Czy zaproponowana przez Janusza Piechocińskiego współpraca PSL z PJN i Solidarną Polską to dobry pomysł, czy nieporozumienie? Ludowcy są podzieleni. - Można pomyśleć o budowaniu czegoś większego - uważa szef klubu PSL Jan Bury. - W klubie dominuje wściekłość - anonimowo dodaje jeden z posłów Stronnictwa.
Piechociński zadeklarował chęć współpracy z PJN, SP, a także Stronnictwem Demokratycznym na początku tygodnia. Jak wyjaśniał w jednym z wywiadów, chciałby zbudować ofertę politycznego, społecznego, gospodarczego centrum na wybory europejskie w 2014 roku - od izb rolniczych, Stronnictwo Demokratyczne, PJN - aż być może po Solidarną Polskę.Według szefa PSL ma to udowodnić, że "dwubiegunowy PO-PiS, jeśli chodzi np. o wybory europejskie, jest reliktem". Piechociński rozmawiał już z liderem PJN Pawłem Kowalem na temat współpracy obu formacji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Bez zaskoczeniaSzef klubu PSL Jan Bury powiedział, że pomysł Piechocińskiego jest kontynuacją jego zapowiedzi z zeszłorocznego kongresu, na którym został wybrany na nowego prezesa Stronnictwa.
Jak zaznaczył, obok części polityków związanych z PJN czy Solidarną Polską, są także inni, którzy nie są w stanie przekroczyć progu wyborczego. - Można pomyśleć o budowaniu czegoś większego, szerszego ludowo-chadeckiego centrum w najbliższych wyborach parlamentarnych - dodał.Podkreślił, że lider PSL "złożył szeroką ofertę", a PSL szuka miejsca w centrum, gdzie znajduje się PJN. Dodał, że od Solidarnej Polski zależy, czy widzi tam swoje miejsce.Zaskoczony pomysłem nie był również Marek Sawicki, który powiedział, że szef PSL prowadził wcześniej "wstępne rozmowy z PJN i kilkoma politykami Solidarnej Polski". - Nie będziemy się ograniczać do tych dwóch środowisk. Będziemy rozmawiali także ze środowiskiem Stronnictwa Demokratycznego - zapowiedział.
"To pewna propozycja"Z kolei europoseł PSL Jarosław Kalinowski pytany o ocenę pomysłu współpracy z PJN i SP powiedział, że traktuje to jako "zaproszenie" i "pewną propozycję".Podkreślił, że odpowiedź wyrażona przez lidera SP Zbigniewa Ziobrę "jest jednoznaczna". - Powiem szczerze, że to mniejszy problem dla nas. I w tym miejscu chciałbym postawić kropkę - dodał. Odniósł się w ten sposób do słów Ziobry, który powiedział, że jego partia będzie startowała w każdych wyborach "pod szyldem Solidarnej Polski, kropka".
"W PSL dominuje wściekłość"Z nieoficjalnych rozmów z politykami PSL wynika jednak, że deklaracja o możliwym współdziałaniu Stronnictwa z Solidarną Polską wywołała w szeregach partii zaskoczenie.
Pragnący zachować anonimowość poseł PSL podkreślił, że w klubie tej partii "dominuje wściekłość". - W PJN są rozsądni politycy, ale na Ziobrę nie ma zgody - powiedział.Zdaniem kolejnego rozmówcy współpraca z Solidarną Polską to "nieporozumienie", a propozycja Piechocińskiego "może prowadzić do likwidacji PSL".
- Tworzenie formuły centrum sprawi, że wszystkie podmioty wchodzące w jego skład stracą swoją rangę - ocenił.
Autor: jk//mat / Źródło: PAP
Temat: Janusz Piechociński