W środę około godziny 11:30 na terenie parkingu jednej z firm mieszczących się w Myślenicach pojawił się młody mężczyzna uzbrojony w nóż. Zaatakował jednego z pracowników firmy, a potem nożem kilka razy ranił w szyję i klatkę piersiową pracownika ochrony.
Wezwani na miejsce policjanci próbowali zatrzymać mężczyznę, ale ten nie reagował na ich wezwania i - według prokuratury - trzymając w ręce nóż bezpośrednio zmierzał do zaatakowania jednego z policjantów.
- Pomimo wezwań i kierowanych w stronę napastnika ostrzeżeń nie zaprzestał on zamachu. Funkcjonariusz bezpośrednio zaatakowany oddał w kierunku mężczyzny strzały z broni palnej, w wyniku czego ten zmarł - powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec.
Prokuratura Rejonowa w Myślenicach prowadzi postępowanie pod kątem usiłowania zabójstwa. Ustalane też będzie, czy zostały zachowane wszystkie procedury związane z użyciem broni palnej przez policjanta.
Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok mężczyzny.
Badają motyw
Jak powiedział nam podkomisarz Dawid Wietrzyk, oficer prasowy policji w Myślenicach, 23-latek do końca października pracował w firmie, na terenie której doszło do tragicznych wydarzeń. - Nie znamy jeszcze motywu jego działania, będzie to ustalane - dodał.
Jak przekazał, policjanci przeszukali dom mężczyzny, ale nie znaleźli tam nic, co mogłoby pomóc w ustaleniu powodu jego zachowania. Ustaleni zostali świadkowie zdarzenia, zabezpieczony monitoring i film z telefonu jednego z pracowników, który nagrał zdarzenie.
Część świadków została już przesłuchana. - Pozostałym nie pozwala na to stan psychofizyczny - powiedział nam podkomisarz Dawid Wietrzyk.
Jak dodał w rozmowie z tvn24.pl podczas zajścia strzelał jeden policjant, oddał kilka strzałów.
Wtargnął do firmy i zaatakował pracowników
Policjanci z Myślenic dostali w środę rano zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który wtargnął na teren jednej z tamtejszych firm i zaatakował pracowników. Według dotychczasowych ustaleń napastnik zaatakował jednego z kierowców w firmie. W obronie kierowcy stanął ochroniarz.
- Kiedy policjanci nadjeżdżali na miejsce zdarzenia, zauważyli tego mężczyznę, który, zachowując się w sposób irracjonalny, uderzał nożem w zaparkowane samochody - informowała w środę rzeczniczka prasowa małopolskiej policji Katarzyna Cisło.
"Policjanci, jadąc na miejsce zdarzenia, natknęli się na mężczyznę podejrzewanego o atak. Agresor po zauważeniu policjantów zaatakował ich, trzymając nóż w ręce, nie reagując na kilkakrotne polecenia odrzucenia niebezpiecznego narzędzia wydawane przez funkcjonariuszy. Policjant użył wobec mężczyzny broni palnej, w wyniku czego mężczyzna poniósł śmierć" - czytamy w komunikacie małopolskiej policji.
Ochroniarz, który odniósł obrażenia podczas ataku w firmie, został przewieziony do szpitala. Zaatakowany kierowca ma ogólne potłuczenia. Obrażenia ochroniarza są poważniejsze: to złamania i rany cięte.
Autorka/Autor: ms/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24