Oddała miejsce w samolocie do Smoleńska

Oddała miejsce w prezydenckim samolocie
Oddała miejsce w prezydenckim samolocie
Źródło: TVN24

Miała lecieć do Katynia prezydenckim samolotem, wszystkie formalności były już dopięte. W ostatniej chwili Ewa Gruner-Żarnoch, prezes szczecińskiego Stowarzyszenia "Katyń" oddała swoje miejsce.

To wielka tragedia. Wśród tych ludzi są synowie, którzy zginęli tam gdzie ich ojcowie. Ewa Gruner-Żarnoch

Katyń zabrał ojców i synów

Prezes nie wie, kto zajął jej miejsce w samolocie, który się rozbił. - To wielka tragedia. Wśród tych ludzi są synowie, którzy zginęli tam, gdzie ich ojcowie - dodaje.

Podobnie jak Ewa Gruner-Żarnoch rządowym samolotem TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem, miał lecieć Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Poseł nie poleciał, a swoje miejsce odstąpił koledze. - Czuję się podwójnie dobity - powiedział w rozmowie z TVN24.

Oni zginęli - lista

TU MOŻESZ ZłOŻYĆ KONDOLENCJE

Źródło: tvn24

Czytaj także: