Co wiemy o wybuchach i pożarze kamienicy w Poznaniu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl
Komendant główny PSP po tragedii w Poznaniu: nikt nie zakłada, że jadąc na służbę z akcji nie wróci
Komendant główny PSP po tragedii w Poznaniu: nikt nie zakłada, że jadąc na służbę z akcji nie wróciTVN24
wideo 2/14
Komendant główny PSP po tragedii w Poznaniu: nikt nie zakłada, że jadąc na służbę z akcji nie wróciTVN24

Śledczy nadal nie mogą wejść do kamienicy w Poznaniu, w której w nocy z soboty na niedzielę doszło do wybuchów i wielkiego pożaru. Ogień pojawiał się w niej wciąż po prawie dobie. Nie wiadomo, co w kamienicy wybuchło. W tragicznej akcji zginęli dwaj strażacy. 11 ich kolegów zostało rannych, sześciu wciąż jest w szpitalach. Do szpitali trafiły również trzy osoby postronne. Budynek nadaje się tylko do rozbiórki. Rodziny pozostawione bez dachu nad głową otrzymają pomoc - zapewnił prezydent Poznania. Oto, co wiemy o największej od lat tragedii z udziałem strażaków.

W sobotę przed północą strażacy zostali wezwani do pożaru kamienicy na poznańskich Jeżycach. Już po chwili byli na miejscu i zaczęli walkę z żywiołem.

Zdarzenie, które na pierwszy rzut oka wyglądało jak "zwyczajny" dla ratowników pożar, zakończyło się tragicznie. Po dwóch wybuchach zginęło dwóch strażaków, a kolejnych 11 zostało rannych. Co do tej pory wiemy o tragedii w centrum stolicy Wielkopolski?

Spalona kamienica w PoznaniuPAP/Jakub Kaczmarczyk

Początek akcji gaśniczej i nagłe eksplozje

Zgłoszenie o pożarze w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego 12 dotarło do strażaków w sobotę o godzinie 23.50. Wcześniej wzbudzona została czujka znajdująca się na trzecim piętrze budynku. Właściciel mieszkania zszedł do piwnicy, by sprawdzić, co się dzieje. Jeszcze zanim zadzwonił na numer alarmowy, rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców, którzy wzajemnie informowali się o zagrożeniu.

Pięć minut po zgłoszeniu strażacy byli już na miejscu i zaczęli akcję gaśniczą. Podczas przeszukiwania piwnicy, w której szukali źródła ognia, doszło do dwóch wybuchów, po których pożar szybko się rozwinął.

Czytaj też: Pożar kamienicy w Poznaniu. Świadkowie: to był bardzo silny wybuch, podmuch ognia "wyrzucił" strażaków

- Siła rażenia tego wybuchu była przeogromna - opisywał później to zdarzenie wiceminister spraw wewnętrznych Wiesław Leśniakiewicz, dodając, że skutki eksplozji widać na sąsiednich budynkach. - Jak rozmawialiśmy ze strażakami, to siła wybuchu była tak duża, że zrywało im hełmy z głowy - dodał.

Eksplozję widać m.in. na nagraniu zarejestrowanym przez kamerę umieszczoną w restauracji naprzeciwko kamienicy.

Nagranie z monitoringu restauracji
Nagranie z monitoringu restauracjiBartek Stanny

Około godziny 2 w nocy o zdarzeniu został poinformowany minister spraw wewnętrznych i administracji oraz jego zastępcy.

Akcja poszukiwawcza i obrona sąsiednich budynków

Przez dłuższy czas po wybuchu strażacy nie mogli wejść do budynku. Dopiero o godzinie 5.13 rano, gdy pożar został zlokalizowany i ugaszony, do środka weszła grupa poszukiwawczo-ratownicza, aby ewakuować poszkodowanych.

- Warunki, które nastąpiły po wybuchu, były takie, że pożar błyskawicznie rozprzestrzenił się klatką schodową aż na dach. Trzeba było obronić dwie sąsiednie kamienice. Utworzone były odcinki bojowe, podawanie prądu gaśniczego zarówno z drabiny, z podnośnika, jak i od tyłu, z kamienicy - relacjonował akcję w niedzielę wieczorem w TVN24 nadbrygadier Feltynowski.

Czytaj też: "Siła rażenia tego wybuchu była przeogromna". Zginęło dwóch strażaków. Wiceminister o szczegółach

Pożar ostatecznie nie przeniósł się na sąsiednie budynki.

Mimo że sytuacja została opanowana w niedzielę nad ranem, strażacy pracowali do późnej nocy z niedzieli na poniedziałek, przelewając wodą pojawiające się wciąż nowe zarzewia ognia. Punkty, w których tlił się ogień, pomagał strażakom odnaleźć dron z kamerą termowizyjną.

W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało około 100 strażaków oraz około 30 wozów. W akcji brały też udział dwie grupy poszukiwawczo-ratownicze z doświadczeniem m.in. z trzęsienia ziemi w Turcji.

Strażacy zginęli w wybuchu kamienicy w Poznaniu. Kim byli?

Z komunikatów przekazywanych w pierwszych godzinach akcji wynikało, że rannych zostało 11 strażaków, zaś dwóch było poszukiwanych. O godzinie 11.50 we wpisie w mediach społecznościowych premier Donald Tusk poinformował, że niestety dwaj poszukiwani strażacy nie żyją.

Do szpitala po wybuchach i pożarze trafiły także trzy postronne osoby, które też zostały ranne w tym zdarzeniu, w tym jeden z mieszkańców.

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał, że zmarli strażacy to ogniomistrz Patryk Michalski i ogniomistrz Łukasz Włodarczyk. Jeden z nich osierocił dwójkę dzieci: cztero- i siedmioletnie.

- Ojciec drugiego, również strażak, jest w bardzo złym stanie zdrowia. Zależało nam na tym, żeby informacja, która zostanie przekazana rodzicom, była od straży pożarnej - ujawnił w niedzielę wieczorem nadbrygadier Feltynowski.

Zmarli strażacy mieli 34 i 33 lata. Na służbie spędzili odpowiednio 12 i 11 lat. W hołdzie ratownikom w niedzielę o godzinie 18 w całym kraju zawyły syreny wozów strażackich, ale także policyjnych radiowozów.

W całym kraju zawyły syreny w hołdzie dla zmarłych strażaków
W całym kraju zawyły syreny w hołdzie dla zmarłych strażakówTVN24

Feltynowski przypomniał, że ostatnia podobna tragedia miała miejsce w 2017 roku w Białymstoku. Podczas akcji gaśniczej zginęło wtedy dwóch strażaków w wieku 26 i 29 lat po tym, jak weszli oni na podwieszany sufit płonącej hali, który się pod nimi zawalił. Przed sądem stanął wtedy dowódca akcji.

Komendant główny PSP podkreślił, że rodziny strażaków, którzy poświęcili swoje życie, nie zostaną same i zostały objęte pomocą psychologów.

Wiceszef MSWiA: Zginęli 34-letni i 33-letni strażak. Oddali swoje życie, by ratować innych
Wiceszef MSWiA: Zginęli 34-letni i 33-letni strażak. Oddali swoje życie, by ratować innychTVN24

Ranni strażacy po pożarze w Poznaniu. W jakim są stanie?

W szpitalach wciąż jest sześciu rannych ratowników, a nie tylko dwóch jak w poniedziałek rano informowała straż pożarna. - Czterech strażaków jest w czterech szpitalach w Poznaniu, a dwóch pozostaje w szpitalu w Siemianowicach Śląskich - przekazał ogn. Marcin Tecław, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.

Dwóch strażaków przetransportował LPR do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Stało się to w niedzielę około godziny 18.30. - Lekarze określają ich stan jako stabilny, pacjenci przebywają na oddziale chirurgii ogólnej. Trafili do placówki z oparzeniami głowy, twarzy, rąk. Jest podejrzenie oparzenia dróg oddechowych – poinformował Wojciech Smętek, rzecznik Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Jeszcze w niedzielę około godziny 20 strażacy przeszli pierwszy seans w komorze hiperbarycznej. Na poniedziałek zaplanowano "badania w kierunku potwierdzenia oparzenia dróg oddechowych"

Po wybuchu w kamienicy do szpitali trafiło łącznie 11 rannych strażaków. Ich stan określano wówczas jako "stabilny". Z informacji przekazywanych przez wojewodę wielkopolską Agatę Sobczak wynikało, że poszkodowani mieli "oparzenia pierwszego i drugiego stopnia, stłuczenia i obicia". W niedzielę w szpitalach przebywały również trzy osoby postronne. Dwie z nich trafił do szpitali w Poznaniu, jedna do placówki w Nowej Soli. Na razie nie ma informacji o stanie ich zdrowia.

Wojewoda wielkopolski Agata Sobczyk o rannych strażakach: mają poparzenia pierwszego i drugiego stopnia, stłuczenia i obicia
Wojewoda wielkopolski Agata Sobczyk o rannych strażakach: mają poparzenia pierwszego i drugiego stopnia, stłuczenia i obiciaTVN24

Budynek do rozbiórki, ulica zamknięta

Budynek objęty pożarem musi zostać rozebrany. To decyzja podjęta przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego po oględzinach budynku przy ul. Kraszewskiego – poinformował w niedzielę wieczorem prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

W związku ze zdarzeniem pomocą objętych zostało łącznie 120 osób. Około 20 z nich to mieszkańcy spalonej kamienicy.

"Nadzór budowlany intensywnie pracuje również nad oceną stanu budynków w sąsiedztwie spalonej kamienicy. Część lokatorów sąsiednich kamienic zabrała już swoje rzeczy (dokumenty, leki). Po decyzji Państwowej Straży Pożarnej lokatorzy części sąsiednich budynków, nie w bezpośrednim sąsiedztwie stopniowo mogą wracać do swoich mieszkań" - napisał prezydent.

Jacek Jaśkowiak poinformował jednocześnie, że "do odwołania wstrzymany jest ruch tramwajowy przez ul. Kraszewskiego". W pobliżu spalonego budynku wyznaczona została zamknięta "strefa zero", "tak, by nie zamykać całej ulicy, tylko to, co jest absolutnie konieczne - z myślą o mieszkańcach i działających tam przedsiębiorcach".

Jaka była przyczyna pożaru?

Nie wiadomo, bo jak dotąd śledczy wciąż nie weszli do spalonej kamienicy. Nie wiadomo również, co dokładnie wybuchło.

Marcin Tecław z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu przekazał w niedzielę, że w piwnicy budynku "miał znajdować się magazyn z bateriami do urządzeń elektrycznych" - zaznaczył jednak, że informacja ta pochodzi od osób postronnych.

ZOBACZ: Łuna ognia i dym nad miastem. "Wybuch był potężny"

Pierwsze informacje mówiły z kolei o tym, że mogło dojść do wybuchu butli z gazem. Wiceminister Leśniakiewicz powiedział w niedzielę po południu, że jest za wcześnie, by przesądzać sprawę, bo zdarzyć mogło się wiele rzeczy. - Ja widzę, że jest bardzo poważne na przykład przyłącze gazowe do tego budynku. Różne okoliczności mogły wystąpić w tym momencie, kiedy ten pożar miał jeszcze fazę rozwijającą się i strażacy próbowali dojść do tego źródła. Oni byli właściwie zabezpieczeni, wobec informacji, które posiadam. Mieli odpowiednie urządzenia - powiedział wiceminister i uczestnikach akcji.

- Nie wiemy, co wybuchło, ale coś, co było na pewno w piwnicy było potencjalnym źródłem, które spowodowało ten wybuch. Czy to była butla propan-butan, czy może inna okoliczność, nie chciałbym w tym momencie jednoznacznie powiedzieć. Dopiero to nam uzmysłowi, czy wszystko było w porządku w tym budynku z punktu widzenia bezpieczeństwa osób. To dopiero śledztwo i wyniki oceny prowadzonej przez biegłych pod nadzorem prokuratury przez policję (wykażą - red.) - powiedział wiceminister.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak przekazał, ze dochodzenie w sprawie tragicznego zdarzenia prowadzi policja. Nadinspektor Roman Kuster, zastępca Komendanta Głównego Policji, przekazał, że przyczynę tragedii wyjaśni powołany zespół operacyjno-dochodzeniowy ekspertów z zakresu katastrof budowlanych, który oprze swoje działania o wiedzę biegłego z zakresu pożarnictwa. Dziennikarze pytali, czy służbom udało się ustalić katalog rzeczy niebezpiecznych, które były przechowywane w piwnicy kamienicy. - Na tym etapie mogę powiedzieć, że to, co ustalili, już zostaje tajemnicą śledztwa i tych informacji nie będziemy udzielać - zaznaczył Kuster.

Starszy brygadier Karol Kierzkowski w rozmowie z dziennikarzem "Faktów" TVN poinformował, że strażacy nie mieli informacji, by w piwnicy znajdowały się jakiekolwiek niebezpieczne materiały. - Na ogół w piwnicach chodzi się po omacku, wyszukując źródła pożaru - dodał.

Pomoc dla poszkodowanych

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w niedzielę wieczorem napisał na Facebooku, że "wszystkie osoby i rodziny poszkodowane w pożarze mogą otrzymać wsparcie socjalne (w tym finansowe) w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie".

"Od poniedziałku (26 sierpnia) mogą zgłaszać się do filii MOPR Jeżyce przy ul. Sienkiewicza 22. Punkt Obsługi Klienta znajduje się na parterze budynku. Można także kontaktować się telefonicznie, pod nr: 61 878 18 81 lub 61 878 18 88. Godziny pracy: poniedziałek od 7.30 do 16.00, wtorek, środa, czwartek od 7.30 do 15.30, piątek od. 7.30 do 15.00" - czytamy we wpisie.

Samorządowiec dodał, że "osoby dotknięte pożarem w budynku przy ul. Kraszewskiego mają możliwość otrzymania interwencyjnej pomocy psychologicznej w Punkcie Interwencji Kryzysowej przy ul. Pamiątkowej 28, a także pod numerem tel. 509 111 508".

Jacek Jaśkowiak zapowiedział podczas briefingu, że podejmie działania, by uzyskać od przedsiębiorców wsparcie na wyposażenie nowych mieszkań dla poszkodowanych. - Będziemy robili wszystko, żeby biznesy, mieszące się w okolicy miejsca katastrofy, mogły jak najszybciej zacząć funkcjonować, by ci ludzie mogli normalnie żyć - dodał.

Pomoc poszkodowanym zapowiedziało też Caritas Archidiecezji Poznańskiej. "Po zakończeniu akcji ratunkowej wielu ludzi będzie potrzebowało wsparcia w odbudowie swojego życia i powrocie do normalności. Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przyczyni się do wsparcia poszkodowanych w tej tragedii. Razem możemy pomóc im stanąć na nogi i odbudować to, co stracili" - czytamy w komunikacie organizacji.

Autorka/Autor:bp,aa/adso

Źródło: PAP, TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Pozostałe wiadomości

Z wyjątkiem niektórych nocy mrozu prawie w ogóle nie będzie. Co przyniesie końcówka stycznia oraz początek lutego? Czy widać powrót zimy? Sprawdź 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: przed nami kolejne fale ciepła

Pogoda na 16 dni: przed nami kolejne fale ciepła

Źródło:
tvnmeteo.pl

Woźnica wjechał bryczką na myjnię samoobsługową w Makowie Mazowieckim i umył konia myjką ciśnieniową. Zdjęcia tego incydentu pojawiły się w sobotę w sieci. Sprawę bada policja.

Czyścili konia myjką ciśnieniową. Przerażone zwierzę próbowało się wyrwać

Czyścili konia myjką ciśnieniową. Przerażone zwierzę próbowało się wyrwać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Raport z audytu postępowań prokuratorskich z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023 jest podstawą do postawienia przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobry - mówił w programie "Kawa na ławę" Ryszard Petru z Polski 2050. Według Anny Bryłki z Konfederacji dokument ten ma "wartość publicystyczną". - Niedługo się okaże, że ten raport prokuratury jest strzałem do własnej bramki - ocenił z kolei doradca prezydenta Andrzeja Dudy, Andrzej Zybertowicz. Politycy rozmawiali również o wniosku prokuratury o odebranie immunitetu Mateuszowi Morawieckiemu.

"Prywatny folwark Ziobry", który jest "podstawą do poważnego aktu oskarżenia"

"Prywatny folwark Ziobry", który jest "podstawą do poważnego aktu oskarżenia"

Źródło:
TVN24

Policjanci z Gryfina apelują o kontakt wszystkich świadków rozboju w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie). Według lokalnych portali, mężczyzna miał zostać obezwładniony, związany i wywieziony do lasu. Grożono mu śmiercią i polano nieznaną cieczą. Łupem złodziei miały paść papierosy warte pół miliona złotych.

Brutalny rozbój i kradzież. Apel policji

Brutalny rozbój i kradzież. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl, chojna24.pl

Monako, znajdująca się niedaleko Rzymu Ostia i chorwackie Ploce zostały wymienione przez brytyjski dziennik "The Telegraph" na liście nadmorskich lokalizacji, które lepiej omijać. Dla równowagi zaproponowano również miasteczka, którymi turyści mogą być zachwyceni.

Te miasta lepiej omijać

Te miasta lepiej omijać

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pani Ewelina mieszka z rodzicami, kupuje ubrania z drugiej ręki, nie jada na mieście. Pan Marcin zastanawia się, czy musi wyjechać z kraju. Obydwoje marzą o własnym mieszkaniu. Młodzi Polacy mają problem, by się usamodzielnić i kupić własne M. Eksperci nie wykluczają spadków cen, jednak bardziej prawdopodobne jest utrzymanie obecnych poziomów. Kuleje budownictwo komunalne, a Polska wciąż jest poniżej średniej unijnej, jeśli chodzi o liczbę mieszkań. Staramy się znaleźć odpowiedź na pytanie, co czeka nas na rynku nieruchomości w 2025 roku.

Wielka stabilizacja na rynku nieruchomości. "To będzie rok kupującego"

Wielka stabilizacja na rynku nieruchomości. "To będzie rok kupującego"

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump ma rozpocząć swoją drugą prezydenturę w USA od wydania około stu rozporządzeń - wynika z zapowiedzi jego zespołu. Mają one dotyczyć między innymi dodatkowych restrykcji na granicy, poluzowania regulacji dotyczących wydobycia ropy naftowej, nałożenia nowych ceł oraz zmian w pracy urzędników państwowych.

Metoda "szoku i trwogi". Oto plan Trumpa

Metoda "szoku i trwogi". Oto plan Trumpa

Źródło:
PAP

W ostatnim czasie w wodach Wielkiej Brytanii, od archipelagu Scilly aż po wschodnie wybrzeża, co najbardziej zaskakuje naukowców, obserwowana jest coraz większa obecność humbaków. Według ekspertów to może być pozytywny sygnał odbudowującej się populacji tych wielorybów, ale także świadczyć o negatywnym wpływie klimatu na ich zachowania.

Pojawiają się tu coraz częściej. Naukowcy nie wiedzą dlaczego

Pojawiają się tu coraz częściej. Naukowcy nie wiedzą dlaczego

Źródło:
The Guardian, tvnmeteo.pl

Alert RCB w związku ze złą jakością powietrza został wysłany w niedzielę do odbiorców telefonów komórkowych w części województw dolnośląskiego i wielkopolskiego. Odradzane jest przebywanie na zewnątrz.

Alert RCB. Tu lepiej nie wychodźcie z domów

Alert RCB. Tu lepiej nie wychodźcie z domów

Źródło:
PAP, RCB

TikTok w Stanach Zjednoczonych przestał działać. Wcześniej kierownictwo firmy podało, że jeśli administracja prezydenta USA Joe Bidena nie wyda natychmiast zapewnienia, że nie będzie egzekwowała prawa dotyczącego TikToka, aplikacja zostanie wyłączona w USA 19 stycznia. Z kolei Donald Trump zapowiedział, że gdy obejmie urząd prezydenta, "najpewniej" zawiesi zakaz na 90-dni.

Zakaz wszedł w życie. "Nie możecie na razie używać" aplikacji

Zakaz wszedł w życie. "Nie możecie na razie używać" aplikacji

Źródło:
PAP, Reuters

W ubiegłym roku rekordowo wzrosła liczba zachorowań na krztusiec. Odnotowano niemal siedem tysięcy przypadków tej zakaźnej choroby na Mazowszu, z czego blisko połowę w samej Warszawie. Przed rokiem 2024 liczba chorych na terenie województwa nie przekraczała rocznie setki.

Krztusiec na Mazowszu. 83-krotny wzrost liczby zachorowań w ciągu roku

Krztusiec na Mazowszu. 83-krotny wzrost liczby zachorowań w ciągu roku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tym roku po raz ostatni jako głowa państwa Andrzej Duda otworzył charytatywny Slalom Maraton na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem. Kończący drugą kadencję prezydent wyraził nadzieję, że w kolejnych latach również będzie mógł brać udział w wydarzeniu.

"Mam nadzieję, że będziemy się dalej spotykali". Andrzej Duda w Zakopanem

"Mam nadzieję, że będziemy się dalej spotykali". Andrzej Duda w Zakopanem

Źródło:
PAP

Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby dać wam wszystko, czego potrzebujecie do obrony i powstrzymania Putina - mówił korespondentowi Polskiego Radia ustępujący prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, którego w poniedziałek zastąpi Donald Trump.

Przesłanie Bidena do Polaków

Przesłanie Bidena do Polaków

Źródło:
Polskie Radio, PAP

Zawieszenie broni w Strefie Gazy weszło w życie. Rozejm między Izraelem i Hamasem, początkowo planowany na niedzielny poranek, opóźnił się ze względu na brak listy nazwisk izraelskich zakładników, którzy zostaną uwolnieni na mocy porozumienia. Hamas spełnił ten warunek około godziny 10 czasu polskiego.

Hamas spełnił ostatni warunek. Jest rozejm

Hamas spełnił ostatni warunek. Jest rozejm

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

W sobotnim losowaniu Lotto ponownie żaden z graczy nie trafił szóstki. Oznacza to, że w najbliższym losowaniu można będzie wygrać 16 milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 18 stycznia 2025 roku.

Duża kumulacja w Lotto

Duża kumulacja w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

Do Polski dotarło 28 najnowszych czołgów Abrams. "Po transporcie drogą morską, przejdą przegląd, a potem trafią na służbę do Wojska Polskiego. Docelowo będziemy mieć 250 takich Abramsów" - przekazał minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.

Najnowsze Abramsy już w Polsce. Szef MON: docelowo będziemy mieć 250 takich czołgów

Najnowsze Abramsy już w Polsce. Szef MON: docelowo będziemy mieć 250 takich czołgów

Źródło:
PAP

Robert Fico, premier Słowacji, w opublikowanym w internecie nagraniu zarzucił opozycji przygotowywanie zamachu stanu. Poza tym zagroził też Ukrainie, że zawetuje pomoc finansową od Unii Europejskiej dla Kijowa. W grudniu Fico odwiedził Moskwę, gdzie spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, który miał zapewniać szefa słowackiego rządu o "gotowości Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację".

Fico zarzuca opozycji przygotowywanie zamachu stanu

Fico zarzuca opozycji przygotowywanie zamachu stanu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Nigeria została przyjęta jako kraj partnerski do międzynarodowej grupy BRICS, stając się obok RPA, Egiptu, Etiopii i Ugandy piątym krajem afrykańskim obecnym w tym sojuszu. Status partnerski pozwala Nigerii uczestniczyć w spotkaniach i wydarzeniach BRICS, ale nie przyznaje pełnych przywilejów członkowskich, takich jak prawo głosu.

Kolejne afrykańskie państwo dołącza do BRICS

Kolejne afrykańskie państwo dołącza do BRICS

Źródło:
PAP

W północnej części Nigerii doszło do eksplozji przewróconej cysterny z paliwem. Jak podają lokalne służby medyczne, w wyniku wybuchu zginęło 86 osób, a wiele zostało rannych. Wśród ofiar są osoby, które zgromadziły się wokół pojazdu, by zebrać rozlane na drodze paliwo.

"Zgromadził się tłum, aby zebrać paliwo". Nie żyje 86 osób

"Zgromadził się tłum, aby zebrać paliwo". Nie żyje 86 osób

Źródło:
PAP

Siły ukraińskie opuściły teren zakładu materiałów ogniotrwałych w mieście Czasiw Jar w obwodzie donieckim. Punkt ten - jak pisze portal Ukraińska Prawda - był ich "niezawodną fortyfikacją". Walki o Czasiw Jar trwają od kwietnia zeszłego roku. Rosja rzuciła na ten odcinek co najmniej 10 tysięcy żołnierzy.

Siły ukraińskie opuściły "niezawodną fortyfikację"

Siły ukraińskie opuściły "niezawodną fortyfikację"

Źródło:
Suspilne, NV, Ukraińska Prawda, tvn24.pl
"Melania, ojej, co ona musi znosić!"

"Melania, ojej, co ona musi znosić!"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czterech turystów zostało rannych w rejonie Wielkiego Szyszaka. Dwie osoby nie są w stanie same się poruszać. Sprowadzają je na dół ratownicy karkonoskiej grupy GOPR, zostaną ewakuowane śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitali. Wcześniej GOPR ostrzegał, że szlaki są bardzo śliskie.

