Nie rozumiem Niemiec, bo za każdym razem mamy do czynienia z bardzo podobną sytuacją. Są proszone o pomoc Ukrainie i w jakiś przedziwny sposób nie chcą się na nią zgodzić albo mówią, że się muszą zastanowić, albo stawiają warunki - mówił w "Kropce nad i" poseł Bartłomiej Sienkiewicz (PO), komentując sprawę zgody na przekazanie czołgów Leopard. Dodał, że być może Niemcy "nie zaakceptowali Rosji jako fundamentalnego przeciwnika Zachodu".
Poseł Platformy Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz (klub Koalicji Obywatelskiej), a w przeszłości szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, mówił w "Kropce nad i" w TVN24 o sprawie przekazania niemieckich czołgów Leopard 2 Ukrainie. Oficjalnie Niemcy nie wydały jeszcze pozwolenia innym krajom na reeksport maszyn i własnej decyzji o przekazaniu, choć w we wtorek pojawiły się doniesienia o takiej zgodzie.
- Nie rozumiem Niemiec, bo za każdym razem mamy do czynienia z bardzo podobną sytuacją, to znaczy Niemcy są proszone o pomoc Ukrainie i w jakiś przedziwny sposób nie chcą się na nią zgodzić albo mówią, że jeszcze się muszą zastanowić, albo stawiają jakieś inne warunki. Traci na tym bardzo wyraźnie ich wizerunek, traci na tym kanclerz Niemiec, a w finale się zgadzają - mówił Sienkiewicz.
Według posła PO "to jest taka polityka, która jest jakąś utratą podstawowego wektora, jakby Niemcy nie wiedzieli, co robią albo nie chcieli patrzeć na to, co się dzieje w Ukrainie". Zaznaczył przy tym, iż "to nie jest tak, że Niemcy nie pomagają". - Ale jednocześnie za każdym razem, za każdym ważnym etapem tej pomocy, oni się kłócą z resztą Europy czy Zachodu, czy koniecznie muszą to robić - mówił.
"Możliwe, że nie zaakceptowali Rosji jako fundamentalnego przeciwnika Zachodu"
Sienkiewicz był pytany, dlaczego jego zdaniem społeczeństwo niemieckie nie protestuje i nie upomina się na ulicach o wysłanie czołgów Ukrainie i czy zapomniało tragedię II wojny światowej.
- Nie zapomnieli, tylko właśnie to za bardzo pamiętają. Za bardzo pamiętają swoją winę, za bardzo pamiętają konsekwencje tego, jakimi byli żołnierze Armii Czerwonej w Berlinie i są - moim zdaniem - społeczeństwem w pewnym sensie przetrąconym, o przetrąconych kręgosłupach i nie bardzo wiedzą, jak się mają zachować wobec tak oczywistych zbrodni i tak oczywistego zła - powiedział.
Wskazywał, że nawet "niewielkie kraje przekazują swoje czołgi", a "Niemcy jakby się bały przekroczyć tę granicę". - Oni są jacyś niedostosowani. Możemy dopatrywać się złych intencji, mam nadzieję, że to nie jest prawda, ale możliwe jest także i to, że oni po prostu nie zaakceptowali Rosji jako fundamentalnego przeciwnika Zachodu - ocenił polityk Koalicji Obywatelskiej.
Projekt ustawy o komunikacji elektronicznej. "To jest ustawa presji i zastraszenia"
Gość TVN24 mówił również o projekcie nowej ustawy - Prawo komunikacji elektronicznej, który trafił do Sejmu. Niepokój, wyrażany między innymi przez opozycję, budzi fakt, że projekt rozszerza katalog podmiotów z obowiązkiem gromadzenia informacji o komunikacji użytkowników, a ponadto określa sposób korzystania z tych danych przez państwowe służby, np. policję. Pojawiają się obawy o inwigilację ze strony służb.
CZYTAJ NA KONKRET24: Służby dostaną dostęp do naszych maili i komunikatorów? Niebezpieczny artykuł 43 nowej ustawy
Według Sienkiewicza, taka ustawa jest niepotrzebna. - Policja i policjanci profesjonalni, którzy znają, kochają swoją pracę, są wyposażeni w instrumenty, które nie naruszając praw i swobód obywatelskich pozwalają na wykrywanie najcięższych przestępstw - powiedział.
Jego zdaniem "ta ustawa to jest ustawa presji i zastraszenia". - Ona jest ustawą skierowaną nie na jakieś poszczególne czyny kryminalne czy terrorystyczne, które mogłyby być w ten sposób neutralizowane. Ona nie jest ustawą, która ma zapobiec na przykład rosyjskim działaniom w Polsce, bo wtedy to nie policja miałaby te uprawnienia, tylko jakaś służba kontrwywiadowcza. Tylko to jest takie powiedzenie na głos: a teraz was wszystkich możemy inwigilować - ocenił. W opinii Sienkiewicza "to nic innego jak rodzaj presji psychologicznej przed wyborami".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24