan jako stabilny, pacjenci przebywają na oddziale chirurgii ogólnej. Trafili do placówki z oparzeniami głowy, twarzy, rąk. Jest podejrzenie oparzenia dróg oddechowych – poinformował Wojciech Smętek, rzecznik Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Jeszcze w niedzielę około godziny 20 strażacy przeszli pierwszy seans w komorze hiperbarycznej. Na poniedziałek zaplanowano "badania w kierunku potwierdzenia oparzenia dróg oddechowych"

Po wybuchu w kamienicy do szpitali trafiło łącznie 11 rannych strażaków. Ich stan określano wówczas jako "stabilny". Z informacji przekazywanych przez wojewodę wielkopolską Agatę Sobczak wynikało, że poszkodowani mieli "oparzenia pierwszego i drugiego stopnia, stłuczenia i obicia". W niedzielę w szpitalach przebywały również trzy osoby postronne. Dwie z nich trafił do szpitali w Poznaniu, jedna do placówki w Nowej Soli. Na razie nie ma informacji o stanie ich zdrowia.

Wojewoda wielkopolski Agata Sobczyk o rannych strażakach: mają poparzenia pierwszego i drugiego stopnia, stłuczenia i obicia
Wojewoda wielkopolski Agata Sobczyk o rannych strażakach: mają poparzenia pierwszego i drugiego stopnia, stłuczenia i obiciaTVN24

Budynek do rozbiórki, ulica zamknięta

Budynek objęty pożarem musi zostać rozebrany. To decyzja podjęta przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego po oględzinach budynku przy ul. Kraszewskiego – poinformował w niedzielę wieczorem prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

W związku ze zdarzeniem pomocą objętych zostało łącznie 120 osób. Około 20 z nich to mieszkańcy spalonej kamienicy.

"Nadzór budowlany intensywnie pracuje również nad oceną stanu budynków w sąsiedztwie spalonej kamienicy. Część lokatorów sąsiednich kamienic zabrała już swoje rzeczy (dokumenty, leki). Po decyzji Państwowej Straży Pożarnej lokatorzy części sąsiednich budynków, nie w bezpośrednim sąsiedztwie stopniowo mogą wracać do swoich mieszkań" - napisał prezydent.

Jacek Jaśkowiak poinformował jednocześnie, że "do odwołania wstrzymany jest ruch tramwajowy przez ul. Kraszewskiego". W pobliżu spalonego budynku wyznaczona została zamknięta "strefa zero", "tak, by nie zamykać całej ulicy, tylko to, co jest absolutnie konieczne - z myślą o mieszkańcach i działających tam przedsiębiorcach".

Jaka była przyczyna pożaru?

Nie wiadomo, bo jak dotąd śledczy wciąż nie weszli do spalonej kamienicy. Nie wiadomo również, co dokładnie wybuchło.

Marcin Tecław z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu przekazał w niedzielę, że w piwnicy budynku "miał znajdować się magazyn z bateriami do urządzeń elektrycznych" - zaznaczył jednak, że informacja ta pochodzi od osób postronnych.

ZOBACZ: Łuna ognia i dym nad miastem. "Wybuch był potężny"

Pierwsze informacje mówiły z kolei o tym, że mogło dojść do wybuchu butli z gazem. Wiceminister Leśniakiewicz powiedział w niedzielę po południu, że jest za wcześnie, by przesądzać sprawę, bo zdarzyć mogło się wiele rzeczy. - Ja widzę, że jest bardzo poważne na przykład przyłącze gazowe do tego budynku. Różne okoliczności mogły wystąpić w tym momencie, kiedy ten pożar miał jeszcze fazę rozwijającą się i strażacy próbowali dojść do tego źródła. Oni byli właściwie zabezpieczeni, wobec informacji, które posiadam. Mieli odpowiednie urządzenia - powiedział wiceminister i uczestnikach akcji.

