Tak głosowałaby młodzież: Trzaskowski i Nawrocki bez szans na drugą turę

Pałac prezydencki
Sondaż poparcia w drugiej turze. Komentarz ekspertki
Źródło: TVN24

Gdyby w wyborach prezydenckich głosowała wyłącznie młodzież w wieku 13-19 lat, do drugiej tury przeszliby Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg - wynika z symulacji przeprowadzonej wśród prawie 200 tysięcy uczniów. Autorzy programu "Młodzi głosują" oraz eksperci wskazują przy tym wyraźne powody, dla których kandydaci KO i PiS na prezydenta nie cieszą się popularnością wśród młodych.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Kluczowe fakty:
  • Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki w symulacji głosowania wśród młodzieży uzyskali łącznie jedynie 20 procent poparcia.
  • Autorzy wskazują cztery powody, dla których młodzi wybierają Sławomira Mentzena i Adriana Zandberga.
  • Więcej na temat wyborów prezydenckich w serwisie wyborczym tvn24.pl

W ramach symulacji "Młodzi głosują" między 4 a 16 maja młodzież w 668 szkołach w całej Polsce mogła "zagłosować" na kandydatki i kandydatów, którzy startowali w tegorocznych wyborach prezydenckich. "Oznacza to, że blisko 200 000 uczennic i uczniów miało okazję stanąć przed podobną decyzją jak dorośli wyborcy i wyrazić swoje poglądy" - podaje Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO) na stronie projektu. Wyniki tego symulowanego głosowania okazały się znacząco różnić od wyników przeprowadzonej 18 maja pierwszej tury wyborów prezydenckich.

ZOBACZ TEŻ: Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich

Poparcie wśród najmłodszych

Najwięcej głosów w szkolnej symulacji zdobył Sławomir Mentzen z Konfederacji - 19,1 proc. Drugi wynik uzyskał kandydat partii Razem Adrian Zandberg (17,4 proc.), a podium zamknął Rafał Trzaskowski (13,2 proc.). Tuż za kandydatem KO uplasowała się Joanna Senyszyn, na którą głos oddało 12,6 proc. uczniów i uczennic. Magdalena Biejat z Lewicy zdobyła 10,5 proc. głosów, Grzegorz Braun - 9,2 proc., a kandydat PiS Karol Nawrocki uzyskał dopiero 7. wynik - 6,9 proc. głosów. Mniej niż 5 proc. poparcia uzyskali: dziennikarz Krzysztof Stanowski (4,5 proc.), lider Polski 2050 Szymon Hołownia (3,1 proc.), Maciej Maciak (1,7 proc.), Marek Jakubiak (1 proc.), Artur Bartoszewicz (0,5 proc.) i Marek Woch (0,3 proc.).

Centrum Edukacji Obywatelskiej graficznie zestawiło wyniki głosowania w tym badaniu z prawdziwymi wynikami uzyskanymi przez kandydatów w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

Głosy młodzieży i wyniki wyborów 18 maja
Głosy młodzieży i wyniki wyborów 18 maja
Źródło: Centrum Edukacji Obywatelskiej

Młodzi za Mentzenem i Zandbergiem

Autorzy badania przekazali również własne wnioski na temat przyczyn tak odmiennych preferencji wśród najmłodszych. Centrum zwróciło uwagę, że "Trzaskowski i Nawrocki, którzy weszli do drugiej tury prawdziwych wyborów prezydenckich, cieszyli się relatywnie niskim poparciem wśród młodzieży, wspólnie otrzymując jedynie 20 proc. poparcia" - czyli trzykrotnie mniej niż w oficjalnych wyborach.

Według Centrum uzyskanie największej liczby głosów przez "skrajnie odmiennych ideowo" kandydatów wskazuje, że "młodzi nie boją się głosować na kandydatów o jednoznacznych, wyrazistych poglądach – są gotowi poprzeć zarówno partie mocno lewicujące, jak i antysystemową prawicę, rzadziej głosują na partie, które od lat rozdają karty w polityce".

Dlaczego Mentzen i Zandberg okazali się dla młodzieży najbardziej atrakcyjni? CEO wskazuje cztery kluczowe powody: wyrazistość i autentyczność ich przekazu, bunt młodych przeciw obecnej polityce i status quo, sprawne kampanie tych dwóch kandydatów w internecie oraz ich trafianie w nastroje i problemy młodego pokolenia.

"Choć każdy z innej strony ideowej, Mentzen i Zandberg adresowali swoje kampanie bezpośrednio do nastolatków i dwudziestolatków, regularnie zwracając się do nich bezpośrednio i podkreślając, że polityka powinna odpowiadać na ich codzienne doświadczenia" - czytamy na stronie Centrum Edukacji Obywatelskiej.

