Państwowa Komisja Wyborcza otrzymała zawiadomienie z Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące Funduszu Sprawiedliwości - podało w środę Krajowe Biuro Wyborcze. Minister chce, by PKW sprawdziła, czy wydatki z funduszu były zgodne z zawartymi w Kodeksie wyborczym zasadami finansowania kampanii wyborczych.
Sprawa dotyczy zawiadomienia, które do KBW skierował szef MS Adam Bodnar.
"Poprzednie kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości przyznało w sumie 2043 dofinansowań na łączną sumę 224 mln zł, w tym 201,1 mln zł w okręgach, gdzie startowali kandydaci Suwerennej Polski" - podał Bodnar.
Suwerenna Polska nie startowała w wyborach samodzielnie, a pod szyldem Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość.
PKW bada sprawozdania finansowe partii i komitetów wyborczych
Krajowe Biuro Wyborcze poinformowało w środę, że PKW otrzymała zawiadomienie z MS dotyczące Funduszu Sprawiedliwości.
Biuro przypomniało też, że PKW bada sprawozdania i informacje finansowe przedkładane przez partie polityczne oraz sprawozdania finansowe przedkładane przez pełnomocników finansowych komitetów wyborczych na podstawie ustawy o partiach politycznych i Kodeksu wyborczego.
"Tak, jak miało to miejsce do tej pory w przypadku każdego z komitetów, wszelkie informacje mogące mieć wpływ na ocenę zgodności z prawem gospodarki finansowej partii politycznych i komitetów wyborczych są wykorzystywane w trakcie badania sprawozdań" - podało KBW.
Biuro przypomniało też, że w wyniku badania przez PKW sprawozdanie może zostać przyjęte bez zastrzeżeń, przyjęte ze wskazaniem uchybień lub odrzucone. Następuje to w drodze podjęcia przez Państwową Komisję Wyborczą uchwały, która opatrzona jest uzasadnieniem wskazującym podstawy faktyczne i prawne rozstrzygnięcia. Na uchwałę odrzucającą sprawozdanie dane ugrupowanie może odwołać się w skardze do Sądu Najwyższego.
"Konsekwencje odrzucenia sprawozdania (m.in. zmniejszenie kwoty przysługującej dotacji podmiotowej i zmniejszenie kwoty subwencji na działalność statutową partii lub utrata prawa do subwencji) określają przepisy właściwej ustawy" - dodało KBW.
Zastrzegło też, że "Państwowa Komisja Wyborcza nie zajmuje stanowiska w sprawach gospodarki finansowej partii politycznych i komitetów wyborczych w innej formie i nie komentuje informacji na ten temat przed podjęciem uchwał w tych sprawach". "Przy czym należy pamiętać, iż nie ma żadnej podstawy prawnej, która umożliwiałaby wznowienie postępowań w sprawach już zakończonych" - podało KBW.
Setki milionów do okręgów Ziobry i jego ludzi
W ubiegłym tygodniu MS opublikowało interaktywną mapę dotyczącą środków, które w latach 2019-2023 roku były przyznawane z Funduszu Sprawiedliwości poza naborem lub konkursem - na podstawie par. 11 rozporządzenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Przepis ten umożliwia, by "w uzasadnionych przypadkach" dysponent funduszu, którym jest szef MS, mógł przyznawać dotacje według swojego uznania. W konsekwencji umożliwia to zawarcie umowy z ubiegającą się o pieniądze organizacją o powierzenie zadania nieobjętego programem lub naborem wniosków.
Resort wskazał na powiązanie środków z funduszu z okręgami wyborczymi, w których startowali do wyborów politycy Suwerennej Polski, również ci wchodzący w skład rządu PiS.
MS podało, że przyznano dofinansowania 224 mln zł, w tym 201,1 mln zł w okręgach, gdzie startowali politycy Suwerennej Polski. Najwięcej spośród okręgów, w których kandydaci Suwerennej Polski zdobyli mandaty, bo 19 mln zł dotacji, przyznano w okręgu wyborczym nr 7 (Chełm), skąd startował ówczesny wiceszef MS Marcin Romanowski, któremu podlegał Fundusz Sprawiedliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Suwerenna Polska: dotacje szły do gmin, gdzie nie rządziliśmy. Lecz nie tego dotyczy afera
17,1 mln zł przyznano w okręgu nr 33 (Kielce), gdzie startował sekretarz generalny Suwerennej Polski Mariusz Gosek (a także prezes PiS Jarosław Kaczyński). Z kolei w okręgu nr 23 (Rzeszów) przyznano 16 mln zł, skąd startowali członkowie ówczesnego resortu sprawiedliwości: lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro oraz Marcin Warchoł, który również kandydował w wyborach prezydenckich w Rzeszowie. W okręgu nr 15 (Tarnów), skąd posłem został Norbert Kaczmarczyk, przyznano 14 mln zł, a w okręgu nr 30 (Rybnik), gdzie z sukcesem startował Michał Woś – 12,2 mln zł.
Resort informował też, że w przypadku 40 procent obowiązujących umów Funduszu Sprawiedliwości są wątpliwości, czy dotacje przyznano zgodnie z prawem, a 23 umowy nie będą realizowane i być może Ministerstwo Sprawiedliwości będzie dochodziło zwrotu środków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Nowak/PAP