Profesor Leszek Balcerowicz w "Faktach po Faktach" mówił między innymi o sankcjach nałożonych na Rosję w związku z jej zbrojną agresją na Ukrainę. - Być może część elity zastanowi się nad tym, czy opłaca się im być wasalem Chin. Myślę, że dla dużej części elity, nawet tej popierającej Władimira Putina, to nie jest idealny scenariusz - mówił.
Gościem sobotniego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 był profesor Leszek Balcerowicz, były wicepremier, były minister finansów i były doradca prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Mówił o zbrodniach rosyjskich żołnierzy w Ukrainie.
- To wojna reżimu dyktatorskiego, który niszczy ludzi i wydobywa najgorsze ze społeczeństwa. Bo Rosjanie przecież nie są z natury gorsi, jako społeczeństwo, niż inne narody. Oni mają straszny reżim, który polega na najgorszych ludziach - stwierdził.
Pytany, czy to reżim dyktuje im dokonywanie straszliwych zbrodni, Balcerowicz odparł, że "gdyby Putin nie wysłałby tych żołnierzy, to nie byłoby tych morderstw".
Profesor Balcerowicz: być może zastanowią się nad tym, czy opłaca się im być wasalem Chin
Balcerowicz w programie mówił także o sankcjach nałożonych na Rosję. - Bez tych sankcji byłoby dużo gorzej, bo byłaby bezkarność. Przy sankcjach jest szansa na to, że przynajmniej część społeczeństwa rosyjskiego, które nie jest jednolite, być może część elity, zastanowi się nad tym, czy opłaca się im być wasalem Chin - zwrócił uwagę.
- Bo odepchnięcie ich przez Zachód to znaczy, że oni mogą stać się wasalem Chin. Myślę, że dla dużej części elity, nawet tej popierającej Władimira Putina, to nie jest idealny scenariusz - dodał.
Czytaj też: Jachty, helikoptery, nieruchomości i dzieła sztuki. Bruksela podaje dane o zamrożonych rosyjskich majątkach
Profesor Balcerowicz: propozycja zmian w konstytucji "to skrajna manipulacja"
Balcerowicz w "Faktach po Faktach" komentował także rządowy projekt dotyczący konfiskaty mienia podmiotów wspierających Rosję oraz niewliczania wydatków na obronę do długu publicznego. - Ostatnia propozycja, żeby zrobić poprawki, czy zmiany w konstytucji, jest skrajną manipulacją - ocenił.
- Mówi, że to ma być test dla opozycji, jakie są jej rzeczywiste zamiary wobec ojczyzny. To jest niebywała manipulacja, dlatego że jeżeli PiS będzie nadal zwiększał wydatki, będzie się starał utrzymać, nawet zwiększać partyjne wydatki na poparcie i doda do tego, co jest konieczne, wydatki na zbrojenie, to będziemy mieli do czynienia z podtrzymywaniem inflacji - zwrócił uwagę.
A to, jak opisał, "doprowadzi do tego, że będziemy więcej płacić za obsługę długu".
- Polska w ciągu ostatnich miesięcy przeszła od taniego do drogiego zadłużania się, z pozycji poniżej dwóch procent do ponad sześciu. Obliczyliśmy, że to już kosztowało prawie 14 miliardów złotych dodatkowych pieniędzy - tłumaczył. - Jeśli PiS pójdzie pod hasłami patriotyzmu w jeszcze większą nieodpowiedzialność za budżet, czyli za finanse państwa, to jeszcze bardziej będą rosły wydatki na obsługę długu. Z czego sfinansuje się potrzebne, dodatkowe wydatki na obronę? - pytał profesor.
OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24