W Poznaniu może być nawet 900 wakatów na stanowiskach nauczycielskich. Rok szkolny zaczyna się już za chwilę, a stanowiska w szkołach pozostają nieobsadzone. - Widzimy, że nauczycieli z zawodu ubywa i niezadowolenie nauczycieli, ale i dyrektorów na obecną sytuację jest ogromne - przyznają urzędnicy.
Nowy rok szkolny 2023/2024 rozpocznie się w poniedziałek 4 września. O wakatach poinformował wicedyrektor wydziału oświaty poznańskiego urzędu miasta. 900 wakatów oznacza wzrost w stosunku do zeszłego roku - wówczas mówiono o 600 wakatach. Nie oznacza to jednak, że brakuje dokładnie tylu nauczycieli, ponieważ jedna osoba może pracować na kilku stanowiskach.
Problem - jak mówią urzędnicy - dotyczy zarówno przedszkoli, jak i szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Wszędzie dyrekcje pracują, by ułożyć plany lekcji.
- Można powiedzieć, że tym razem się udało, ale to nie jest dobry prognostyk, ponieważ każde możliwe odejście nauczyciela bardzo nas stresuje. Nawet jeśli nie mamy takich sygnałów, to ja i tak bardzo się denerwuję i codziennie rano budzi mnie strach, a wieczorem usypia panika, bo boję się tego, co będzie, kiedy w pewnym momencie przyjdzie do mnie nauczyciel i powie "pani dyrektor, składam wypowiedzenie" - mówi dyrektorka jednej z poznańskich szkół. I dodaje: - Jeżeli to jest nauczyciel, który ma trzymiesięczny okres wypowiedzenia, to jeszcze mam te trzy miesiące na znalezienie kogoś nowego. Ale jeśli to jest ktoś, kto ma na przykład dwa tygodnie, to ja po dwóch tygodniach mogę zostać bez nauczyciela.
Czytaj też: Brakuje nauczycieli. Odchodzą lub wyprowadzają się, bo nie stać ich na życie w dużym mieście
"Brak szacunku ze strony rodziców"
Z danych zbieranych przez Wydział Oświaty Urzędu Miasta w Poznaniu wynika, że nauczyciele masowo odchodzą na emeryturę, a na ich miejsce nie przychodzą nowi.
- Można powiedzieć, że troszeczkę jest to spowodowane podwójnym rocznikiem w szkołach ponadpodstawowych jeśli chodzi o klasy pierwsze, aczkolwiek nie do końca, z tego względu, że ten wyż wyszedł nam w szkołach podstawowych w klasach ósmych, czyli tam nam się liczba oddziałów, uczniów, klas zmniejszyła. Natomiast widzimy, że tak naprawdę tych nauczycieli z zawodu ubywa i niezadowolenie nauczycieli, ale i dyrektorów, na obecną sytuację jest ogromne - zauważa Witold Banaś, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Poznaniu.
Urzędnik ocenił, że "największy problem to niedocenienie pracy nauczyciela". - Ciągłe narzekanie na tych nauczycieli, brak szacunku ze strony rodziców - stwierdził Banaś.
Czarnek: nauczycieli nie brakuje
Z kolei minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek na środowej konferencji prasowej stwierdził, że "liczba wakatów, które są w polskich szkołach, utrzymuje się na mniej więcej takim samym poziomie jak w zeszłym roku i w latach ubiegłych". Ponadto, jak tłumaczył, liczba wakatów, jeśli chodzi o pełne etaty nauczyli, jest zdecydowanie poniżej 1 proc.
Czytaj w Konkret24: Czarnek o braku nauczycieli: "To jest mit". Wyjaśniamy manipulację ministra
Minister edukacji i nauki zapytany został na konferencji o dokładną liczbę wakatów nauczycieli. Odpowiedział, że według danych na wtorek w bazach danych kuratorów na 18 140 wakatów, 5890 to wakaty na pełen etat, pozostałe dotyczą kilku godzin. Przypomniał, że w Polsce jest 701 tys. nauczycieli, co oznacza, że wakatów na pełen etat jest nieco 0,5 proc. - To jest tak, jakby w szkole, która zatrudnia 100 nauczycieli, brakowało nieco ponad połowę nauczyciela - powiedział.
Szef MEiN podał, że jeśli chodzi o nauczycieli specjalistów (psychologów, pedagogów, logopedów) to wakatów jest 5874. - W zeszłym roku o tej porze to było 6968, jeśli chodzi o specjalistów, a nie nauczycieli języka polskiego, matematyki, historii, czyli tych, którzy wypełniają siatkę godzin i plan zajęć wciągu tygodnia, tylko specjalistów. Liczba ogłoszeń bez specjalistów to 10579 w ubiegłym roku i 12266 w tym - poinformował Czarnek.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Kto będzie uczył polskie dzieci? Ponad 60 procent nauczycieli myśli o odejściu z zawodu
Wiceminister Dariusz Piontkowski mówił o wynagrodzeniach nauczycieli w nowym roku szkolnym. Przypomniał, że jeszcze w tym roku nauczyciele dostaną nagrodę z okazji 250-lecia Komisji Edukacji Narodowej w wysokości ponad tysiąca złotych.
- Zdecydowany wzrost wynagrodzeń nastąpi od stycznia przyszłego roku. Pan premier Mateusz Morawiecki, mówiąc o budżecie na 2024 r. wspomniał, że minimalny wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej będzie wynosił 12,3 proc. i to obejmuje też nauczycieli - zapowiedział.
Źródło: TVN24 Kraków, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock