Gościni TVN24 Agata Roczniak jest prezeską Fundacji Diversum. Od urodzenia choruje na rdzeniowy zanik mięśni, SMA. Porusza się na wózku.
Roczniak podkreślała w TVN24, że mówienie o niepełnosprawności jest potrzebne. Mówiła, że kiedy uczęszczała do publicznej podstawówki, sama doznała wykluczenia ze strony rówieśników. Z jej obserwacji wynika, że dzieci nie mają możliwości kontaktów z osobami z niepełnosprawnościami.
- Kiedy przychodzę na warsztaty i edukuję dzieci (...) zauważam, że nagle się dowiadują, że my jesteśmy na tym świecie - opowiadała Roczniak.
- To jest bardzo ważne, żeby dzieci wiedziały, że osoby z niepełnosprawnością, to osoby takie jak my, które mają pragnienia, marzenia, swoje troski i swoje ograniczenia - dodała rozmówczyni TVN24. Podkreśliła, że "prawdziwe historie na nich działają".
"Ludzie chcą się z tym oswajać"
Przemysław Świercz, ampfutbolista, stracił nogę w wypadku drogowym 12 lat temu. Mówił w TVN24, że aktywność takich osób, jak on, jest dowodem, jak duża jest potrzeba, aby niepełnosprawność oswajać i ją pokazywać.
- Prowadząc projekt "Lekcja WF z ampfutbolem" czy też jeżdżąc na spotkania po szkołach czy firmach i opowiadając o tej niepełnosprawności, spotykam się z autentycznym zainteresowaniem i autentyczną ciekawością - mówił w TVN24. - Ludzie chcą się z tym oswajać, chcą to poznawać - podkreślał. Wyraził przekonanie, że dzięki temu to jest temat tabu "w mniejszym stopniu".
Świercz mówił, że pracuje z dziećmi po amputacji. - Widzę, że to też dla nich jest potrzebne - powiedział i nadmienił, że "poprzez prace Agaty, moją, czy wszystkich osób z niepełnosprawnościami, które o tym rozmawiają, te dzieci będą mogły łatwiej odnaleźć się w tej codziennej rzeczywistości".
Jakie pytania zadają dzieci?
Roczniak, pytana o to, czy dzieci zadają jej czasem pytania, których dorośli by nie zadali, odpowiedziała twierdząco. Mówiła, że pytania są bardzo różne, wynikające z nieświadomości.
- Jak pani pływa, mając taki ciężki wózek? - podała jeden z przykładów rozmówczyni TVN24. Mówiła o "wchodzeniu na bardzo bogatą wyobraźnię dziecka". - Nie ma ono świadomości, jak, na przykład ja, osoba, która jeździ na wózku, może bez problemów poruszać się w wodzie. To jest mega inspirujące dla dorosłych, że dzieci są ciekawe, zadają pytania wprost. I dzieci - ja to nazywam - wgapiają się w nas - mówiła Roczniak.
Jej zdaniem, ma to pozytywny kontekst. - Kiedy dzieci nas obserwują, zdobywają pewną wiedzę - podkreśliła.
Roczniak opowiedziała o sytuacji, kiedy, przy pomocy asystentki, wysiadała z samochodu i przesiadała się na wózek. - Dziecko obserwuje, jak moja asystentka, na przykład, wyciąga mój wózek, przestawia mnie z fotelu kierowcy na wózek, wkłada mi nogi na poduszkę, i cała ta obserwacja powoduje, że dziecko już wtedy zdobywa wiedzę, że osoba z niepełnosprawnością potrzebuje w niektórych sytuacjach pomocy - dodała Roczniak.
"W tych książkach chcieliśmy się podzielić swoimi historiami"
W czasie programu rozmówczyni TVN24 została poproszona o pokazanie książek edukacyjnych, wydanych przez Fundację Diversum. Pokazała takie dzieła, jak: "Agata szaleje na kółkach", "Przemek zawsze wstaje lewą nową", "Oskar (się) miga" i "Mariusz rysuje od ręki".
Przemysław Świercz, pytany, czego można się z nich dowiedzieć, stwierdził, że "to zależy od czytelnika". - Na co on zwróci uwagę, które słowo, która historia do niego przemówi i będzie z nim na dłużej - mówił.
Jego zdaniem, z książek tych czytelnicy dowiedzą się, "jak można być szczęśliwym, pomimo życia z niepełnosprawnością, jak radzić sobie z trudnymi sytuacjami, pomimo tego, że czasami możemy mieć też gorszy dzień".
- W tych książkach chcieliśmy się podzielić swoimi historiami, swoim podejściem, doświadczeniem - kontynuował Świercz. Zastrzegł, że to nie oznacza, że bohaterowie tych opowieści "mają jedyną receptę na dobre życie".
- Mamy swój sposób, chcemy tym zainspirować, chcemy to pokazać, ale głęboko wierzymy, że, tak naprawdę, każdy człowiek, tam głęboko w sercu, ma tę swoją motywację, ma tę swoją receptę, złoty środek na to, jak być szczęśliwym, my tylko zachęcamy do odwagi, żeby to odkryć - przekonywał.
Misja: zmiana spojrzenia na niepełnosprawność
Roczniak powiedziała, że jej misją, misją jej fundacji, jest "zmiana spojrzenia na niepełnosprawność". Wydawanie książek o "wiarygodnych bohaterach i prawdziwych ludziach" - stwierdziła - jest jej obowiązkiem, by przekazywać dzieciom "tę prawdziwość".
Przy okazji gościni TVN24 nadmieniła, że fundacja poszukuje partnera do wydania piątej już książki, która ukażę się w przyszłym roku. - Będzie to historia, która ma metr 25 (centymetrów wzrostu - red.) - ujawniła Agata Roczniak.
Autorka/Autor: tas
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock