Ambasador RP przy Organizacji Narodów Zjednoczonych Joanna Wronecka, występując w środę podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, "potępiła bezprecedensowy atak z użyciem środka paralityczno-drgawkowego" dokonany na terytorium Zjednoczonego Królestwa. Wyraziła także "pełną solidarność ze społeczeństwem i władzami Wielkiej Brytanii".
Ambasador Wronecka, występując podczas zwołanego na prośbę Zjednoczonego Królestwa posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, podkreśliła w środę, że atak zmierzający do "zamordowania Siergieja Skripala i jego córki Julii Skripal z narażeniem życia niewinnych obywateli" był pierwszym przypadkiem użycia broni chemicznej na terytorium Europy od zakończenia II wojny światowej.
"Kolejny przypadek pogwałcenia prawa międzynarodowego"
Ambasador Wronecka wskazała w swoim wystąpieniu, że "po nieprzerwanym stosowaniu broni chemicznej w Syrii" użycie substancji chemicznej podczas próby zamordowania byłego agenta wywiadu rosyjskiego GRU i jego córki, "jest kolejnym wyraźnym przypadkiem pogwałcenia prawa międzynarodowego i zasad Konwencji o zakazie produkcji, rozwoju i użyciu broni chemicznej".
Ambasador Polski w ONZ podkreśliła, że "Polska zawsze opowiadała się przeciw stosowaniu broni chemicznej" i wyraziła "pełną solidarność ze społeczeństwem i władzami Wielkiej Brytanii" oraz gotowość Polski "do wspierania naszego bliskiego sojusznika i europejskiego partnera w prowadzonym dochodzeniu".
Stała przedstawicielka Polski w ONZ wezwała "władze Rosji do udzielenia odpowiedzi na pytania Zjednoczonego Królestwa i podjęcie właściwej współpracy z OPCW (Organization for the Prohibition of Chemical Weapon - Organizacją ds. Zakazu Broni Chemicznej - red.) w tej sprawie".
"Rosja jest odpowiedzialna za atak"
Ambasador RP w ONZ - w przeciwieństwie do Nikki Haley, stałej przedstawicielki USA w ONZ - wstrzymała się przed jednoznacznym obarczeniem Rosji odpowiedzialnością za dokonanie 4 marca próby zamordowania w Salisbury byłego agenta wywiadu rosyjskiego i jego córki.
Ambasador USA Nikki Haley w swoim wystąpieniu podczas tego samego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ powiedziała, że "Stany Zjednoczone uważają, że Rosja jest odpowiedzialna za atak na dwie osoby w Zjednoczonym Królestwie przy użyciu wojskowego środka paralityczno-drgawkowego."
Autor: KB/mtom / Źródło: PAP