Siedemnastoletnia Małgorzata L., przez trzy dni leżała nieprzytomna przy torach kolejowych. Jak dowiedział się tvn24.pl policja podejrzewa, że dziewczyna próbowała popełnić samobójstwo.
Policjanci opowiadają nam, że Małgorzata miała kłopoty w szkole. Siedemnastolatka jest uczennicą bydgoskiego LO nr X przy ulicy Św Trójcy. Jak mówią nauczyciele z bydgoskiego ogólniaka, dziewczyna nie zaliczyła roku z języka francuskiego i w sierpniu czekał ją egzamin poprawkowy. Jednak szkolni wychowawcy wątpią, żeby mogło to być przyczyną załamania uczennicy.
Zdjęcie Małgorzaty publikujemy na prośbę policji, wciąż poszukującej świadków, którzy mogliby powiedzieć, co wcześniej się z nią działo.
Dziewczyna ma liczne obrażenia, lekarze walczą o jej życie. Badania wykazały, że nie była ani pijana, ani pod wpływem narkotyków.
W ostatni piątek siedemnastolatka wracała z zakończenia roku szkolnego w Bydgoszczy do rodzinnej miejscowości pod Ostródą. Gdy nie wróciła, jej matka zgłosiła na policji zaginięcie.
Policjanci, którzy zajmują się tą sprawą, biorą pod uwagę trzy wersje zdarzeń. Według pierwszej był to wypadek – dziewczyna wypadła z jadącego pociągu. Druga wersja zakłada, że siedemnastolatka została napadnięta i wyrzucona z wagonu. Policja zaznacza jednak, że na jej ciele nie znaleziono śladów pobicia. Trzecia wersja, to samobójstwo.
Policja prosi o kontakt dwóch studentów, którzy podróżowali wtedy pociągiem relacji Bydgoszcz - Olsztyn. Prawdopodobnie obok nich siedziała Małgorzata. - Być może widzieli coś, czego nikt nie zdołał zaobserwować - mówi Piotr Mateusiak, komendant powiatowy policji w Iławie. - Prosimy ich o kontakt z naszą jednostką pod numerem telefonu (089) 640-72-00 lub w każdej miejscowości pod 997. Taki sam apel chcielibyśmy wystosować do pozostałych pasażerów, którzy jechali pociągiem w piątek po godz. 21 z Bydgoszczy do Olsztyna.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24