Choć znaliśmy go z niezapomnianych komediowych kreacji, on sam mówił, że najbardziej jest dumny ze swoich psów. - Kocham je i one mnie. (...) Zbudowałem dom na Suwalszczyźnie i postanowiłem, że będę w domu trzymał chore psy, biedne, takie, co są potrącone, bezdomne, bezpańskie - opowiadał. Jak się okazuje, tej miłości był wierny do końca.
Stanisław Tym, wybitny polski aktor i satyryk, niezapomniany Ryszard Ochódzki z "Misia" i kaowiec z "Rejsu", zmarł 6 grudnia w wieku 87 lat. Wiele napisano już o tym, kim Stanisław Tym był dla polskiej kultury, widzów, naszej najnowszej historii. Warto jednak również wspomnieć o jego mniej znanej twarzy. Kim był dla tych, których szczególnie kochał - dla zwierząt. O jego niezwykłej trosce o psy mówią mieszkańcy wsi, w której mieszkał.
Stanisław Tym i jego psy
Zapytany w 2017 roku przez Kubę Wojewódzkiego, z czego jest najbardziej dumny w swoim życiu, Stanisław Tym chwilę się zastanawiał. Następnie dopytał, czy chodzi o dumę w życiu prywatnym, czy też zawodowym. Kiedy usłyszał, że łącznie, odparł już bez wahania: "no więc najbardziej chyba jestem dumny z moich psów".
Miał ich wówczas osiem, ale zdarzało się, że miewał ich nawet 16-18. - Miałem taką fanaberię, że są włascicielami domu. Bo one mieszkają w domu, a nie w budach - przyznał w programie Wojewódzkiego.
Już po śmierci Tyma "Super Express" porozmawiał z jego sąsiadami - mieszkańcami wsi Zakąty na Suwalszczyźnie. Aktor kupił tam dom pod koniec lat 80. i to było jego miejsce na ziemi. Jedną z rozmówczyń gazety była kobieta, która opiekowała się domem aktora. Jak potwierdziła, miłość Tyma do zwierząt trwała do samego końca. Przed śmiercią codziennie dzwonił do niej ze szpitala i prosił o pogłaskanie każdego swojego psa. - Tego za uchem, tego poklepać, a tego pod brodą - mówiła w "SE".
- Jak on te psy kochał! On miał tam cały psi przytułek - mówi dziennikowi jedna z sąsiadek. - I to nie takich rasowych, jak ludzie z Warszawy, że takie niby rasowe, piękne. Nie! On takie kundle pokaleczone, wyrzutki zbierał, i dawał im dom.
Kiedy pogrzeb Stanisława Tyma?
Stanisław Tym zostanie pochowany we wtorek, 17 grudnia o godz. 11 na Powązkach Wojskowych - poinformował w środę tygodnik "Polityka". Wcześniej "Fakt" cytował słowa prezesa Związku Artystów Scen Polskich (ZAPS) Krzysztofa Szustera, który powiedział tabloidowi, że artysta "nie chciał pogrzebu państwowego". Portal SE.pl, powołując się na znajomych aktora, podawał wcześniej, że ten pragnął, by po śmierci jego prochy zostały rozsypane wokół przy jego domu w Zakątach. ZOBACZ TEŻ: "Ukształtował masie ludzi spojrzenie na świat, na głupotę, chamstwo, i wyśmiewał to"
Źródło: "Super Express, "Fakt", "Polityka"