Turyści podróżujący z dziećmi mogą w hotelu usłyszeć różne pytania. Nie należy się dziwić ani oburzać - to skutek wprowadzenia nowych przepisów związanych z tak zwaną ustawą Kamilka. Pytania dotyczą relacji z dzieckiem, a zmiany przepisów mają chronić nieletnich przed przemocą. Hotelarze mają problem, bo nie bardzo wiedzą, jak to prawo realizować. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Hotele i miejsca noclegowe zyskają nowe obowiązki, o których jeszcze mało kto wie. 15 lutego weszła w życie nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, czyli tzw. ustawa Kamilka z Częstochowy. Dzięki nowelizacji znacznie zwiększa się ochrona dzieci przed przemocą. Jednocześnie wzrasta z tego tytułu rola i odpowiedzialność podmiotów, w których przebywają osoby nieletnie. Jak wynika z ustawy - dotyczy to też hoteli i miejsc noclegowych.
Hotelarze mają pół roku, żeby wdrożyć Standardy Ochrony Małoletnich. Termin mija 15 sierpnia - zostały na to cztery miesiące. - Samo państwo nie tylko aktywnie nie informuje o nowych rozwiązaniach, ale także nie wspiera, a spodziewamy się, że będzie wymagać - stwierdza Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Niejasne przepisy
- Nie ma szczegółowych wytycznych, jak byśmy to mieli robić - wskazuje Elżbieta Porębska z pensjonatu Moje Tatry w Białym Dunajcu. - Tak naprawdę wymaga to jeszcze wielu doprecyzowań - daje prezes zarządu Arłamów Hotel Michał Kozak.
Prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego Ireneusz Węgłowski podkreśla, że to dobrze, że przepisy, które zwiększają bezpieczeństwo dzieci wchodzą w życie. - Źle, że mają niespójną interpretację i brakuje wielu wyjaśnień, jak je stosować w praktyce - dodaje.
Ustawa nakłada na hotele szereg nowych obowiązków, w tym najwięcej pytań wywołują dwa punkty - identyfikacja dziecka i jego relacji z opiekunem, a także reagowanie w przypadku uzasadnionego przypuszczenia, że jego bezpieczeństwo jest zagrożone.
- Te przepisy nakładają obowiązek i możliwość weryfikacji tożsamości przez hotelarzy, osoby pracujące w hotelach, a jednocześnie nie wyposażają pracowników i hotelarzy w praktyczne możliwości egzekwowania ich - zauważa Maria Łupicka z kancelarii DSK w Poznaniu.
- Nawet z dowodu osobistego, z paszportu czy z innych dokumentów, nie musi wynikać relacja rodzinna. Mamy różne nazwiska, mamy różne historie - zwraca uwagę Karol Wagner. - Nakłada się na nas obowiązek weryfikacji. Mało tego, mówimy o weryfikacji, do której nie mamy mandatu - zastrzega.
Hotelarze czekają na interpretację ministerstwa
Pomimo tego, że zalecenia obowiązują już od ponad miesiąca, zainteresowani wiedzę mogą czerpać tylko z tekstu ustawy. - To wszystko są pytania, na które my czekamy na interpretację ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości, żeby móc przekazać tę wiedzę hotelom - mówi Ireneusz Węgłowski.
Zespół do Spraw Ochrony Małoletnich powołany w ministerstwie pracuje nad przygotowaniem wytycznych dla różnych rodzajów placówek. Jak czytamy w odpowiedzi ministerstwa - prace ciągle trwają.
- Wiemy o tym, że dochodzi do wykorzystania seksualnego dzieci także w hotelach, także w różnego rodzaju pensjonatach i to jest przeciwdziałanie temu zjawisku - wyjaśnia rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak.
Nowe przepisy chronią dzieci
Prezeska sieci Polskich Hoteli Niezależnych Elżbieta Lendo w swoim hotelu w Ostródzie standardy już wprowadziła. - Już na etapie dokonywania rezerwacji informujemy, iż z uwagi na wejście w życie ustawy o ochronie małoletnich, jesteśmy zobowiązani do weryfikowania pokrewieństwa dziecka. Należy mieć dokument, który potwierdza, że osoba małoletnia jest z nami spokrewniona - mówi Elżbieta Lendo.
I jak sama mówi, liczy na wyrozumiałość klientów. Przyznaje, że odczuwany jest duży niepokój, związany z tym, że coś się wydarzy a hotel tego nie zauważył. - Duży niepokój z tym, że musimy przeszkolić i musimy dobrze odczytać wszystkie sygnały, które są czasami mylne - dodaje.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez portal Nocowanie, wśród 502 przedstawicieli obiektów noclegowych, aż co trzeci z nich nie jest w ogóle świadomy obowiązku stosowania standardów ochrony małoletnich. - Część uczestników badania dowiedziała się o nowych przepisach i nałożonych na nich obowiązkach właśnie z naszej ankiety - wskazuje Karol Wiak portalu Nocowanie.
Tymczasem organizacje przypominają, że przede wszystkim chodzi o dobro dziecka. - Bardzo często dochodzi do krzywdzenia, przede wszystkim pod kątem wykorzystania seksualnego dzieci, ponieważ sprawcy w takich placówkach czują się bezkarni, czują się anonimowo - mówi Magdalena Hojnor z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Studio Peace/Shutterstock