Przez białoruską granicę do Polski wciąż próbują przedostać się migranci. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki, oświadczył, że "na dziś nie widzimy potrzeby zaangażowania Frontexu w działania na granicy polsko-białoruskiej". Jednocześnie zaznaczył, że "chcemy jednak współpracować z Frontexem w zakresie readmisji, czyli powrotów migrantów do krajów pochodzenia".
Wiceszef MSWiA został zapytany przez Polską Agencję Prasową o kwestię współpracy z Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex wobec presji migracyjnej z Białorusi, w tym o głosy, aby rząd zwrócił się do Frontexu o wsparcie w działaniach na granicy. Z takiej pomocy korzysta m.in. Litwa.
"Na dzisiaj nie widzimy potrzeby zaangażowania Frontexu w działania na naszej granicy. Obecnie odcinka granicy z Białorusią chroni ponad siedem tysięcy funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji i żołnierzy Wojska Polskiego. Będzie ich więcej, a granica polsko-białoruska jest krótsza od litewsko-białoruskiej" – powiedział Grodecki.
Jak zaznaczył, "w tym komponencie nie potrzebujemy wsparcia Frontexu". "Chcemy jednak współpracować z Frontexem w zakresie readmisji, czyli powrotów migrantów do krajów pochodzenia" – podkreślił wiceszef MSWiA.
Grodecki: Frontex ma wypracowany system powrotowy
Grodecki wyjaśnił, że szef Frontexu Fabrice Leggeri podczas ich wspólnej wizyty na granicy z 4 października zadeklarował zaangażowanie Agencji w organizację lotów z Polski do krajów trzecich. "Chcemy z tej oferty skorzystać. Na tym polu wsparcie Frontexu jest istotne. Frontex ma wypracowany system powrotowy. Dysponuje wykwalifikowanymi ludźmi, narzędziami i środkami finansowymi" – dodał.
"Trwają obecnie rozmowy na ten temat. Mamy już grupę osób, które otrzymały decyzję powrotową. Mam nadzieję, że niedługo Frontex będzie mógł zorganizować taki lot" – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Nielegalne przekroczenia unijnej granicy
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i woj. lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Rząd planuje też budowę zapory na tej granicy.
Źródło: PAP