Tam, gdzie Marcin Romanowski - ponad 19 milionów złotych, tam, gdzie Mariusz Gosek, a także w ubiegłym roku Jarosław Kaczyński - ponad 17 milionów. Tam, gdzie Zbigniew Ziobro i Marcin Warchoł - blisko 16 milionów. W sumie aż 201 z 224 milionów złotych przyznanych przez lata na podstawie zapisu nr 11 o działaniu Funduszu Sprawiedliwości trafiło do okręgów, w których startowali członkowie Solidarnej Polski (potem Suwerennej Polski). To zapis, który pozwalał ówczesnemu ministrowi sprawiedliwości dysponować milionami złotych polskich podatników "wedle uznania". Dlatego istnieje prawdopodobieństwo powiązania środków z funduszu z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli między innymi członkowie rządu PiS. Tak wynika z analizy i oceny Ministerstwa Sprawiedliwości. Opublikowało ono interaktywną mapę przepływu środków z funduszu w latach 2019-2023.
Ministerstwo opublikowało komunikat, w którym poinformowało, że przeanalizowało dane z dotacji w ramach Funduszu Sprawiedliwości z lat 2019-2023, które przyznano poza naborem lub konkursem dla jednostek należących do sektora finansów publicznych.
"Są to dotacje potocznie nazywane 'jedenastkami', ponieważ w rozporządzeniu dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości istnieje zapis (par. 11), który "w uzasadnionych przypadkach" umożliwiał przyznanie środków wedle uznania dysponenta, a więc ówczesnego Ministerstwa Sprawiedliwości. Co ważne - formularz wniosku był udostępniany na prośbę danej jednostki. Nie było powszechnej wiedzy na temat takiej możliwości" - podał resort.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało specjalną interaktywną mapę, na której można prześledzić środki przyznane w Funduszu Sprawiedliwości poza naborami i konkursami w latach 2019–2023.
Kliknij w przycisk "mapa", aby wyświetlić zawartość. Zalecamy przeglądanie na komputerze.
Najwięcej pieniędzy tam, gdzie Suwerenna Polska
"Z poddanych badaniu przez obecne kierownictwo MS danych wynika, że środki nie były rozdzielane wedle rzetelnie przeanalizowanych potrzeb i obiektywnych kryteriów, a część gmin była z tego procesu wykluczona" - napisano w komunikacie resortu.
"W okresie od 2019 do 2023 roku przyznano w trybie art. 11 w sumie 2043 dofinansowania na łączną sumę 224 milionów złotych (w tym 201,1 miliona złotych w okręgach, gdzie startowali politycy Suwerennej Polski)" - czytamy.
"Średnia przyznanych środków na jeden okręg wyborczy wynosiła 5,5 mln zł. Należy zwrócić uwagę, że była ona wyższa tam, gdzie kandydowali członkowie Suwerennej Polski (7,7 mln zł) i jeszcze wyższa w tych okręgach, w których ostatecznie uzyskali mandat posła (9,3 mln zł)" - podało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Dodano, że "w okręgach, gdzie kandydatów Suwerennej Polski nie było, średnia wartość przyznanych dotacji spadała do 1,5 miliona złotych".
Ponad 19 milionów złotych dotacji w okręgu, z którego startował Marcin Romanowski
Najwięcej, bo ponad 19 milionów złotych dotacji, przyznano w okręgu 7 (Chełm). Jest to okręg wyborczy, skąd startował ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, któremu podlegał Fundusz Sprawiedliwości.
17,1 miliona złotych dotacji w okręgu, z którego startował Mariusz Gosek
17,1 miliona złotych przyznano w okręgu 33 (Kielce), gdzie startował sekretarz generalny Suwerennej Polski Mariusz Gosek (a także Jarosław Kaczyński).
Blisko 16 milionów złotych dotacji w okręgu, z którego startowali Zbigniew Ziobro oraz Marcin Warchoł
W okręgu 23 (Rzeszów) przyznano blisko 16 milionów złotych. Stąd startowali kierownicy ówczesnego resortu sprawiedliwości: prezes Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro oraz Marcin Warchoł, który również kandydował w wyborach prezydenckich w Rzeszowie.
Ponad 14 milionów złotych dotacji w okręgu, z którego startował Norbert Kaczmarczyk
W okręgu 15 (Tarnów), skąd posłem został Norbert Kaczmarczyk, przyznano ponad 14 milionów złotych.
12,2 miliona złotych dotacji w okręgu, z którego startował Michał Woś
W okręgu 30 (Rybnik), gdzie z sukcesem startował Michał Woś – 12,2 miliona złotych.
"Głównymi beneficjentami Funduszu w ramach tego trybu przyznawania dofinansowań były Ochotnicze Straże Pożarne i szpitale. Ze zgromadzonych informacji wynika, że często podczas oficjalnych uroczystości przekazania sprzętu lub środków oraz poświęconych temu konferencji prasowych, ich gośćmi byli politycy ówczesnego kierownictwa resortu sprawiedliwości. Przekazywane dofinansowania były wykorzystywane m.in. na zakup samochodów, quadów, łodzi ratowniczych, sań lodowych czy pontonów, a także ubrań dla strażaków (mundury, kurtki, rękawice, hełmy czy buty), węży gaśniczych, latarek, aparatów RTG i USG, defibrylatorów, ultrasonografów" - napisało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Najwięcej pieniędzy w latach wyborczych
"W latach wyborczych (2019, 2020 i 2023) wypłat z Funduszu Sprawiedliwości było więcej niż w latach, kiedy nie wybieraliśmy przedstawicieli władz. W 2020 roku (wybory prezydenckie) było to 66 mln zł, w 2023 roku (wybory parlamentarne) – 61 mln zł, a w 2019 roku (wybory parlamentarne) – 45 mln zł" - zwrócono uwagę.
Publikację analizy przepływów środków z Funduszu Sprawiedliwości do tych powiatów i gmin, z których kandydowali politycy związani z Suwerenną Polską, zapowiedział wcześniej we wtorek szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar. Poinformował też, że przekazał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Izbę zgody na pociągnięcie posła PiS Michała Wosia do odpowiedzialności karnej. Podstawą wniosku są ustalenia prokuratury dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, m.in. 25 mln zł na zakup Pegasusa.
Źródło: tvn24.pl, PAP