To był wielki erudyta, wielka umysłowość, a jednocześnie z takim nieludzkim poczuciem humoru, że ja po prostu wielokrotnie płakałem ze śmiechu, czytając jego teksty - mówił na antenie TVN24 Wiktor Zborowski, wspominając Stanisława Tyma. Zmarłego w wieku 87 lat aktora i satyryka w piątek żegnają jego przyjaciele, artyści i politycy.
Tygodnik "Polityka" poinformował o śmierci Stanisława Tyma w piątek rano. "Z ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru" - przekazał tygodnik na swojej stronie.
Stanisław Tym nie żyje
Na antenie TVN24 Stanisława Tyma wspominał Wiktor Zborowski. - Rozpacz, tragedia po prostu... Stasio był jednym z moich mistrzów i jednocześnie przyjacielem. Przyjaźniliśmy się od wielu, wielu lat - mówił. - To był wielki erudyta, wielka umysłowość, a jednocześnie z takim nieludzkim poczuciem humoru, że ja po prostu wielokrotnie płakałem ze śmiechu, czytając jego teksty - podkreślił Zborowski, wspominając teksty Tyma dla kabaretu "Dudek".
- To przeszło do historii, to był jeden z najlepszych autorów tekstów kabaretowych - ocenił w TVN24. Podkreślił, że spuścizna Tyma jest "ogromna". - Przede wszystkim ukształtował ogromnej masie ludzi spojrzenie na świat, spojrzenie na głupotę, chamstwo, i wyśmiewał to - mówił aktor. - Ostatnio już prawie nie pisał, ponieważ miał duże kłopoty ze zdrowiem, ale walczył. Był charakterny, nie pękał, nie skarżył się - dodał Zborowski w rozmowie z PAP.
Stanisław Tym we wspomnieniach
W mediach społecznościowych Stanisława Tyma od rana żegnają jego przyjaciele, przedstawiciele świata kultury i polityki. "Zmarł Staś Tym - wybitny satyryk, aktor, dramaturg i autor książek, także tych wydawanych w naszym wydawnictwie, ale przede wszystkim człowiek o dobrym sercu" - napisał na Facebooku krytyk filmowy i wydawca Tomasz Raczek. "Będzie brakowało jego poczucia humoru, spojrzenia spod krzaczastych brwi i pisku hamulców jego samochodu, który hamował zawsze tam, gdzie oczy wypatrzyły ranne lub chore zwierzę" - dodał Raczek.
"Stanisław Tym w swoim ostatnim 'Rejsie' do Nieba przedstawi się świętemu z kluczami: 'Znamy się mało…więc może ja bym powiedział parę słów o sobie - najpierw. urodziłem się…urodziłem w Małkini, w 1937 roku, w lipcu. Znaczy, w połowie lipca…właściwie w drugiej połowie lipca…dokładnie 17 lipca. A umarłem w grudniu, w pierwszej połowie …właściwie dzisiaj, 6 grudnia'" - to fragment wpisu, który w mediach społecznościowych opublikowała pisarka Manuela Gretkowska. "Przy nim wracało się do dziecięcej beztroski, bo Stanisław Tym był wiecznym dzieckiem. Mówił co myśli w sposób najbardziej urokliwy i zabawny. Nie szydząc tylko bezradnie pokazując prawdę" - zauważyła.
"Tak bardzo bym chciał, żebyśmy pamiętali, że to nie wszystko" - przekazał dziennikarz Adam Wajrak, zwracając uwagę na zaangażowanie Tyma nie tylko w kulturę, ale także w ochronę przyrody. "Staszek bardzo angażował się w sprawy publiczne i się nie bał. Angażował się po stronie przyrody albo piórem, albo obecnością" - podkreślił, przypominając na Facebooku o zaangażowaniu Tyma w walkę o "bagienną dolinę Rospudy" w 2007 roku.
"Było zimno jak cholera, nie wiedzieliśmy czy nas spałują, czy poszczują na nas mieszkańców, generalnie była bardzo napięta sytuacja, a Staszek przyjechał i z nami był. Przywiózł nam jakieś góry czekolady i mnóstwo śmiesznych bardzo anegdot, których bardzo wtedy potrzebowaliśmy. Staszku dziękuję Ci za to co zrobiłeś dla polskiej przyrody" - czytamy we wpisie Wajraka.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje muzyk i kompozytor Ryszard Poznakowski
"Najlepszy Prezes naszego klubu"
"Odszedł Stanisław Tym - wybitny aktor, satyryk, scenarzysta i reżyser. Sejm uczcił jego pamięć minutą ciszy" - poinformowała izba niższa polskiego parlamentu w mediach społecznościowych. Informację o śmierci satyryka przekazał również premier Donald Tusk. "Najlepszy Prezes naszego klubu. Nauczyłeś nas śmiać się z władzy, z ponurej w tamtych czasach rzeczywistości i z nas samych. Posmutnieliśmy dziś, za to w niebie na pewno jest o wiele weselej" - czytamy na platformie X.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przekazał na Facebooku, że "Stanisław Tym przez lata dawał nam głównie powody do uśmiechu - nawet w szarych, ponurych czasach PRL". Polityk zakończył wpis słowami: "Nie do tego nas Pan przyzwyczaił, Panie Staszku. Będziemy tęsknić".
Bogdan Zdrojewski określił zmarłego jako "mistrza satyry, który z humorem demaskował absurdy rzeczywistości". "Zawsze zainteresowany otaczającą rzeczywistością, krytyczny bo wymagający. Rozmowy z nim, choć przeważnie krótkie były swoistą ucztą. No i ta skromność bycia. Kultowa rola prezesa Ochódzkiego z 'Misia' pozostanie w naszej pamięci na zawsze. Spoczywaj w pokoju" - napisał europoseł i były minister kultury na platformie X.
Teatr Syrena w Warszawie przypomniał, że jako autor sztuk teatralnych Tym zadebiutował właśnie na jego deskach. "Nieśmiertelność w polskiej kulturze zapewniły mu m.in. role w 'Rejsie' Marka Piwowskiego oraz w 'Misiu' Stanisława Barei. Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy kondolencje" - czytamy we wpisie teatru na Facebooku.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jan Bogacz/TVP/PAP