Narzekają na nie kierowcy, ale policja potwierdza ich skuteczność. Fotoradary szybko stały się nieodłącznym elementem naszych dróg. Jednak świeżo ustawiony fotoradar przy ul. Żeromskiego w Białymstoku nie zdążył zarejestrować ani jednego pirata, bo sam stał się jego ofiarą.
Jak napisał na platformę Kontakt TVN24 internauta Mariusz, fotoradar ustawiono zaledwie dwa dni temu. "Nie zdążył jednak zrobić ani jednego zdjęcia" - donosi internauta.
Powód? W sobotę około godz. 9 rano doszło do kolizji "z udziałem" nowego fotoradaru. Rozpędzony samochód osobowy uderzył w słup, na którym osadzony jest aparat. Jak napisał internauta, to pierwsza "ofiara" nowego fotoradaru.
Białostocka policja potwierdza informacje o kolizji.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt TVN24