O ile już wiedzieliśmy, że nie istnieje coś takiego, jak normalny Trybunał Konstytucyjny, to tutaj jest takie przybicie stempla, że nie poważany jest nawet przez nich - tak Zbigniew Janas, działacz opozycji w czasie PRL, komentował - w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24 - projekt ustawy, który ma zmniejszyć minimalną liczebność Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK z 10 sędziów do dziewięciu oraz pełnego składu TK z 11 sędziów do dziewięciu. Doktor Barbara Labuda, także opozycjonistka w okresie PRL, oceniła, iż projekt ustawy ma "markować, że rządzący jeszcze coś robią", podczas gdy "kłócą się między sobą i ta wierność wobec PiS-u pęka, w związku z tym trzeba pozbyć się tych, którzy są podejrzani o ziobryzm".
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła w Sejmie projekt ustawy o zmianie ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jak czytamy na sejmowej stronie, projekt dotyczy "usprawnienia działalności Trybunału Konstytucyjnego" przez zmniejszenie minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów Trybunału (tj. 10 sędziów) do dziewięciu oraz pełnego składu Trybunału z 11 sędziów do dziewięciu.
Janas: już nawet oni nie szanują tego Trybunału
- Chyba oni nie są w stanie przepchnąć, jak się patrzy na matematykę, tej ustawy. Ziobro tego nie poprze, więc jest jakiś inny powód, czemu oni się na to zdecydowali - stwierdził Zbigniew Janas. - O ile już wiedzieliśmy, że nie istnieje coś takiego, jak normalny Trybunał Konstytucyjny, to tutaj jest takie przybicie stempla, że nie jest poważany nawet przez nich (rządzących - red.) - dodał.
Janas przekonywał, że Trybunału w obecnym kształcie "nie da się nawet naprawić" i trzeba "na nowo go zbudować". Projekt ustawy ma - według niego - zostać przez rządzących wykorzystany do oskarżenia opozycji o brak środków z Krajowego Planu Odbudowy po zagłosowaniu przez nią przeciwko ustawie w Sejmie.
Labuda: rządzący zbudowali fasadę instytucji demokratycznych
- Być może oni chcą przepchnąć inną ustawę, inny projekt - powiedziała Barbara Labuda. - Być może chcą coś zmienić pod kątem prawnym związanym z wyborami. Oni panicznie boją się tych wyborów. Boją się, że przegrają - dodała.
Labuda oceniła, że projekt ustawy ma "markować, że rządzący jeszcze coś robią", podczas gdy "kłócą się między sobą i ta wierność wobec PiS-u pęka, w związku z tym trzeba pozbyć się tych, którzy są podejrzani o ziobryzm". Opozycjonistka z okresu PRL stwierdziła, że rządzący "zbudowali fasadę instytucji demokratycznych w Polsce", "kilkupiętrową patologię tej fasady".
Źródło: TVN24