Trzaskowski i Nawrocki poza drugą turą

Dlaczego kandydaci KO i PiS cieszą się tak niskim poparciem wśród uczniów? CEO wymienia kilka możliwych powodów: Nawrocki może być mniej przekonujący ze względu na język odwołujący się do tradycji i patosu, ponadto "PiS stracił zaufanie młodzieży w ciągu ośmiu lat rządów, które rzadko skupiały się na najmłodszych wyborcach".

Z kolei Trzaskowskiemu również nie zawsze udaje się łapać kontakt z młodszym wyborcą, a KO "po wejściu do rządu nie wprowadziła obiecanych reform (mieszkania, aborcja, klimat)" - wskazuje CEO, pisząc o niewykorzystanym kredycie zaufania po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Ponadto zauważono, że obydwaj kandydaci, którzy 18 maja przeszli do drugiej tury wyborów, przyjęli taktykę "nikogo nie zrazić", tj. wygładzili swój przekaz, licząc na szeroki elektorat w drugiej turze. "Choć to niezbędne, żeby osiągnąć ponad 50 proc. poparcia w drugiej rundzie, nie zachęca młodych", którzy stawiają na autentyczność i wyrazistość - podkreśla CEO.

CEO zestawiło również wyniki głosowania w symulacji dla uczniów z wynikami głosowania 18 maja przez wyborców w wieku 18-29 lat. W tej grupie wiekowej wyborcy także najchętniej zagłosowali na Sławomira Mentzena, który uzyskał 34,8 proc. głosów - wynika z sondaży. Na drugim miejscu uplasował się Adrian Zandberg (18,7 proc.), za nim Rafał Trzaskowski (13 proc.) i Karol Nawrocki (11,1 proc.). Magdalena Biejat i Grzegorz Braun zdobyli po 5,3 proc. głosów w tej grupie wiekowej.

Głosy młodzieży i wyniki wyborów w grupie wiekowej 18-29
Głosy młodzieży i wyniki wyborów w grupie wiekowej 18-29
Źródło: Centrum Edukacji Obywatelskiej

Dlaczego młodzi wybierają skrajnych kandydatów?

Po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich próby wyjaśnienia preferencji wyborczych młodych osób podjęła się także psychiatrka, psychoterapeutka i prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych Maja Herman. "Wysokie wyniki Brauna i Menzena nie są przypadkiem" - napisała na portalu X w poniedziałek, dodając: "One są objawem. Od dawna widać, że jest spora grupa ludzi, która czuje się zduszona. Cancel culture - przynajmniej w ich odczuciu - mówi im bez przerwy: 'tego ci nie wolno powiedzieć, tego nie wypada, tak nie możesz, musisz być inny, lepszy, bardziej świadomy, bardziej wrażliwy'".

Zdaniem Herman, Mentzen i Braun "mówią to wszystko, co ci 'uciszeni' chcieliby powiedzieć, ale się boją. Boją się cancel culture, czyli – w ich oczach – nowej formy społecznej cenzury, która nie pozwala powiedzieć niczego 'zwykłego', 'normalnego', 'tradycyjnego', żeby zaraz nie oberwać jakąś łatką".

Herman zaznaczyła, że "w cywilizowanym świecie nie zachowujemy się jak Braun. Nie każemy rodzić z gwałtu, jak Mentzen. I nawet ci, którzy na nich głosują, najprawdopodobniej też by tego nie zrobili. Ale wybierają ich, bo czują, że ci dwaj zdejmują im kaganiec poprawności polityczno-społeczno-kulturowej. Przynajmniej w jakimś obszarze. Wystarczy, że ktoś po prostu mówi głośno. Nieważne, co" - dodała.

"Młodzi głosują" od 30 lat

"Młodzi głosują" to ogólnopolska inicjatywa edukacyjna, w której uczniowie szkół podstawowych (od klas VI) i ponadpodstawowych przygotowują szkolne wybory, prowadzą kampanie profrekwencyjne, powołują komisje wyborcze, zliczają głosy i organizują debaty na ważne dla nich tematy. Od 1995 roku w akcji zagłosowało ponad 3 miliony uczniów.

W tegorocznej edycji w 668 szkołach uprawnionych do głosowania było 190 290 uczniów w wieku 13-19 lat, a więc przede wszystkim ludzie, którzy dopiero w najbliższych latach uzyskają prawo do udziału w prawdziwych wyborach. W symulacji oddali oni 95 929 głosów ważnych i 5389 nieważnych, czyli frekwencja wyniosła 53 proc.

Akcja "Młodzi głosują" ma zwiększyć zainteresowanie polityką wśród młodzieży i kształtować nawyki obywatelskie. Przeprowadza ją Centrum Edukacji Obywatelskiej, organizacja pozarządowa działająca w edukacji i tworząca m.in. Latarnika Wyborczego.

Czytaj także: