Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na odstrzał niektórych żubrów żyjących w Puszczach Knyszyńskiej i Boreckiej - poinformowały Lasy Państwowe. Zgoda obejmuje odstrzał maksymalnie 40 sztuk. Chodzi głównie o osobniki chore i ranne. - Nie jest to polowanie. Ta eliminacja nie spełnia warunków polowania - wyjaśniał Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
"Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgody na eliminację niektórych żubrów żyjących w Puszczy Knyszyńskiej i w Puszczy Boreckiej. Żubry są gatunkiem objętym ochroną ścisłą; eliminacja pojedynczych osobników jest podyktowana interesem całej populacji" - poinformowały Lasy Państwowe w czwartkowym komunikacie.
Zgoda na odstrzał żubrów wydana została kilka dni temu i obejmuje maksymalnie 40 sztuk - wyjaśniała rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska. Zwróciła uwagę, że takie zgody były już wcześniej wydawane i że limity nie są w pełni wykorzystywane.
Wydane decyzje będą obowiązywały do końca marca przyszłego roku.
"Osobniki odsuwane, oddzielane od stada i odstrzeliwane"
Lasy Państwowe wyjaśniły, że zgoda na odstrzał ma na celu wyeliminowanie ze stada osobników poważnie chorych, rannych, agresywnych oraz wyrządzających znaczne szkody. - Eksperci podają, które osobniki w stadzie są na przykład chore, ranne, niebezpieczne - tłumaczył w piątek w rozmowie z TVN24 Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
- Są to bolesne decyzje. Jednak z punktu widzenia dobra całego stada w takich sytuacjach należy poświęcić te pojedyncze osobniki i takie osobniki są przeznaczane do eliminacji. Nie jest to polowanie. Ta eliminacja nie spełnia warunków polowania. Te osobniki są odsuwane, oddzielane od stada i są odstrzeliwane w obecności lekarza weterynarii - dodał Krawczyk.
"Przypomnijmy, uzasadnieniem odstrzału jest między innymi choroba zakaźna (na przykład gruźlica, która jest u żubrów nieuleczalna przy obecnym stanie wiedzy naukowej), niekorzystny genotyp, obrażenia lub inne objawy wpływające na zbyt słabą kondycję danego żubra, by mógł on być zaakceptowany przez stado, a także zbyt duża liczebność stada, które nie jest w stanie wyżywić się na danym terenie" - zaznaczyły Lasy Państwowe w komunikacie.
"Ważniejsza ochrona całej populacji niż interes pojedynczych osobników"
Zapewniły też, że oceny i rekomendacje co do odstrzału dokonywane są przez komisje złożone z naukowców i specjalistów.
- To są trudne decyzje, ale musimy brać pod uwagę wszystkie czynniki, które mogą zmniejszać szanse na przeżycie i utrzymanie stada jako całości. Żubrów co roku nam przybywa, ale jeszcze pozostają gatunkiem zagrożonym. Dlatego ważniejsza jest ochrona całej populacji niż interes pojedynczych osobników - podkreśliła cytowana w komunikacie profesor Wanda Olech-Piasecka, dziekan wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW w Warszawie.
Ponad 1700 żubrów w Polsce
W Polsce na początku tego roku żyło 1701 żubrów, z czego ponad 1300 w stadach wolno żyjących, a pozostałe w zamkniętych hodowlach, rezerwatach i zagrodach pokazowych - poinformowały Lasy Państwowe. Obecnie populacja żubra w Puszczy Boreckiej wynosi ponad 100 osobników, natomiast w Puszczy Knyszyńskiej żyje ich około 140.
Autor: MarNie / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24