Pałac Prezydencki jest wyjątkowo zainteresowany tym, kto tę funkcję przejmie - powiedziała w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka w "Kawie na ławę" w TVN24. Zdaniem Katarzyny Lubnauer z KO sondażowe spadki Rafała Trzaskowskiego wynikają między innymi z tego, że dopiero teraz rozpoczęła się "realna kampania" i wielu kandydatów "później weszło do walki".
- W tym i ubiegłym tygodniu odbyły się trzy debaty prezydenckie, a po nich przeprowadzone zostały sondaże badające poparcie poszczególnych kandydatów.
- Goście "Kawy na ławę" w TVN24 komentowali między innymi spadki i wzrosty w notowaniach kandydatów na prezydenta.
- Więcej o wyborach prezydenckich możesz przeczytać w tvn24.pl.
Tydzień następujący po serii debat od 11 kwietnia przyniósł zmiany w najnowszych sondażach przed wyborami prezydenckimi. Wzrosty i spadki poparcia komentowali w "Kawie na ławę" w TVN24 Katarzyna Lubnauer (KO), Krzysztof Śmiszek (Lewica), Piotr Zgorzelski (PSL-Trzecia Droga), Michał Wawer (Konfederacja), Małgorzata Paprocka, szefowa kancelarii prezydenta i Marcin Przydacz (PiS).
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Lubnauer: część osób dojrzała innych kandydatów
O spadki w deklarowanym poparciu dla kandydata KO Rafała Trzaskowskiego zapytana została Katarzyna Lubnauer. Wiceministra edukacji argumentowała, że poprzednie sondaże były przeprowadzane w momencie, kiedy "światła były skierowane na trzech pierwszych" kandydatów. - Realnie rzecz biorąc, bardzo wielu spośród kandydatów dopiero później weszło do walki. Hołownia później zaczął swoją kampanię, Biejat też. W związku z tym myślę, szczególnie wobec tego, że rozpoczęła się realna kampania, że wyborcy widzą, że jest więcej kandydatów - dodała.
- Mamy wrażenie, że część osób dojrzała tych od czwartego miejsca (w sondażach), oni zaczęli mieć jakiekolwiek zauważalne poparcie i to powoduje, że się to w pewnym stopniu odbyło kosztem liderów - tłumaczyła Lubnauer.
Wawer: jeśli chodzi o trend, uważam, że jest bardzo dobry
Niższym odsetkiem wskazań w ostatnich sondażach wykazuje się także kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen. Poseł tej partii Michał Wawer bronił stanowiska, że "średnią sondażową dopiero zobaczymy", a "sondaże na miesiąc czy dwa przed wyborami nie mają wiele wspólnego z tym, jaki będzie ostateczni wynik".
- Jeśli chodzi o trend, to uważam, że jest bardzo dobry, bo ten trend, na który my patrzymy, to jest to, czy uda się zrealizować plan kampanii. Czy uda się odwiedzić wszystkie powiaty przynajmniej raz w ciągu tej kampanii i wszystko wskazuje na to, że tak - oznajmił.
Przydacz: Polacy oczekują lidera, który się nie boi
Z kolei o pewne wzrosty w badaniach opinii Karola Nawrockiego, będącego kandydatem Prawa i Sprawiedliwości został zapytany Marcin Przydacz, były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Zjednoczonej Prawicy i obecnie poseł PiS. - Do wyborów jeszcze jest wiele tygodni. Te trendy będą się w moim przekonaniu jeszcze krystalizować, ale to, co jest widoczne, to rzeczywiście Karol Nawrocki zyskał na debatach - odpowiedział.
Według niego "stracił Rafał Trzaskowski". - Dlatego, że Polacy oczekują jednak lidera, który się nie boi, który wykazuje się odwagą i Karol Nawrocki poszedł na debatę, w której nie miał tak cieplarnianych warunków, jak miał Rafał Trzaskowski - przekonywał.
Dopytywany, czym według niego były owe "cieplarniane warunki", uzasadniał: - Jeśli organizatorem tej debaty w Końskich, (...) był Rafał Trzaskowski, czyli on organizował, on był gospodarzem. Z natury więc rzeczy musiał czuć się nieco pewniej w sytuacji, w której był gospodarzem, a nie gościem.
Zgorzelski: nie jest tajemnicą, że Hołownia w debatach wypada dobrze
- Zasadniczą różnicą w obecności Szymona Hołownia na debatach było to, że nie szedł ani do Trzaskowskiego, ani do Nawrockiego (...) tylko szedł z szacunku dla obywateli - stwierdził Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu. Według niego pierwotna propozycja Trzaskowskiego zorganizowania debaty jeden na jeden z Nawrockim "była wredną ustawką, która eliminuje nie tylko kandydatów, ale przede wszystkim wyborców tych kandydatów".
Jak dodał, "nie jest tajemnicą, że w debatach Szymon Hołownia wypada dobrze ze względu na swoje doświadczenie z poprzedniej aktywności".
