Nawet 20 tysięcy więźniów może pracować przy budowach związanych z mistrzostwami Europy w piłce nożnej w 2012 r. - deklaruje służba więzienna.
Według pułkownika Pawła Nasiłowskiego, wiceszefa służby więziennej, "trwają uzgodnienia" w sprawie zatrudnienia więźniów przy budowie dróg, stadionów, hoteli i innej infrastruktury potrzebnej na ME 2012.
Wcześniej, w maju Ministerstwo Transportu sugerowało, że w budowie autostrad i stadionów na Euro 2012 mogliby pomóc żołnierze. Według MT, żołnierze mieliby przechodzić w wojsku specjalistyczne kursy i w cywilu zasilić armię budujących drogi i stadiony. Ministerstwo Obrony było jednak zaskoczone pomysłem.
Płk Nasiłowski wyjaśnił, że zatrudnienie więźniów przy pracach przed ME jest możliwe głównie dzięki pieniądzom z programu Equal Europejskiego Funduszu Społecznego. - Skazani będą mogli opuszczać jednostki penitencjarne w konwojach, pod dozorem - zaznaczył.
Nawiązał też do słów wypowiedzianych przez Jana Pawła II, który w czasie pielgrzymki w 1991 r. w Płocku odwiedził więźniów. "Jesteście skazani - to prawda. Ale nie jesteście potępieni" - powiedział im wtedy papież. - Staramy się o tym pamiętać i prosimy media o takie przedstawianie pracy więźniów - mówił Nasiłowski.
Na konferencji pod hasłem "Prewencja czy ponowne uwięzienie" omawiane są programy pracy z więźniami z różnych krajów Europy. Piotr Stronkowski z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego poinformował, że w Unii Europejskiej od 2000 r. wydano 170 mln euro na pomoc postpenitencjarną. - Inwestowanie w prewencję i kształcenie więźniów opłaca się. W tym inwestowaniu pomagają fundusze unijne - mówił.
Liczba pracujących więźniów wzrasta. W zeszłym roku poziom zatrudnienia osiągnął 34 proc., co w ocenie pracowników służby więziennej, jest dawno niespotykanym wynikiem. W zakładzie karnym w Wołowie prowadzony jest np. program "czarna owca". Koordynująca go Alina Szklaruk opowiadała, że w jego ramach więźniowie z Wołowa szkolą się w różnych zawodach: leśnika, budowlańca, czy hodowcy owiec. - Nieprzypadkowo taki jest dobór zawodów. Takie bowiem zapotrzebowanie mają miejscowe samorządy, które z nami współpracują - dodała.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24