Cztery osoby zsunęły się ze szlaku. Akcja GOPR w rejonie Wielkiego Szyszaka

Cztery osoby zsunęły się ze szlaku. Akcja GOPR w rejonie Wielkiego Szyszaka

Źródło:
tvn24.pl

Serce mi pęka z trwogi, kiedy czytam te straszne wpisy kierowane do Ciebie - napisał szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak. Swój wpis skierował do prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, wobec której pojawiły się w internecie groźby, nawiązujące między innymi do zabójstwa wcześniejszego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez nożownika podczas finału WOŚP sześć lat temu.

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

Źródło:
PAP

Do tej pory przyzwyczailiśmy się do życia w świecie liberalnym, gdzie prawo międzynarodowe jest przestrzegane, teraz ten czas się kończy - powiedział w "Faktach po Faktach" były minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Jacek Czaputowicz, odpowiadając na pytanie, co się zmieni po inauguracji prezydentury Donalda Trumpa w USA. Były szef MSZ dodał, że Trump "przychodzi w dużo gorszej sytuacji" niż, gdy kończył swoją poprzednią kadencję w 2020 roku.

Donald Trump "musi przyjąć te zasady gry, które w międzyczasie się wytworzyły"

Donald Trump "musi przyjąć te zasady gry, które w międzyczasie się wytworzyły"

Źródło:
TVN24

Troje Polaków utonęło przy jednej z plaż przylądka Punta Cana na wschodzie Dominikany. Wśród ofiar śmiertelnych jest też Portugalczyk. Z wody uratowano jedną osobę. Informację w tej sprawie potwierdziło nam Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Aktualizacja:
Źródło:
RMF24, PAP

W sobotę doszło do zawalenia się wyciągu narciarskiego w hiszpańskim ośrodku Astun w regionie Aragonia. 10 osób zostało rannych - podał dziennik El Pais. Akcja ratunkowa została zakończona.

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, elpais.com

Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło w Maminie (powiat makowski). 62-letni mężczyzna, kierowca śmieciarki położył się pod nią, by sprawdzić usterkę. Auto się stoczyło i najechało na niego. Zmarł w szpitalu.

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl/policja Maków Mazowiecki

Hodowle psów, często pseudohodowle, nie są wystarczająco uregulowane. Nawet jeśli się zarejestrują, to nikt ich nie sprawdza - chyba że wyjdzie na jaw, że taka hodowla to umieralnia albo nawet cmentarz. Wtedy jest już często za późno. Obrońcy zwierząt apelują do Sejmu, by to zmienił.

Pseudohodowle wciąż mają się dobrze. Niepotrzebne psy w jednej z nich zostały skazane na śmierć z głodu w piwnicy

Pseudohodowle wciąż mają się dobrze. Niepotrzebne psy w jednej z nich zostały skazane na śmierć z głodu w piwnicy

Źródło:
Fakty TVN

W wieku 69 lat zmarł producent telewizyjny Ryszard Sibilski. Był mężem wokalistki Ewy Bem, która poinformowała o jego śmierci w mediach społecznościowych. W przeszłości współtworzył stację TVN i zasiadał w radzie nadzorczej Grupy ITI. Kierował również Endemol Shine Polska.

Nie żyje Ryszard Sibilski. Producent telewizyjny miał 69 lat

Nie żyje Ryszard Sibilski. Producent telewizyjny miał 69 lat

Źródło:
PAP

Już od 25 lat cała Polska czyta dzieciom w myśl akcji społecznej, którą zapoczątkowała jej pomysłodawczyni Irena Koźmińska. W sobotnim programie Wstajesz i weekend opowiedziała, czy z jej pomocą udało się wpłynąć na rozwój lingwistyczny młodych Polaków.

10 procent dzieci w pierwszym roku życia dostaje smartfon. "To jest zgubne"

10 procent dzieci w pierwszym roku życia dostaje smartfon. "To jest zgubne"

Źródło:
TVN24

W sobotę bieg, a w niedzielę pierogi, koncerty i atrakcje dla dzieci – tak mieszkańcy brytyjskiego Southampton planują świętować 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Lepią trzy tysiące pierogów na finał WOŚP w Southampton

Lepią trzy tysiące pierogów na finał WOŚP w Southampton

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Kompletnie nieznany", kontynuacji "Pasji" Mela Gibsona i festiwalu Open'er, który wygrał 14. edycję prestiżowego plebiscytu European Festival Awards.

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Źródło:
tvn24.pl