Na polowanie poszli we dwóch, w środku nocy. W pewnym momencie jeden z nich oddał strzał, który śmiertelnie ranił kolegę. - Mężczyzna nie jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego broń wystrzeliła - mówi prokurator z Gorzowa Wielkopolskiego. Polowanie zakończyło się interwencją policji.
Myśliwi byli kolegami. Na wyprawę wyjechali nocą, jako miejsce polowania wybrali okolice miejscowości Stary Dworek (woj. lubuskie). W pewnym momencie 56-letni mężczyzna oddał strzał ze swojego sztucera, który ranił 54-latka. W wyniku doznanych obrażeń myśliwy zmarł.
Sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa w Międzyrzeczu. - Obecnie jest prowadzone postępowanie przygotowawcze, mające na celu wyjaśnienie całego zdarzenia. Sprawcy został postawiony zarzut dokonania zabójstwa z zamiarem ewentualnym - relacjonuje Roman Witkowski z prokuratury okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Nie wie, dlaczego strzelił
Sprawca podczas wyjaśnień miał być zdezorientowany. Kiedy funkcjonariusze pytali go dlaczego postrzelił kolegę, nie odpowiadał konkretnie. - Nie był w stanie wytłumaczyć dlaczego broń wystrzeliła, mówił, że nie wie, jak to się stało - mówi prokurator.
Prokuratura skierowała do sądu wniosek o areszt dla 56-letniego sprawcy. Myśliwemu grozi dożywocie.
Autor: ww//ec / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock