Miejscowość Grabów nad Prosną miała mieć obwodnicę. Jednak budowa drogi nie może się zakończyć. Najpierw pracę blokował zabytkowy dworcowy szalet. Teraz, kiedy obwodnica już jest, jedna z dróg dojazdowych do niej jest ślepa. I to nie koniec drogowych absurdów. Tranzyt poprowadzono niewielką ulicą Szkolną, która w części jest brukowana i przy której mieści się szkoła. Mieszkańcy są wściekli, urzędnicy przerzucają się odpowiedzialnością, a miejscowi artyści mają znakomity temat do kpin i żartów.
Z jednym z nich rozmawiał reporter "Prosto z Polski" Aleksander Przybylski. Zdzisław Aksamski, autor piosenki o obwodnicy przekonuje, że tematów do jego twórczości dostarcza samo życie. - Prasa pisze, ja to słucham i jest kabaret w Grabowie - mówi.
Jednak mieszkańcom Grabowa nie jest do śmiechu. Według planów droga przebiega zaraz przed ich domami. Chodzi o dochodzącą do ulicy Szkolnej ulicę Dworcową. - Ja chodziłam na wszystkie konsultacje i nigdy nikt nie wspomniał, że ulica Dworcowa będzie główną ulicą - mówi jedna z mieszkanek.
Ale jest. Teoretycznie nie mogą nią jeździć pojazdy cięższe niż 8 ton. Jednak to tylko teoria. Kierowcy nie stosują się do zakazów. Ruch ciężarówek zagraża też dzieciom wychodzącym z pobliskiej szkoły - podkreślają mieszkańcy.
Udrożnić ulicę Kolejową
Rozwiązaniem tej skomplikowanej sytuacji byłoby udrożnienie pobliskiej ulicy Kolejowej, które także prowadzi do obwodnicy. Niestety jest on ślepa. - W tej chwili jest to niemożliwe - tłumaczy Krzysztof Jóźwiak dyrektor Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. I przekonuje, że Zarząd za każdym razem buduje drogę według wskazania miasta. A to właśnie miejscy urzędnicy pozytywnie zaopiniowali taki przebieg drogi.
Burmistrz Grabowa Zenon Cegła nie umie wskazać winnych tego, że zamiast ulicy Kolejowej miasto wybrało tranzyt przez ulicę Szkolną. Poprzedni burmistrz tłumaczy, że za takim układem ulic opowiedzieli się miejscowi radni w 1994 roku. Z tego powodu nie wiadomo, kto ponosi odpowiedzialność za zaniedbania.
Urzędnicy przerzucają się odpowiedzialnością, a mieszkańcy czekają.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24