"Sondaż obywatelski jak lodowaty prysznic" - pisze w poniedziałek "Gazeta Wyborcza", przedstawiając sondaż, z którego wynika, że jedna lista opozycji jest dla niej jedyną opcją, "by rządzić po jesiennych wyborach". To, jak komentuje dziennik, opcja, "na którą liderzy się nie godzą, a której oczekują ich wyborcy".
"Gazeta Wyborcza" przywołuje wyniki sondażu obywatelskiego, przygotowanego przez fundację Forum Długiego Stołu, która "postanowiła sprawdzić, jaki wariant byłby optymalny dla demokratycznej opozycji, gdyby wybory parlamentarne odbywały się dziś". "Sondaż obywatelski jak lodowaty prysznic" - konkluduje dziennik, podkreślając, że "demokratyczna opozycja ma tylko jedną opcję, by rządzić po jesiennych wyborach".
Kantar Public na zlecenie Forum Długiego Stołu przeprowadził sondaż na grupie 4 tysięcy respondentów. Ankieterzy w dniach od 1 do 13 marca przepytywali Polki i Polaków o preferencje wyborcze - pisze "Wyborcza".
Sondaż: wspólna lista jedynym wariantem dającym zwycięstwo opozycji
"Obywatelski sondaż przeprowadzony przez Kantar Public pokazuje, że w ostatnich miesiącach poparcie dla KO, PL 2050, PSL i Lewicy osłabło na tyle, że startując oddzielnie, nie będą w stanie pokonać PiS (z Konfederacją, która zyskuje)" - czytamy w artykule.
Z omawianego przez "Gazetę Wyborczą" badania wynika, że szansą na zwycięstwo dla demokratycznej opozycji jest opcja, "na którą liderzy się nie godzą, a której oczekują ich wyborcy", czyli jedna lista opozycji. Na cztery przebadane warianty tylko ten jeden zapewnił opozycji większość.
Wariant A startu w wyborach parlamentarnych zakłada osobne listy wszystkich głównych ugrupowań opozycji: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przy takim starcie partie te zebrałyby łącznie 225 mandatów, przy 180 mandatach PiS-u oraz 55 Konfederacji, co w przypadku koalicji tych dwóch partii pozwoliłoby im na uzyskanie bezwzględnej większości parlamentarnej - 231 mandatów.
"Wariant B to dwa bloki opozycji: KO i Lewica oraz PL 2050 i PSL. Tu PiS ma aż 201 mandatów, Konfederacja - 51, czyli razem aż 252 miejsca w Sejmie" - pisze "Wyborcza".
W trzecim wariancie określanym literą C, który również zakłada dwie listy opozycji - KO, Polska 2050 i PSL oraz idącą osobno Lewicę - PiS ma 183 mandaty, Konfederacja - 62, czyli w sumie 245 - wynika z sondażu.
Ostatni omawiany przez "Gazetę Wyborczą" wariant, D, to wspólna lista KO, Lewicy, Polski 2050 oraz PSL. "Tylko wtedy Tusk, Hołownia, Kosiniak-Kamysz oraz Czarzasty i Biedroń mogą liczyć na większość w Sejmie - 245 mandatów. W takiej sytuacji PiS miałby 167 mandatów, a Konfederacja - 48 (razem 215)" - wskazuje badanie.
"Z badania wynika, że frekwencja waha się między 57,2 a 60,3 proc. w zależności od wariantu, który badamy" - dodaje "Wyborcza".
Źródło: Gazeta Wyborcza