Prokurator generalny Adam Bodnar odwołał 10 prokuratorów okręgowych i regionalnych. Decyzja, jak czytamy w komunikacie, zapadła "w ścisłej współpracy z pełniącym obowiązki prokuratorem krajowym Jackiem Bilewiczem". Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Dariusz Korneluk jest brany pod uwagę jako jeden z kandydatów na szefa Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
W komunikacie napisano, że to element "realizowania programu zmian w Prokuraturze, mającego na celu przywrócenie tej służby obywatelom". Decyzja została podjęta w sobotę.
Odwołani zostali:
- Agnieszka Bortkiewicz - z delegacji do Prokuratury Okręgowej w Warszawie i funkcji Zastępcy Prokuratora Okręgowego w Warszawie, - Mariusz Dubowski - z delegacji do Prokuratury Okręgowej w Warszawie i funkcji Prokuratora Okręgowego w Warszawie, - Artur Maludy - z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie i funkcji Prokuratora Regionalnego w Szczecinie, - Łukasz Osiński - z delegacji do Prokuratury Okręgowej w Warszawa-Praga i funkcji Prokuratora Okręgowego Warszawa-Praga, - Bartosz Pęcherzewski - z funkcji Prokuratora Regionalnego we Wrocławiu, - Elżbieta Pieniążek - z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku i funkcji Prokuratora Regionalnego w Białymstoku, - Remigiusz Dobrowolski - z funkcji Prokuratora Okręgowego w Szczecinie, - Jakub Romelczyk - z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Warszawie i funkcji Prokuratora Regionalnego w Warszawie, - Teresa Rutkowska-Szmydyńska - z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku i funkcji Prokuratora Regionalnego w Gdańsku, - Jerzy Ziarkiewicz - odwołany z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Lublinie i funkcji Prokuratora Regionalnego w Lublinie.
TVN24 nieoficjalnie: Dariusz Korneluk jednym z kandydatów
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Dariusz Korneluk jest brany pod uwagę jako jeden z kandydatów na szefa Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Zadzwoniliśmy do prokuratora Korneluka i nie zaprzeczył on tej informacji. W ministerstwie sprawiedliwości trwała narada z jego udziałem i pozostałych prokuratorów, którzy zostali delegowani do resortu oraz tych, którzy dostali tytuł prokuratorów prokuratury krajowej.
- Szczerze, cały czas trwa gorąca dyskusja nad kandydatami - powiedział nam jeden z prokuratorów biorących udział w naradzie.
Dariusz Korneluk przed 2016 rokiem był szefem Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Jest wiceprezesem Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia"
Oświadczenie zastępców Prokuratora Generalnego
W poniedziałek na stronie Prokuratury Krajowej zostało zamieszczone oświadczenie "I Zastępcy Prokuratora Generalnego Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego oraz pozostałych Zastępców Prokuratora Generalnego", w którym stwierdzili, że "decyzje, o których mowa w dzisiejszym komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości są prawnie bezskuteczne".
W komunikacie wskazano, że "powoływanie i odwoływanie prokuratorów regionalnych, okręgowych i rejonowych, a także delegowanie prokuratora powszechnej jednostki organizacyjnej prokuratury do innej jednostki prokuratury i odwołanie z delegacji stanowią ustawowe kompetencje Prokuratora Krajowego".
Jak dodano, wynika to z zapisów Prawa o prokuraturze i kompetencji w tym zakresie "nie może przejąć Prokurator Generalny". "Zgodnie z obowiązującymi przepisami Prokuratorem Krajowym jest Dariusz Barski" - oświadczono jednocześnie.
"Podejmowane przez prokuratora generalnego Adama Bodnara działania mające na celu usunięcie z urzędu I zastępcy Prokuratora generalnego-Prokuratora Krajowego są bezprawne. Stanowią oczywiste obejście obowiązujących przepisów ustawy Prawo o prokuraturze, które w art. 14 par. 1 wprost wskazują, że odwołanie Prokuratora Krajowego może nastąpić za pisemną zgodą Prezydenta RP" - napisano w komunikacie na stronie PK.
W oświadczeniu zastępców PG dodano także, że "w obiegu prawnym funkcjonuje postanowienie zabezpieczające wydane przez Trybunał Konstytucyjny, nakazujące wszystkim organom władzy publicznej powstrzymywanie się od jakichkolwiek działań uniemożliwiających wykonywanie przez Dariusza Barskiego uprawnień, zadań i kompetencji Prokuratora Krajowego".
