Odeszliśmy bardzo daleko od zasady państwa prawnego. Bardzo daleko odeszliśmy od praw człowieka. Złamane tutaj zostało prawo do życia i do zdrowia kobiety - mówiła w TVN24 w czwartek doktor Bogna Baczyńska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego. Komentowała publikację wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
W środę późnym wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano wyrok kierowanego przez Julię Przyłębską Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku dotyczący aborcji. TK orzekł, że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Wielu konstytucjonalistów twierdzi, że skład TK pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej został obsadzony nieprawidłowo, zasiadali w nim między innymi tak zwani sędziowie dublerzy.
"Bardzo daleko odeszliśmy od praw człowieka"
Dr Bogna Baczyńska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego komentowała w czwartek w TVN24 publikację wyroku.
- Odeszliśmy bardzo daleko od zasady państwa prawnego. Bardzo daleko odeszliśmy od praw człowieka. Złamane tutaj zostało prawo do życia i do zdrowia kobiety. Złamane zostało prawo do wolności od okrutnego i nieludzkiego traktowania. Nie ma prawa wyboru. Myśmy się bardzo zbliżyli do takiego państwa, które zostało wykreowane w słynnej książce Margaret Atwood "Opowieść podręcznej" - powiedziała.
Przyznała, że "szokujące" jest dla niej to, co pojawiło się w uzasadnieniu sędziów, że "norma religijna, norma obyczajowa, norma społeczna zastąpiła normę prawną". Dodała, że w polskiej koncepcji prawa "prawo do życia i podmiotowość człowieka rozpoczyna się z momentem urodzenia". - Zostało stworzone w ogóle nowe określenie na życie embriona czy płodu. Powiedziano tam "dziecko nieurodzone", czyli można z tego domniemywać, że każdy płód, embrion już jest dzieckiem, tylko jeszcze nie został urodzony - mówiła. Dodała, że nie można taką normą zastępować normy prawnej.
- Jest jeden jedyny akt, jest to Amerykańska Konwencja Praw Człowieka, która mówi o życiu od poczęcia, ale jednocześnie nie wyklucza ona aborcji. Tam jest mowa o tym, że prawo do życia jest chronione w zasadzie od momentu poczęcia i to określenie w zasadzie zostawia drogę dla tych wyjątków - stwierdziła Baczyńska.
Zdaniem gościa TVN24 "ten wyrok z tym uzasadnieniem jest szeroko otwartą drogą do absolutnego zakazu aborcji".
"Żyjemy w dwóch różnych i coraz bardziej różniących się od siebie systemach prawnych"
Skomentowała również skład sędziowski, który wydał wyrok w tej sprawie. - Ci prawie sędziowie prawie Trybunału Konstytucyjnego powinni się wyłączyć ze sprawy. Oprócz tego mieliśmy w tym gronie sędziowskim sędziów dublerów, a oprócz tego mieliśmy osoby, które nie dają tej rękojmi, tych gwarancji wysokich kwalifikacji i fachowych, i moralnych, które są wymagane od sędziów Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała.
Odniosła się również do postulatu, aby Sejm wprowadził ustawę dekryminalizującą wykonywanie aborcji w przypadku wad płodu. - Uważam, że to niewiele w tym przypadku da. To jest oczywiście jakaś droga, ale jeżeli z naszej konstytucji wysnuto normę konstytucyjną, metanormę konstytucyjną, której w niej nie ma i na jej podstawie zbudowano prawo do życia embrionu i pełną podmiotowość, to taka ustawa będzie stała w kolizji nie z konstytucją tylko z tym rozumieniem konstytucji, czy z tym wyobrażeniem konstytucji, czy z tym bełkotem konstytucyjnym, który zaserwował nam skład tego fasadowego Trybunału Konstytucyjnego - wyjaśniła Baczyńska.
- Żyjemy w dwóch różnych i coraz bardziej różniących się od siebie systemach prawnych. Tym, który powinien być, który jest zapisany w konstytucji, który jest oparty o wielkie, międzynarodowe konwencje chroniące prawa człowieka, który jest oparty o system Unii Europejskiej, i tym PiS-owskim, który naprawdę z prawem nie ma nic wspólnego - dodała.
Źródło: TVN24