Polska jest dla nas kluczowym sojusznikiem w walce o wyzwolenie naszego kraju od okupacji reżimu Alaksandra Łukaszenki - mówiła w Sejmie liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska. Apelowała, by "rozróżniać od siebie reżim Łukaszenki i naród białoruski". Przekonywała też, że "zmiany demokratyczne w Białorusi będą najlepszym wkładem w zwycięstwo Ukrainy".
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska mówiła w środę na konferencji w Sejmie, że czuje wsparcie ze strony wszystkich partii politycznych w Polsce. - Dzisiaj Polska jest dla nas kluczowym sojusznikiem w walce o wyzwolenie naszego kraju od okupacji reżimu (Alaksandra) Łukaszenki - podkreśliła.
- Wierzę, że zmiany demokratyczne w Białorusi będą najlepszym wkładem w zwycięstwo Ukrainy i najmocniejszymi sankcjami wobec (Władimira) Putina. Nie powinniśmy czekać na jakąś szczególną chwilę, powinniśmy działać teraz. Zmiany na Białorusi mogą odbyć się o wiele szybciej, ale w tym celu trzeba działać tu i teraz - zaznaczyła.
"Rozróżniajmy od siebie reżim Łukaszenki i naród białoruski"
Prosiła, by Łukaszenki nie uznawać za prezydenta Białorusi oraz by nawiązać stosunki z gabinetem przejściowym Białorusi i kontynuować wsparcie dla uchodźców z tego kraju oraz białoruskich środowisk obywatelskich. Apelowała też o inicjowanie dyskusji o kwestiach białoruskich na międzynarodowych forach i działanie na rzecz uznania Łukaszenki za sponsora terroryzmu.
- Rozróżniajmy od siebie reżim Łukaszenki i naród białoruski, on (naród - red.) walczy nie tylko o wolność i niepodległość, lecz także o europejską przyszłość Białorusi - mówiła, zaznaczając, że będą przygotowywane projekty reform, które będą mogły zmienić ten kraj. Podkreśliła też, że Białorusini chcą wyprowadzenia wojsk rosyjskich z ich kraju.
Cichanouska prosiła, by nie przestawać informować o sytuacji w jej kraju. Mówiła też, że na terenie Białorusi znajduje się dziś ok. 12 tysięcy rosyjskich żołnierzy, jest ściągany coraz nowszy i liczniejszy sprzęt. Jej zdaniem nie jest prawdą, iż Łukaszenka nie chce brać udziału w agresji rosyjskiej na Ukrainę, a to, że Białoruś nie występuje wprost zbrojnie w tym konflikcie, to kwestia postawy Białorusinów, także wojskowych, którzy w tej napaści nie chcą brać udziału.
Pytana o sytuację działacza polskiej mniejszości na Białorusi i dziennikarza Andrzeja Poczobuta, podkreśliła, że uważa go za niezłomnego bohatera, który mimo szykan reżimu zawsze mówi prawdę. Jak oceniła, uwięzienie go i obecny proces to zemsta Łukaszenki na środowisku polskim i część walki z nim.
Szef komisji spraw zagranicznych: Łukaszenka i Putin to dwóch zbrodniarzy
Z kolei obecny na konferencji szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel (PiS) podkreślał, że Polska wspiera obecnie walkę o wolność i Ukrainy i Białorusi. - Wdzięczni jesteśmy tym Białorusinom, którzy narażają swoje życie i walczą na Ukrainie, wdzięczni jesteśmy tym Białorusinom, którzy dokonują aktów sabotażu przeciwko wojskom rosyjskim na Białorusi i pani przewodniczącej oraz całej białoruskiej opozycji, która głośno mówi, że reżim Łukaszenki i jego sojusz z Putinem nie jest sojuszem narodu białoruskiego - powiedział.
- Musimy dziś o tym pamiętać, to podkreślać i mówić o tym, że Łukaszenka i Putin to dwóch zbrodniarzy, którzy muszą być najpierw objęci w tym samym stopniu sankcjami, a po zwycięstwie na Ukrainie osądzeni przed tymi samymi trybunałami. Głęboko wierzę, że i wolna Ukraina, i wolna Białoruś będą już niedługo partnerami Polski na arenie międzynarodowej - dodał.
Spotkanie z marszałek Witek. "Na Białorusi powinny być zorganizowane wolne i uczciwe wybory prezydenckie"
W środę przed południem z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską spotkała się także marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Później Kancelaria Sejmu poinformowała w komunikacie, iż marszałek "podkreśliła, że na Białorusi powinny być zorganizowane wolne i uczciwe wybory prezydenckie, a więźniowie polityczni muszą być uwolnieni i zrehabilitowani".
W komunikacie podano również, że w ocenie Witek "spotkania na każdym szczeblu z zagranicznymi politykami są ważne, żeby cały czas przekazywać światu, iż niezbędna jest pomoc dla Ukrainy".
Marszałek przypomniała też, że Polska wspiera demokratyczną Białoruś poprzez wydawanie wiz humanitarnych dla białoruskich uchodźców, dzięki czemu mogą oni znaleźć bezpieczne schronienie, działać i rozwijać się. "Wspomniała również, że kryzys migracyjny nie jest sprawą zakończoną, rośnie liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej" - czytamy.
Czytaj więcej w tvn24.pl: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
"Liderka wolnej Białorusi Swiatłana Cichanouska przypomniała, że przybyła z wizytą do Polski, by wziąć udział w 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Przewodnicząca Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi z uznaniem mówiła o pomocy ze strony polskiego rządu i o licznych kontaktach, m.in. z Prezydentem RP, szefami resortów spraw zagranicznych, wewnętrznych i administracji oraz edukacji i nauki" - głosi komunikat.
"Cichanouska podziękowała za wspieranie białoruskich uchodźców. Podkreśliła, że sytuacja wewnętrzna na Białorusi stale się pogarsza, gdyż obecnie represje dotykają nie tylko opozycję polityczną, ale także osoby protestujące przeciwko wojnie na Ukrainie oraz zaangażowaniu Białorusi w działania prowadzone przez Putina" - poinformowała Kancelaria Sejmu.
Cichanouska na sejmowej komisji
Cichanouska wzięła w środę również udział w posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych. Uczestniczyli w nim także inni przedstawiciele białoruskich środowisk obywatelskich i opozycyjnych. Tematem były m.in. sytuacja na Białorusi, sytuacja Polaków na Białorusi oraz stanowisko tego kraju wobec wojny w Ukrainie.
Podczas posiedzenia Cichanouska podkreślała, że jej kraj jest zakładnikiem reżimu Łukaszenki, apelowała m.in. o przyjęcie przez polski Sejm rezolucji, w której wesprze białoruski ruch demokratyczny, odróżni go wyraźnie od obecnie rządzącego reżimu i określi białoruskiego przywódcę jako wpierającego terroryzm.
Przedstawiciele innych środowisk obywatelskich apelowali o wsparcie prześladowanych Białorusinów i coraz liczniejszej diaspory białoruskiej w Polsce. Podkreślali potrzebę wsparcia edukacji 11 tys. białoruskich studentów i dbania o tożsamość narodową osób, które musiały opuścić ten kraj.
W poniedziałek liderka opozycji na Białorusi wzięła udział w uroczystości z okazji 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego z udziałem prezydentów Polski i Litwy - Andrzeja Dudy i Gitanasa Nausedy na Cytadeli w Warszawie, a we wtorek spotkała się z szefem MSWiA Mariuszem Kamińskim.
Cichanouska w 2020 r. brała udział w wyborach prezydenckich na Białorusi, stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 r. Alaksandrowi Łukaszence. Powszechnie uznawanemu za dyktatora przywódcy Białorusi przyznano oficjalnie 80,1 proc. głosów. Cichanouska, według oficjalnych wyników, uzyskała poparcie 10,1 proc. głosujących.
Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przelała się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe protesty w historii Białorusi. Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach była zmuszona przez władze do wyjazdu z kraju.
Źródło: PAP