CZYTAJ: Adam Bodnar reaguje na postanowienie wydane przez Krystynę Pawłowicz. Uznaje je za "nieistniejące"
"Ponadto wszczęcie przez Trybunał Konstytucyjny z wniosku Prezydenta RP sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem RP a Prezesem Rady Ministrów oraz Prokuratorem Generalnym wobec wykreowania przez Prokuratora Generalnego, wbrew przepisom prawa stanowiska mającego pozwolić na usunięcie z urzędu Prokuratora Krajowego z pominięciem pisemnej zgody Prezydenta RP, zgodnie z art. 86 ust. 1 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny" - czytamy w oświadczeniu.
Bodnar: wszystkie decyzje są przemyślane i zgodne z prawem
Bodnar został zapytany na konferencji prasowej o oświadczenie zastępców prokuratora generalnego i to jak ma zamiar działać w takim "dualizmie".
- Uważam, że mówienie o dualizmie jest nie na miejscu, ponieważ jest jeden Prokurator Generalny. Sprawuję tę funkcję od 13 grudnia i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby doprowadzić do tego, że prokuratura będzie służyła obywatelom - powiedział.
- Doprowadzę do tego, aby zajmowała się ściganiem przestępczości. Doprowadzę do tego, aby nie były gdzieś chowane w szafach, w garażach akta różnych spraw, które są niewygodne. Doprowadzę do tego, że prokuratura będzie działała na rzecz poszanowania zasady praworządności, tak jak to wynika z ustawy o prokuraturze - zadeklarował.
- Przykro mi jest z tego powodu, że osoby, które są formalnie moimi zastępcami, nie chcą współpracować, tylko właśnie w ten sposób, na różne sposoby kwestionując moje działania, doprowadzają do takiej sytuacji. Natomiast myślę, że z czasem uda się przekonać do tej współpracy - powiedział.
Bodnar podkreślił, że "wszystkie decyzje, które podejmuje, są absolutnie przemyślane i są zgodne z prawem".
Odnosząc się do stwierdzenia zastępców prokuratora generalnego, że decyzja o odwołaniu 10 prokuratorów jest "prawnie bezskuteczna", odparł, że "ta decyzja jest skuteczna i za tą decyzją pójdą konkretne działania kadrowe i będzie starał się te wszystkie decyzje wyegzekwować".
Sprawa prokuratora Dariusza Barskiego
12 stycznia premier Donald Tusk powierzył obowiązki Prokuratora Krajowego prokuratorowi Jackowi Bilewiczowi. Ministerstwo Sprawiedliwości informowało wtedy, że Bodnar w czasie spotkania z prokuratorem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 roku przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
Jak podkreślił wtedy resort, "w efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 r., Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego".
Prokuratura Krajowa cały czas stoi jednak na stanowisku, że funkcję prokuratora krajowego nadal pełni Barski. Pismo Prokuratora Generalnego z 12 stycznia 2024 roku - jak w związku z tym ocenia PK - należy traktować jako "nieopartą na jakiejkolwiek rzeczywistej podstawie prawnej próbę pozbawienia Prokuratora Krajowego możliwości wykonywania funkcji w drodze obejścia ustawowego mechanizmu odwoływania z tego stanowiska określonego w Prawie o prokuraturze, a wymagającego dla swej skuteczności zgody Prezydenta RP".
Bodnar argumentował też, że Prokurator Generalny, jako przełożony wszystkich prokuratorów, może powoływać osoby do pełnienia określonych obowiązków. Informował też, że Bilewicz ma sprawować funkcję przez dwa miesiące, po to, żeby "w tym czasie przeprowadzić otwarty konkurs" na to stanowisko.
Betonowanie prokuratury
Dariusz Barski przez komentatorów sceny politycznej nazywany jest szarą eminencją PiS. Jest zaufanym człowiekiem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jest też z nim związany towarzysko. Jak przypomniał były prokurator krajowy i były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, Barski był świadkiem na ślubie Ziobry.
Dariusz Barski jako prokurator krajowy jeszcze przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi zyskał szerokie kompetencje.
W momencie kiedy się okazało, że zagląda w oczy przegrana w wyborach, to wtedy stwierdzono, że trzeba pozbawić prokuratora generalnego wszelkich uprawnień do czegokolwiek i przesunięto te uprawnienia na prokuratora krajowego - komentował na antenie TVN24 były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. - Oczywiście to jest niekonstytucyjne - dodał.
Prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu wyjaśnił, że po zmianach wprowadzonych przez PiS prokuratora krajowego nie można odwołać, bo na to potrzebna jest zgoda prezydenta. - U schyłku władzy zbudowano system, aby dać samotną wyspę, której nowa władza nie będzie mogła odwołać - dodał.
Źródło: tvn24.pl, PAP