Prokurator Generalny Adam Bodnar podjął w piątek decyzję o zawieszeniu na pół roku prokuratora Prokuratury Krajowej Jakuba Romelczyka w czynnościach służbowych. Decyzja zapadła w związku z ujawnieniem treści rozmowy związanej z zawiadomieniem "o możliwości popełnienia przestępstw przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro". - Treść tej rozmowy budzi poważny niepokój - oceniła w rozmowie z TVN24 rzeczniczka Bodnara Anna Adamiak.
Informację o zawieszeniu na okres sześciu miesięcy prokuratora Jakuba Romelczyka w czynnościach służbowych podała w piątek w komunikacie Prokuratura Krajowa. Decyzję podjął w tej sprawie Adam Bodnar. Jest ona "natychmiast wykonalna" - czytamy w oświadczeniu.
"Decyzja zapadła w związku z podjęciem przez Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego czynności z urzędu po ujawnieniu treści rozmowy przeprowadzonej przez prok. Jakuba Romelczyka, wówczas Prokuratora Regionalnego w Warszawie z byłym wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim, a dotyczącej zawiadomienia złożonego przez posła na Sejm RP Witolda Zembaczyńskiego o możliwości popełnienia przestępstw przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Rozmowa została nagrana przez Tomasza M. byłego Dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości Ministerstwa Sprawiedliwości" - czytamy w komunikacie prokurator Anny Adamiak, rzeczniczki prasowej Prokuratora Generalnego.
Adamiak podkreśliła, że "treść zarejestrowanej rozmowy telefonicznej, w której prok. Jakub Romelczyk przesądza o sposobie zakończenia postępowania zarejestrowanego w prokuraturze przed przeprowadzeniem w tej sprawie czynności sprawdzających i podjęciem decyzji merytorycznej wskazuje na możliwość popełnienia przez niego deliktu dyscyplinarnego w postaci uchybienia godności urzędu".
Romelczykowi grozi wydalenie ze służby
W rozmowie z TVN24 rzeczniczka prokuratora generalnego poinformowała, że "treść tej rozmowy budzi poważny niepokój". - Pan prokurator, wówczas regionalny, przed przeprowadzeniem postępowania i oceną podejmowania ewentualnych czynności procesowych czy też sprawdzających, przesądził o wyniku tego postępowania, informując, że to zawiadomienie zostanie potraktowane odmową wszczęcia postępowania - wyjaśniła Anna Adamiak.
Prokurator Anna Adamiak dodała, że "rzecznik dyscyplinarny prokuratora generalnego podejmuje czynności w celu zgromadzenia dowodów, potwierdzających uchybienie godności, bo tak zakładamy na ten moment, że pan prokurator Romelczyk, przeprowadzając taką rozmowę, jeżeli to się potwierdzi w postępowaniu dyscyplinarnym, co najmniej uchybił godności urzędu".
- Zawieszenie oznacza, że pan prokurator nie będzie świadczył pracy. Pozostaje prokuratorem i teraz czynności będzie podejmował rzecznik dyscyplinarny prokuratora generalnego. Od oceny materiału, który zgromadzi, będzie zależało wszczęcie przez niego postępowania wyjaśniającego, a potem ewentualnie skierowanie sprawy do sądu dyscyplinarnego ze wskazaniem, że pan Romelczyk dopuścił się deliktu - poinformowała Adamiak.
Rzeczniczka Adama Bodnara wskazała też, że "kary dyscyplinarne są dość rozległe, od upomnienia do wydalenia ze służby".
- Na tym etapie trudno przesądzać, jaka ewentualnie (kara – red.) mogłaby być orzeczona - powiedziała Anna Adamiak. Zaznaczyła, że działanie prokuratora Romelczyka będzie też poddane "ocenie prawno-karnej".
Taśmy Ziobry. Decyzja Bodnara
Tomasz Mraz to były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jest on jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i jest określany jako "główny świadek" w tej sprawie. Jest klientem Romana Giertycha, szefa tego parlamentarnego zespołu.
Jak poinformował Onet, Mraz przez niemal dwa lata nagrywał kierownictwo resortu i zgromadził około 50 godzin nagrań. Dziennikarze opublikowali fragment rozmowy z udziałem ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, która miała miejsce w jego gabinecie z początkiem 2022 roku. Zastępcę Ziobry - informuje Onet - interesowało zawiadomienie złożone w tym czasie przez posła KO Witolda Zembaczyńskiego. W tej sprawie dzwonił do prokuratora Jakuba Romelczyka, ówczesnego prokuratora regionalnego w Warszawie.
Romanowski i Romelczyk, jak wynika z publikacji Onetu, ustalali, jak resort sprawiedliwości ma odpowiedzieć na pytania z prokuratury w sprawie zawiadomienia posła Zembaczyńskiego. Z przytoczonego fragmentu rozmowy wynika, że prokurator Romelczyk de facto przesądza, iż prokuratura odmówi wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Prokurator Generalny Adam Bodnar zadecydował o "natychmiastowym odsunięciu prok. Jakuba Romelczyka od wykonywania obowiązków służbowych" ze względu na "charakter przewinienia dyscyplinarnego".
W komunikacie oświadczono, że decyzja ma na celu "ochronę poziomu zaufania obywateli do Prokuratury oraz wyeliminowanie sytuacji, w której prokurator dalej pełni czynności w sytuacji ujawnienia jego zachowania, które może narazić na szwank wizerunek Prokuratury". "Sytuacja taka godziłaby nie tylko w autorytet samej prokuratury jako instytucji państwa lecz także dawała podstawy do kwestionowania legalności i zasadności decyzji podejmowanych przez samego prokuratora" - dodała rzeczniczka Bodnara.
W styczniu 2024 roku prokurator generalny Adam Bodnar odwołał 10 prokuratorów okręgowych i regionalnych, w tym Jakuba Romelczyka z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Warszawie i funkcji Prokuratora Regionalnego w Warszawie.
Źródło: Prokuratura Krajowa, Onet, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP