Na porannej konferencji poprzedzającej pierwsze posiedzenie Sejmu w 2025 roku marszałek Szymon Hołownia poinformował, że przesłał do sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych kolejne wnioski dotyczące uchylenia immunitetów między innymi posłów Jana Krzysztofa Ardanowskiego, Krzysztofa Szczuckiego oraz prezesa IPN Karola Nawrockiego.
Na konferencji przed rozpoczęciem pierwszego w tym roku posiedzenia Sejmu Szymon Hołownia odniósł się do wysłania przez niego kolejnych wniosków do sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. - W ciągu ostatnich kilku, kilkunastu dni od 20 grudnia, w tym czasie świątecznym, wysłałem do komisji kolejne wnioski immunitetowe, które przeszły przez moje ręce - oświadczył.
Wyjaśnił, że "jest to wniosek z prokuratury dotyczący posła Ardanowskiego i posła Szczuckiego, i kolejne wnioski z oskarżeń prywatnych i subsydiarnych, czyli wniosek dotyczący pana posła Błaszczaka i pana prezesa Karola Nawrockiego".
Wniosek o uchylenie immunitetu Ardanowskiemu
Prokuratura podejrzewa, że poseł Ardanowski, gdy był ministrem rolnictwa - w l. 2018-2020 - nie dopełnił obowiązków i przekroczył uprawnienia w celu uzyskania korzyści majątkowej.
Według prokuratury Ardanowski w ramach nadzoru nad Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa (KOWR) nie dopełnił obowiązków poprzez polecenie - w przypadku spółki E.S.A. - oraz wyrażenie zgody - w przypadku spółdzielni S.M.B - na udzielenie przez KOWR gwarancji bankowych dla obu tych podmiotów. Według prokuratury spółka i spółdzielnia nie spłaciły kredytów finansowych finalnie przyznanych w oparciu o udzielone im gwarancje bankowe. To z kolei spowodowało, że gwarancja została uruchomiona, w rezultacie doszło do spowodowania szkody w imieniu Skarbu Państwa. W przypadku E.S.A. szkoda ta wynosiła 100 mln zł, a w przypadku spółdzielni S.M.B. - 20 mln zł.
Ardanowski odpiera zarzuty. W grudniu ub.r. mówił portalowi Onet, że oba podmioty — wbrew twierdzeniom prokuratury — mogły otrzymać gwarancje bankowe, a gdyby tak się nie stało, zostałyby doprowadzone do upadku, na czym skorzystałyby firmy zagraniczne. Według niego, procedura udzielania gwarancji przez KOWR odbyła się zgodnie z prawem, on nie popełnił żadnego przestępstwa i działał nie tylko zgodnie z prawem, ale też zgodnie z interesem kraju.
Wniosek o uchylenie immunitetu Szczuckiemu
Zarzut niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej prokuratura chce postawić posłowi Szczuckiemu. Zarzuca, że gdy był prezesem Rządowego Centrum Legislacji (pełnił tę funkcję od września 2020 r. do listopada 2023 r.) w powołanym Wydziale Edukacji i Komunikacji zatrudnił wskazane przez siebie osoby z pominięciem trybu konkursowego; ponadto osoby te nie świadczyły pracy na rzecz RCL, a zamiast tego miały - zdaniem prokuratury - świadczyć pomoc posłowi w jego kampanii wyborczej do Sejmu, organizując spotkania i podejmując czynności promocyjne.
Szczucki również odrzuca te zarzuty i oświadczał, że nie popełnił żadnego przestępstwa, a "wszyscy zatrudnieni w RCL wykonywali swoje ustawowe obowiązki" i wyłącznie za nie otrzymywali swoje wynagrodzenie.
Wniosek o uchylenie immunitetu Nawrockiemu
Wniosek dotyczący Nawrockiego, szefa IPN i kandydata PiS na prezydenta, został złożony przez stowarzyszenie emerytów mundurowych, w związku z jego wypowiedzią o nich - w ich ocenie obraźliwej. Nawrocki 10 grudnia ubiegłego roku, podczas spotkania z wyborcami, powiedział, że "w Polsce trwa powolny, ukryty proces reubekizacji, przywracania przywilejów emerytalnych ludziom, którzy inwigilowali, ludziom, którzy wsadzali do ośrodków internowania, którzy więzili, rozbijali rodziny, zmuszali do emigracji".
Do wniosku o odebranie Nawrockiemu immunitetu odniósł się jeszcze w grudniu Instytut Pamięci Narodowej (IPN). W komunikacie Instytut stwierdził, że odbiera ten wniosek jako "próbę zastraszenia Prezesa niezależnej i apolitycznej instytucji państwa polskiego - Instytutu Pamięci Narodowej, do którego ustawowych obowiązków należy ściganie zbrodni popełnionych przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa". "Przywracanie przywilejów emerytalnych byłym funkcjonariuszom komunistycznego aparatu bezpieczeństwa stoi w sprzeczności z elementarnymi zasadami sprawiedliwości i odpowiedzialności. Jest policzkiem wymierzonym ofiarom komunistycznych represji, a także ich bliskim" - ocenił IPN.
W komisji są też wnioski złożone ponownie
Hołownia zaznaczył podczas konferencji, że w komisji regulaminowej znajdują się też wnioski złożone ponownie i dotyczą sprawy z poprzedniej kadencji, która została odnowiona. Chodzi o wniosek z oskarżenia subsydiarnego przeciw posłom PiS Joannie Lichockiej, Mariuszowi Błaszczakowi, Pawłowi Szefernakerowi i Piotrowi Glińskiemu, który dotyczy rozpowszechnienia spotu wyborczego PiS w 2018 roku. Założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych Rafał Gaweł złożył w 2021 roku prywatny akt oskarżenia przeciw tym posłom w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotów. Uznał, że posłowie, propagując spot "Bezpieczny samorząd" o uchodźcach, przyczyniali się do siania nienawiści. Zwrócił się wówczas, w 2022 roku, do Sejmu o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej czwórki posłów PiS. Sejm 7 lipca 2023 roku w wyniku głosowania nie uchylił im jednak immunitetów. Gaweł informował na Facebooku, że w kolejnej kadencji złożył ponownie wniosek o pociągnięciu posłów PiS do odpowiedzialności - zrobił to 4 grudnia 2023 roku.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Darek Delmanowicz