- Nie wiemy, co wybuchło, ale coś, co było na pewno w piwnicy było potencjalnym źródłem, które spowodowało ten wybuch. Czy to była butla propan-butan, czy może inna okoliczność, nie chciałbym w tym momencie jednoznacznie powiedzieć. Dopiero to nam uzmysłowi, czy wszystko było w porządku w tym budynku z punktu widzenia bezpieczeństwa osób. To dopiero śledztwo i wyniki oceny prowadzonej przez biegłych pod nadzorem prokuratury przez policję (wykażą - red.) - powiedział wiceminister.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak przekazał, ze dochodzenie w sprawie tragicznego zdarzenia prowadzi policja. Nadinspektor Roman Kuster, zastępca Komendanta Głównego Policji, przekazał, że przyczynę tragedii wyjaśni powołany zespół operacyjno-dochodzeniowy ekspertów z zakresu katastrof budowlanych, który oprze swoje działania o wiedzę biegłego z zakresu pożarnictwa. Dziennikarze pytali, czy służbom udało się ustalić katalog rzeczy niebezpiecznych, które były przechowywane w piwnicy kamienicy. - Na tym etapie mogę powiedzieć, że to, co ustalili, już zostaje tajemnicą śledztwa i tych informacji nie będziemy udzielać - zaznaczył Kuster.

Starszy brygadier Karol Kierzkowski w rozmowie z dziennikarzem "Faktów" TVN poinformował, że strażacy nie mieli informacji, by w piwnicy znajdowały się jakiekolwiek niebezpieczne materiały. - Na ogół w piwnicach chodzi się po omacku, wyszukując źródła pożaru - dodał.

Pomoc dla poszkodowanych

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w niedzielę wieczorem napisał na Facebooku, że "wszystkie osoby i rodziny poszkodowane w pożarze mogą otrzymać wsparcie socjalne (w tym finansowe) w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie".

"Od poniedziałku (26 sierpnia) mogą zgłaszać się do filii MOPR Jeżyce przy ul. Sienkiewicza 22. Punkt Obsługi Klienta znajduje się na parterze budynku. Można także kontaktować się telefonicznie, pod nr: 61 878 18 81 lub 61 878 18 88. Godziny pracy: poniedziałek od 7.30 do 16.00, wtorek, środa, czwartek od 7.30 do 15.30, piątek od. 7.30 do 15.00" - czytamy we wpisie.

Samorządowiec dodał, że "osoby dotknięte pożarem w budynku przy ul. Kraszewskiego mają możliwość otrzymania interwencyjnej pomocy psychologicznej w Punkcie Interwencji Kryzysowej przy ul. Pamiątkowej 28, a także pod numerem tel. 509 111 508".

Jacek Jaśkowiak zapowiedział podczas briefingu, że podejmie działania, by uzyskać od przedsiębiorców wsparcie na wyposażenie nowych mieszkań dla poszkodowanych. - Będziemy robili wszystko, żeby biznesy, mieszące się w okolicy miejsca katastrofy, mogły jak najszybciej zacząć funkcjonować, by ci ludzie mogli normalnie żyć - dodał.

Pomoc poszkodowanym zapowiedziało też Caritas Archidiecezji Poznańskiej. "Po zakończeniu akcji ratunkowej wielu ludzi będzie potrzebowało wsparcia w odbudowie swojego życia i powrocie do normalności. Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przyczyni się do wsparcia poszkodowanych w tej tragedii. Razem możemy pomóc im stanąć na nogi i odbudować to, co stracili" - czytamy w komunikacie organizacji.

Autorka/Autor:bp,aa/adso

Źródło: PAP, TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Pozostałe wiadomości

Bliska współpracowniczka prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, Susi Wiles, ma objąć stanowisko szefowej personelu Białego Domu w jego nowej administracji - poinformował w oświadczeniu sam Trump, który po zwycięskiej kampanii wyborczej przebywa w swojej rezydencji Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie.

Kluczowe stanowisko w Białym Domu obsadzone. Oświadczenie Trumpa

Kluczowe stanowisko w Białym Domu obsadzone. Oświadczenie Trumpa

Źródło:
PAP

W Mozambiku od końca października co najmniej 18 osób zginęło w zamieszkach, które wybuchły po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich. Oficjalnie wygrał je Daniel Chapo, ale opozycja nie uznaje rezultatów głosowania. Sytuacja w Mozambiku budzi coraz większy niepokój sąsiednich państw.

