Kazik Marcinkiewicz prosił mnie o poparcie, kiedy kandydował na prezydenta Warszawy i ja mu go udzieliłem. Teraz miał okazję się odwdzięczyć, ale zdecydował inaczej - w taki sposób minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował w TVN24 decyzję ekspremiera o poparciu w kampanii Jarosława Gowina z PO.
Gowin to główny rywal Ziobry w Krakowie. Z ostatnich sondaży wynika, że kandydat Platformy wygra z politykiem PiS. Poparcie Marcinkiewicza może przyczynić się do zwiększenia przewagi między Gowiniem a Ziobro. Politycy PiS są oburzeni zachowaniem ekspremiera. Ziobro powstrzymał się od komentarzy w tej sprawie, gdyż jak stwierdził decyzja Marcinkiewicza bezpośrednio go dotyczy. -
Pomiędzy mną, a Kazikiem Marcinkiewiczem był okres serdeczności. Miało to miejsce w czasie pierwszej kadencji PiS w Sejmie. Gdy był premierem nasze relacje były poprawne. Nigdy jednak nie rozmawialiśmy na temat wymiaru sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro
Minister sprawiedliwości wspomniał też o współpracy z ekspremierem. - Pomiędzy mną a Kazikiem Marcinkiewiczem był okres serdeczności. Miało to miejsce w czasie pierwszej kadencji PiS w Sejmie. Gdy był premierem nasze relacje były poprawne. Nigdy jednak nie rozmawialiśmy na temat wymiaru sprawiedliwości - powiedział Ziobro.
Na pytanie, jak ocenia piosenkę rapera "Hukosa", w której padają słowa "pan prezydent, ja dzisiaj zabiję go, bo pan prezydent w tym kraju to całe zło", Ziobro odpowiedział: - To nie jest żaden artysta, to język bandyty, mafii pruszkowskiej. Abstrahuję od tego, kogo to dotyczy, to są słowa, które nie powinny paść.
Nie chciał przesądzać, czy piosenkę powinni wziąć pod lupę śledczy. - Jej tekst świadczy o niebywałej agresji. Być może ktoś mógłby interpretować go jako nakłanianie do takich zachowań - dodał.
Ziobro: o śledztwie w sprawie finansów PO zdecyduje prokurator
Wcześniej w RMF minister sprawiedliwości na pytanie, czy śledztwo dotyczące finansowania Platformy Obywatelskiej zostanie zawieszone na czas kampanii wyborczej, o co prosił w piśmie marszałek Sejmu Ludwik Dorn, odpowiedział: - Nie można traktować polityków inaczej niż zwykłych ludzi. Prawo nie pozwala mi na podejmowanie takich decyzji, natomiast pozwala mi skierować to pismo do prokuratora, który może rozważyć, czy takie działanie nie byłoby szkodliwe dla śledztwa. Jeżeli byłoby to zgodne z dobrem wymiaru sprawiedliwości, to nie mam nic przeciwko - zadeklarował Ziobro.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24