Ogromna większość maturzystów chce iść na studia. To problem, bo wybierają kierunek "na odwal się", a powinni pójść do pracy - powiedział we "Wstajesz i wiesz" Jan Wróbel, dyrektor warszawskiego liceum.
W opinii Wróbla, matura została przed laty "dobrze pomyślana" jako egzamin na kilku poziomach.
- Podstawowe 30 proc., które trzeba zdobyć, zda ogólnie bystry człowiek, który interesuje się światem. Zda ze wszystkich przedmiotów, może poza chemią - powiedział.
I dodał, że problem polega na tym, że te 30 proc., czyli mniej niż najsłabsza jedynka w szkole, daje dzisiaj studia. - Choroba polskiego systemu edukacyjnego to nie jest matura, egzamin gimnazjalny, to są studia wyższe, na które może iść każdy, kto ma maturę, a nawet, jak nie ma, to go przyjmą na tzw. rok zerowy - tłumaczył Wróbel.
Niestety, jak zaznaczył, ogromna większość maturzystów chce pójść na studia. - To problem, bo studia statystycznie są słabe. Nie tylko nie przygotowują do zawodu, ale też nie przygotowują do życia - powiedział Wróbel.
Zaznaczył, że wolałby, aby znaczna część młodych ludzi po maturze szła do pracy, nawet jako stażyści.
- Po roku, dwóch, wiedzieliby co chcą studiować. Dziś znaczna część absolwentów idzie na studia pt. "na odwal się". Na jaki idziesz kierunek? Na "odwal się" - stwierdził Wróbel.
"Zmniejszałbym poziom lęku"
Mówiąc o maturze, Wróbel podkreślił, że egzamin gimnazjalny jest ważniejszy niż maturalny, który można jeszcze powtarzać przez pięć lat.
- Zdecydowanie zmniejszałbym poziom lęku racjonalnym tłumaczeniem sobie: jutro jest ważna próba, jeśli się nie uda, spróbuję za rok albo dwa - powiedział Wróbel.
Poradził maturzystom, by nie uczyli się ostatniego dnia, który - jak się wyraził - "służy diabłu", tylko poszli na spacer i porozmawiali ze znajomymi.
Maturę w całej Polsce zdaje w tym roku ponad 365 tys. uczniów. Część pisemna egzaminu rozpoczyna się 7 maja, potrwa do 28 maja.
Wszyscy maturzyści muszą zdać dwa obowiązkowe egzaminy ustne - z języka polskiego i języka obcego nowożytnego.
Autor: MAC/tr/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24