Chaos i śmierć po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąsiedzi zamykają granice

Chaos i śmierć po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąsiedzi zamykają granice

Źródło:
PAP

Trzy osoby usłyszały zarzuty w związku ze śmiercią Liama Payne'a, byłego wokalisty One Direction - podała w czwartek argentyńska prokuratura. To domniemany dostawca narkotyków, pracownik hotelu w Buenos Aires oraz jedna osoba bliska Payne'owi. Służby podały też więcej szczegółów ze śledztwa po śmierci gwiazdora.

Trzy osoby z zarzutami po śmierci Liama Payne'a. Służby o szczegółach śledztwa

Trzy osoby z zarzutami po śmierci Liama Payne'a. Służby o szczegółach śledztwa

Źródło:
Reuters, Clarin, BBC, PAP

- Uważam, że Donald Trump chce zakończenia wojny jak najszybciej. Jeżeli ucięcie pomocy Ukrainie przyspieszy zakończenie wojny na jakichkolwiek zasadach, to on jest gotów to zrobić - oceniła w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Katarzyna Pisarska ze Szkoły Głównej Handlowej, która od kilku dni przebywa w Kijowie. W pewnym momencie ekspertka musiała przerwać swoje połączenie. Powodem była informacja o alarmie przeciwrakietowym, który uruchomiono w ukraińskiej stolicy.

"Przepraszam, właśnie słyszę alarm przeciwrakietowy". Przerwana rozmowa w "Faktach po Faktach"

"Przepraszam, właśnie słyszę alarm przeciwrakietowy". Przerwana rozmowa w "Faktach po Faktach"

Źródło:
TVN24

989 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Wymaganie od Ukrainy zrzeknięcia się części swojego terytorium w zamian za pokój i zakończenie wojny z Rosją, jest nie do przyjęcia - powiedział w Budapeszcie premier Chorwacji Andrej Plenković. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

"Przystając na te warunki, wpadamy w sidła agresora"

"Przystając na te warunki, wpadamy w sidła agresora"

Źródło:
PAP

Trzy osoby usłyszały zarzuty w związku ze śmiercią byłego wokalisty One Direction Liama Payne'a. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Dwóch kolejnych niemieckich ministrów z ramienia FDP ogłosiło rezygnację. Dziennikarze "Superwizjera" i "Czarno na białym" zostali nominowani do prestiżowej nagrody reporterskiej. Oto siedem rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 8 listopada.

Niemiecki rząd się kurczy, przełom w śledztwie po śmierci gwiazdora, popisowa gra Polaków

Niemiecki rząd się kurczy, przełom w śledztwie po śmierci gwiazdora, popisowa gra Polaków

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Donald Trump przyznał w czwartek, że od środowego poranka rozmawiał już z około 70 światowymi przywódcami. Na tej liście są między innymi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu. Na razie nie rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ale - jak przyznał - pewnie wkrótce do takiej rozmowy dojdzie.

70 rozmów ze światowymi przywódcami, ale nie z Putinem. Trump: może do niej dojdzie

70 rozmów ze światowymi przywódcami, ale nie z Putinem. Trump: może do niej dojdzie

Źródło:
NBC News, Reuters, PAP

Dwadzieścia lat temu do redakcji łódzkiej "Gazety Wyborczej" przyszedł anonimowy list, a właściwie apel o to, by dziennikarze przyjrzeli się temu, co łączy właścicieli zakładów pogrzebowych z pracownikami pogotowia ratunkowego. Reporterzy zaczęli badać ten temat, a im więcej odkrywali, tym bardziej byli przerażeni. Materiał "Uwagi!" TVN.

Łowcy skór. "Jestem zbyt przerażony, żeby myśleć, ile osób mogło być ofiarami"

Łowcy skór. "Jestem zbyt przerażony, żeby myśleć, ile osób mogło być ofiarami"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Opowiedziana w "Uwadze!" TVN historia Emila nikogo nie zostawia obojętnym. 8-latek rok temu stracił mamę, a teraz choroba odbiera mu też tatę. Gdy taty zabraknie, Emil zostanie sam. Pan Mikołaj ma jedno marzenie: by w czasie, jaki mu pozostał, znaleźć synkowi kochającą rodzinę. 

Pan Mikołaj jest śmiertelnie chory i szuka rodziny zastępczej dla swojego syna. "Wierzę w dobro ludzi"

Pan Mikołaj jest śmiertelnie chory i szuka rodziny zastępczej dla swojego syna. "Wierzę w dobro ludzi"

Źródło:
Fakty TVN

Premier Donald Tusk, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz kanclerz Niemiec Olaf Scholz we wspólnym oświadczeniu wyrazili zaniepokojenie przebiegiem wyborów parlamentarnych w Gruzji, które odbyły się 26 października. Ich zwycięzcą została prorosyjska partia rządząca Gruzińskie Marzenie.

"Zbaczanie z europejskiej ścieżki". Wspólne oświadczenie Tuska, Macrona i Scholza

"Zbaczanie z europejskiej ścieżki". Wspólne oświadczenie Tuska, Macrona i Scholza

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rosyjskie media i kanały na Telegramie poinformowały o śmierci generała Pawła Klimienki, dowodzącego brygadą strzelców zmotoryzowanych im. Aleksandra Zacharczenki, przywódcy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Klimienko był podejrzany o organizowanie tortur wobec własnych żołnierzy. Okoliczności jego śmierci nie są znane - podało Radio Swoboda. 

Rosyjski generał zginął w Ukrainie. Media: to już trzynasty

Rosyjski generał zginął w Ukrainie. Media: to już trzynasty

Źródło:
Radio Swoboda, Ważnyje Istorii, tvn24.pl

- Z niejakim niesmakiem obserwowałam taką wiernopoddańczość i właściwie chyba uznanie się za kolonię USA przez polityków Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała w "Kropce nad i" posłanka Anna Maria Żukowska (Lewica). Komentowała reakcje polskiej sceny politycznej na wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL, Trzecia Droga) nazwał zachowanie polityków PiS i Konfederacji "spektaklem".

"Odtrąbili wielki sukces, jakby to było ich własne zwycięstwo, czcząc Donalda Trumpa"

"Odtrąbili wielki sukces, jakby to było ich własne zwycięstwo, czcząc Donalda Trumpa"

Źródło:
TVN24

43 małpy uciekły w czwartek z laboratorium w mieście Yemassee w Karolinie Południowej (USA). Policja przekazała, że "nie ma prawie żadnego niebezpieczeństwa", ale jednocześnie ostrzegła, że osoby mieszkające w okolicy powinny zamknąć okna i drzwi.

Kilkadziesiąt małp uciekło z laboratorium. Apel o zamknięcie okien i drzwi

Kilkadziesiąt małp uciekło z laboratorium. Apel o zamknięcie okien i drzwi

Źródło:
PAP, CBS News

Policjantka, która w Zakopanem podczas interwencji domowej sprawdziła trzeźwość prokuratora opiekującego się dzieckiem, stanie przed sądem apelacyjnym po tym, jak w pierwszej instancji została skazana za przekroczenie uprawnień. Policyjni związkowcy nazywają wyrok "farsą" i "bronieniem swoich".

Policjantka sprawdziła trzeźwość prokuratora. Sąd skazał ją za przekroczenie uprawnień

Policjantka sprawdziła trzeźwość prokuratora. Sąd skazał ją za przekroczenie uprawnień

Źródło:
PAP

Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego wraca po latach przerwy. W kategorii wideo nominacje otrzymało dwoje dziennikarzy "Superwizjera" TVN - Ewa Galica za materiał "Krąg Putina. Tajemnice rosyjskich majątków w Europie" i Bertold Kittel za reportaż "Król amfetaminy. 'Breaking Bad' po polsku". Nominowany został też Kacper Sulowski z "Czarno na białym" za dwuczęściowy materiał "Szkoła Ziobry". Celem konkursu jest wyróżnienie najbardziej rzetelnych, obiektywnych i poprawnych warsztatowo publikacji, spełniających najwyższe standardy wyznaczone przez ikonę polskiego reportażu.

