Sprawa ordynator pediatrii i ewakuacji noworodków w Jędrzejowie trafi do prokuratury. Starosta Edmund Kaczmarek zarzuca jej, że na zwolnieniu lekarskim pojechała na wycieczkę. Podczas jej nieobecności, z powodu braku pediatrów, ewakuowano z jej oddziału pacjentów.
O sprawie napisało piątkowe "Echo Dnia". Według gazety przebywająca na zwolnieniu lekarskim szefowa oddziału noworodków jędrzejowskiego szpitala pojechała na wycieczkę do Ziemi Świętej. W szpitalu było w związku z tym za mało pediatrów. W środę i czwartek trzeba było z niego ewakuować cztery noworodki, w tym wcześniaki, oraz trzy ciężarne kobiety.
Starosta powiedział, że opierając się na artykule prasowym informującym o niewłaściwym wykorzystaniu zwolnienia lekarskiego w kontekście narażenia życia i zdrowia pacjentów, zawiadomił prokuraturę. Dyrektorowi szpitala - jako pracodawcy pani ordynator - polecił podjąć działania wyjaśniające w tej sprawie.
Ewakuacja z powodu braku lekarzy Młodych pacjentów ewakuowano, bo można im było zapewnić prawidłowej opieki lekarskiej. Lekarze, którzy są zatrudnieni w szpitalu nie porozumieli się z dyrekcją i nie zgadzają się brać dodatkowych dyżurów. Dlatego w placówce jest za mało pediatrów.
"Mali pacjenci są bezpieczni" Dyrektor szpitala W Jędrzejowie Stanisław Stelmasiński podkreślił, że dzieci przewożone były jedyną w regionie specjalistyczną karetką. Według niego pacjentom zapewniono bezpieczeństwo. Także Rafał Szpak - dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach, do którego trafiła część noworodków i kobiet - zapewnił, że pacjenci są bezpieczni.
Lekarze żądają podwyżek W związku z brakiem pediatrów wstrzymano także przyjęcia na oddział położniczy, choć położników nie brakuje. Od piątku z braku lekarzy wstrzymane są przyjęcia na oddział pediatryczny i na OIOM jędrzejowskiego szpitala - część pediatrów poszła na zwolnienia, a anestezjolodzy już wcześniej pozwalniali się ze szpitala. Lekarze na większości oddziałów nie zgodzili się na opt-out; zażądali 1,5 tys. zł podwyżki. Dyrektor wprowadził system zmianowy.
Stelmasiński powiedział, że nikt z lekarzy w jego szpitalu nie zarabia mniej niż 7 tys. zł, a za cztery dyżury dostają 3,5 tys. zł. Lekarze odrzucili propozycję 700 zł podwyżki. Starosta jędrzejowski Edmund Kaczmarek dodał, że zdecydowali z dyrektorem o ponowieniu próby negocjacji z lekarzami i chcą im zaproponować taki wzrost płac, na jaki stać szpital.
kwj, kaw
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/ Piotr Polak