Donald Trump wypowiedział słowa nierozważne i nierozsądne - powiedział w "Faktach po Faktach" generał Mieczysław Bieniek, społeczny doradca ministra obrony. Rozmówca TVN24 odniósł się w ten sposób do stwierdzenia byłego prezydenta USA, że "zachęcałby" Rosję, by "robiła cokolwiek jej się podoba" z państwami NATO, które przeznaczają mniej niż 2 procent PKB na obronność.
Pytany o wypowiedź kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa, które padły w czasie wiecu wyborczego w Karolinie Południowej, Mieczysław Bieniek odpowiedział, że są to słowa nierozważne i nierozsądne. - One zostały nawet potępione przez niektórych republikanów - stwierdził.
Bieniek mówił, że "takich słów się nie używa". - One odbiły się szerokim echem w stolicach europejskich - powiedział rozmówca "Faktów po Faktach", przywołując oświadczenie sekretarza generalnego Sojuszu Jensa Stoltenberga, że NATO jest sojuszem trwałym i niepodzielnym.
- W przyszłym roku będziemy obchodzili 75-lecie (powstania) Sojuszu, który od chwili swojego powstania udowodnił swoją przydatność oraz skuteczność mimo turbulencji - mówił Bieniek. - Sojusz pokazał, że potrafi się adoptować do nowych sytuacji i potrafi zapobiegać kryzysom - dodał.
CZYTAJ: Szef NATO o słowach Trumpa: podważają bezpieczeństwo sojuszu i narażają naszych żołnierzy na ryzyko
Polska na czele listy
Rozmówca TVN24 przypomniał, że z drugiej strony wciąż trwa dyskusja, by członkowie NATO wydawali dwa procent PKB na swoją obronność.
Jens Stoltenberg powiedział w środę, że 18 sojuszników spełni ten wymóg.
Obecnie Polska jest na czele listy państw, które nie mają problemów z wypełnieniem tego kryterium. Nasze wydatki na ten cel szacuje się na 3,9 proc. PKB.
Bieniek, pytany, czy jest to powód do dumy, czy Polska powinna wydawać więcej na obronę i czy obecny poziom wydatków jest racjonalny, odpowiedział. - To jest bardzo duży poziom. W żywej gotówce to 119 miliardów (złotych - red.) na rok bieżący i około 40 miliardów (złotych - red.) z Funduszu Wparcia Sił Zbrojnych. To prawie 150 miliardów złotych. Ten pieniądz musi być bardzo racjonalnie wydany.
"Wiele elementów mamy wspólnych"
Bieniek mówił również, że obecna ekipa resortu obrony, z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele, robi wszystko, aby te pieniądze zostały wydane racjonalnie, aby wypełnić zobowiązania, które już zostały podjęte i aby - jak stwierdził - program modernizacji technicznej (obejmujący lata 2021-2035 - red.) był realizowany według priorytetów i tego, co zostanie zawarte w strategii bezpieczeństwa narodowego i dokumentach, które zostaną wkrótce wydane. Generał przypomniał, że w Sojuszu są zobowiązania, ale państwa NATO też czerpią z członkostwa w tej organizacji. - Czerpiemy z Sojuszu pewnego rodzaju ochronę. Na przykład, system przeciwrakietowy, przeciwlotniczy, wspólne systemy rozpoznania i wykrywania celów. Wiele elementów mamy wspólnych. I pamiętajmy, że NATO tworzy również wiele projektów wspólnych - podkreślił gość "Faktów po Faktach".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24