Śmiszek: ostatnie cztery tygodnie kampanii są decydujące
Krzysztof Śmiszek dopytywany, czy w związku ze startem Adriana Zandbera z Razem i Joanny Senyszyn lewicowy elektorat znacząco się podzieli, odparł, że to po stronie prawicy kandydatów jest "kilkunastu".
Zdaniem europosła, "ostatnie cztery tygodnie kampanii są decydujące". Podkreślił również, że kandydatka jego formacji w wyborach prezydenckich Magdalena Biejat "nie zmienia poglądów".
Paprocka: Pałac Prezydencki jest zainteresowany tym, kto tę funkcję przejmie
Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka powiedziała, że "Pałac Prezydencki jest wyjątkowo zainteresowany tym, kto tę funkcję przejmie". - Patrząc chłodnym okiem, następny prezydent wejdzie w bardzo trudnym momencie sytuacji międzynarodowej, ale też sytuacji wewnętrznej - dodała.
Oznajmiła także, że "prezydent kilkukrotnie w wywiadach mówił wprost, do kogo jest mu najbliżej". - Ze względu światopoglądu, ze względu wizji Polski, ze względu na to, jak powinny być polskie sprawy prowadzone. I za każdym razem pan prezydent wskazywał nazwisko pana doktora Nawrockiego - przypomniała Paprocka.
Rozłam w sprawie składki zdrowotnej
Tematem dyskusji była także uchwalona przez Sejm 4 kwietnia głosami KO, Polski 2050-TD i PSL-TD obniżka składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Ustawa musi jeszcze zostać przegłosowana w Senacie i podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę, aby wejść w życie.
Nowelizacji przeciwna była Lewica, której kandydatka w wyborach Magdalena Biejat spotkała się w poniedziałek z prezydentem Dudą, aby przekonywać go do zastosowania weta w tej sprawie.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Zapytany o tę wizytę w Pałacu Prezydenckim, europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek powiedział: - Magdalena Biejat tym gestem, odwiedzinami, czy wizytą w Pałacu Prezydenckim pokazała jedno - że nie będzie się oglądała na różne naciski, na różne głosy, nawet z tych przyjaznych stron, tylko będzie walczyła o jedną kwestię. O to, żeby polscy pacjenci, polskie rodziny były bezpieczne, a nie będą bezpieczne, jeśli będzie mniej pieniędzy w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Chodzi o jedną rzecz, fundamentalną dla naszego społeczeństwa, fundamentalną jeśli chodzi o ochronę zdrowia. Magdalena Biejat pójdzie nawet do piekła, albo do najgorszego diabła, żeby załatwić taką sprawę ważną dla Polek i Polaków - stwierdził Śmiszek, dodając przy tym, że z tego, co wie, jest ona agnostyczką.
Szefowa kancelarii prezydenta wskazała, że ustawa obniżająca składkę zdrowotną dla przedsiębiorców "na ten moment budzi ogromne wątpliwości" wielu środowisk. - Czekamy na jej ostateczny kształt - dodała.
Lubnauer: wierzę, że uda nam się to przyjąć
- To jest oczywiście dziwny układ, w którym Lewica z jednej strony rządzi, a z drugiej strony chodzi do prezydenta. Natomiast też muszę powiedzieć bardzo jasno. Uważam, że ta zmiana dotycząca obniżenia składki zdrowotnej jest bardzo dobrym ruchem i wierzę, że uda nam się to przyjąć - powiedziała Katarzyna Lubnauer. Przypomniała również, że Rafał Trzaskowski zadeklarował, iż podpisałby jako prezydent tę ustawę.
Marcin Przydarz zgodził się, że zmieniana przez PiS w ramach programu Polski Ład składka zdrowotna "w przypadku tych mniejszych przedsiębiorców, miejscami była zbyt mocno uderzająca". Zarzucił jednak przy tym, że najbardziej ulży to bogatym przedsiębiorcom. - Wzięty adwokat krakowski czy warszawski zarobi na tej zmianie kilka tysięcy złotych miesięcznie, a pani fryzjerka czy mechanik być może zaoszczędzi 200, 100 złotych, może 80 - podkreślił.
Przeciwnego zdania był Piotr Zgorzelski, zarzucając Przydaczowi, że "to jest dedykowane najbogatszym przedsiębiorcom". Jak wskazał, 2,5 miliona polskich przedsiębiorców ma zyskać na tej zmianie.
- My jako Konfederacja się w tej sprawie wstrzymaliśmy, bo ustawa ma plusy i minusy - oznajmił Michał Wawer. - Nie jest tak, że ta ustawa pomoże 2,5 milionowi przedsiębiorców, wielu zapłaci więcej nie tylko ze względu na ten wzrost składki zdrowotnej, ale też ze względu na to, że ta ustawa likwiduje możliwość odliczenia od podatku składki zdrowotnej - dodał.
Autorka/Autor: sz/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24