Trzy nominacje do prestiżowej nagrody dla dziennikarzy "Superwizjera" TVN i "Czarno na białym"

Trzy nominacje do prestiżowej nagrody dla dziennikarzy "Superwizjera" TVN i "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ciała 72-letniej kobiety i 50-letniego mężczyzny, matki i syna, znaleziono w jednym z mieszkań w Świdwinie (Zachodniopomorskie). Według śledczych "nic nie wskazuje na działanie osób trzecich".

Ciała matki i syna w mieszkaniu. "Nic nie wskazuje na działanie osób trzecich"

Ciała matki i syna w mieszkaniu. "Nic nie wskazuje na działanie osób trzecich"

Źródło:
PAP

Pod Grodziskiem Wielkopolskim rodzina zatruła się środkiem do zwalczania gryzoni. Zaniepokojona stanem swojej trzyletniej córeczki matka wzywała karetkę pogotowia. Dyspozytor odmówił jednak jej wysłania. Matka sama zawiozła ją do szpitala, gdzie dziewczynka zmarła. Powołany został już specjalny zespół pod nadzorem wojewody wielkopolskiej, który ma tę sprawę wyjaśnić.

Matka wzywała karetkę do trzyletniej córki. Dyspozytor odmówił jej wysłania. Dziecko nie żyje

Matka wzywała karetkę do trzyletniej córki. Dyspozytor odmówił jej wysłania. Dziecko nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Mówimy jasno: co pięć lat każdy użytkownik broni do 70. roku życia powinien przedkładać aktualne wyniki badań. Natomiast osoby, które ukończyły 70. rok życia, takie badania powinny przechodzić częściej, co dwa lata - powiedziała Barbara Oliwiecka z klubu Polski 2050-Trzeciej Drogi. Posłanka przedstawiała założenia projektu noweli o broni i amunicji, jaki jej klub złożył w Sejmie. Przewiduje on zmiany w częstotliwości badań lekarskich posiadaczy broni, w tym myśliwych.

Obowiązkowe badania myśliwych. Jest projekt ustawy

Obowiązkowe badania myśliwych. Jest projekt ustawy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W czwartkowym losowaniu Lotto aż 11 graczy trafiło szóstki. W kolejnym losowaniu do wygrania będą 2 miliony złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 7 listopada 2024 roku.

Kumulacja w Lotto rozbita. Padło dużo szóstek

Kumulacja w Lotto rozbita. Padło dużo szóstek

Źródło:
tvn24.pl

Giorgia Meloni poinformowała w mediach społecznościowych o swojej rozmowie z Elonem Muskiem, nazywając go "swoim przyjacielem". Do wpisu dołączyła wspólne zdjęcie, na którym obejmują się i uśmiechają. "Jego zaangażowanie i wizja mogą być ważnym zasobem dla Stanów Zjednoczonych i Włoch, gdy wspólnie pracujemy nad sprostaniem wyzwaniom przyszłości" - oceniła włoska premier.

Giorgia Meloni o rozmowach z "przyjacielem Elonem Muskiem"

Giorgia Meloni o rozmowach z "przyjacielem Elonem Muskiem"

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, PAP

- Jesteśmy w demokracji, gdzie wola narodu zawsze triumfuje - podkreślił prezydent USA Joe Biden w czwartkowym przemówieniu do narodu. Wspomniał, że dzień wcześniej rozmawiał z Donaldem Trumpem i pogratulował mu zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Dodał też, iż przekazał republikańskiemu kandydatowi, że jego administracja chce "zapewnić pokojowe i spokojne przekazanie władzy".

Joe Biden o przekazaniu władzy. Krótkie wystąpienie przed kamerami

Joe Biden o przekazaniu władzy. Krótkie wystąpienie przed kamerami

Źródło:
TVN24, PAP

Szef MSZ Radosław Sikorski pytany o upadek koalicji rządzącej w Niemczech, podkreślił, że ten kraj pozostaje ważnym partnerem dla Polski. Zapowiedział spotkanie Trójkąta Weimarskiego w Warszawie w przyszłym miesiącu oraz "pilniejsze konsultacje" z partnerami z Niemiec i Francji. Po raz kolejny odniósł się też do zwycięstwa Donalda Trumpa.

Sikorski o sytuacji w Niemczech. Mówi o Trójkącie Weimarskim i "pilniejszych" konsultacjach

Sikorski o sytuacji w Niemczech. Mówi o Trójkącie Weimarskim i "pilniejszych" konsultacjach

Źródło:
TVN24, PAP

W Parlamencie Europejskim odbyło się kilkugodzinne wysłuchanie Piotra Serafina, polskiego kandydata na unijnego komisarza do spraw budżetu. Następnie jego kandydaturę zaakceptowały komisje budżetu oraz kontroli budżetowej. Podczas swojego wystąpienia Serafin mówił, że przyszły budżet Unii Europejskiej będzie zakładał łączenie reform z inwestycjami w każdym państwie członkowskim.

Wysłuchanie Piotra Serafina w europarlamencie. Budżet "ma łączyć, a nie dzielić"

Wysłuchanie Piotra Serafina w europarlamencie. Budżet "ma łączyć, a nie dzielić"

Źródło:
PAP

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok dotyczący decyzji środowiskowej dla Wschodniej Obwodnicy Warszawy. Sporem o to, który z oddziałów Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska powinien wydać decyzję dla brakującego fragmentu obwodnicy, ponownie będzie musiał zająć się Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Wschodnia Obwodnica Warszawy w zawieszeniu. Kolejny wyrok oddala rozpoczęcie budowy

Wschodnia Obwodnica Warszawy w zawieszeniu. Kolejny wyrok oddala rozpoczęcie budowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

To była jedna z niezobowiązujących rozmów na temat samych ambicji ministra Jacka Siewiery. Nie zadeklarowaliśmy poparcia wobec żadnego kandydata - powiedział TVN24 rzecznik PSL, wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyk pytany, czy PSL rozmawiał z szefem BBN o jego potencjalnej kandydaturze prezydenckiej.

"Niezobowiązująca rozmowa" PSL z Siewierą. "Nadmiernie przyjął do siebie niektóre z własnych ambicji"

"Niezobowiązująca rozmowa" PSL z Siewierą. "Nadmiernie przyjął do siebie niektóre z własnych ambicji"

Źródło:
TVN24

W czwartek Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, wrócił do tematu wspólnego kandydata koalicji na prezydenta i wskazał swojego faworyta. - Ja jestem oczywiście zwolennikiem tego, żeby wspólnym kandydatem był ktoś, kto ma największe szanse na pokonanie kandydata PiS-u, bo łączy różne środowiska - mówił polityk.

Kosiniak-Kamysz wraca z propozycją dla koalicji. Wymienia nazwisko kandydata

Kosiniak-Kamysz wraca z propozycją dla koalicji. Wymienia nazwisko kandydata

Źródło:
Radio Zet

Od czwartku 7 listopada możemy oglądać w kinach najnowszą odsłonę świątecznego hitu - "Listy do M. Pożegnania i powroty". W szóstej komedii z tej serii oglądamy dobrze znanych bohaterów, ale jest też kilka zaskoczeń. Zapytaliśmy o nie scenarzystę "Listów do M." Mariusza Kuczewskiego.

"Listy do M. Pożegnania i powroty" już w kinach

"Listy do M. Pożegnania i powroty" już w kinach

Źródło:
tvn24.pl

Aż trzy obsypane nagrodami Akademii Filmowej filmy będą miały w najbliższych dniach premierę na platformie Max. Wśród nich jest słynny "Gladiator" Ridleya Scotta, ale też znakomita komedia z Cher i dramat kostiumowy Martina Scorsese.

Trzy oscarowe hity na platformie Max. Jeden już od dziś

Trzy oscarowe hity na platformie Max. Jeden już od dziś

Źródło:
tvn24.pl