Donald Trump wywołał poruszenie swoimi słowami o "zachęcaniu" Rosji do ataku na państwa NATO, które "nie płacą" wystarczająco dużo na obronność. - Nie broniłbym takiego kraju - zadeklarował Trump. Lista państw, które przeznaczają mniej niż dwa procent PKB na ten cel, jest długa. Kto na niej figuruje?
Obronność i bezpieczeństwo w Europie stały się w ostatnich dniach jednym z głównych tematów debaty publicznej w Polsce i innych państwach należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Donald Trump powiedział w sobotę, że nie broniłby państwa, które "nie płaci" wystarczająco dużo na obronność i "zachęcałby" Rosję do zrobienia z takim państwem "co jej się podoba". Słowa Trumpa zostały odebrane w Europie poważnie, bo to on najprawdopodobniej stanie do walki z Joe Bidenem o fotel prezydenta USA w listopadowych wyborach.
Wydatki państw NATO na obronność
W 2006 roku ministrowie obrony państw NATO zgodzili się co do tego, by ich państwa przeznaczały co najmniej dwa procent PKB na obronność w celu zapewnienia gotowości militarnej Sojuszu. Przez lata jednak tylko kilka z nich spełniało ten cel. W 2014 roku, po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję, przywódcy Sojuszu zdecydowali, by odwrócić trend spadających wydatków na obronność, zwiększać je i dążyć do osiągnięcia poziomu dwóch procent w ciągu dekady.
Mimo to - według oficjalnych szacunków za 2023 rok - tylko jedenaście państw Sojuszu spełniało ten cel. Dane o wydatkach przekazywane są przez resorty obrony każdego państwa, zgodnie z ustaloną przez Sojusz definicją wydatków na obronność.
Które państwa wydają na obronność co najmniej dwa procent PKB
Rekordzistą pod tym względem jest Polska, której przewidywane wydatki szacowano na 3,9 proc. PKB. Na drugim miejscu są Stany Zjednoczone z wynikiem 3,49 proc. PKB, a czołową trójkę zamyka Grecja z wynikiem 3,01 proc. PKB. Dalej w stawce znajdują się: Estonia (2,73 proc.), Litwa (2,54 proc.), Finlandia (2,45 proc.), Rumunia (2,44 proc.), Węgry (2,43 proc.), Łotwa (2,27 proc.), Wielka Brytania (2,07 proc.) oraz Słowacja (2,03 proc.).
Które państwa nie wydają na obronność dwóch procent PKB
Już pod progiem dwóch procent PKB znajdują się: Francja (1,9 proc.), Czarnogóra (1,87 proc.), Macedonia Północna (1,87 proc.), Bułgaria (1,84 proc.), Chorwacja (1,79 proc.), Albania (1,76 proc.), Holandia (1,70 proc.), Norwegia (1,67 proc.), Dania (1,65 proc.), Niemcy (1,57 proc.), Czechy (1,50 proc.), Portugalia (1,48 proc.), Włochy (1,46 proc.), Kanada (1,38 proc.), Słowenia (1,35 proc.), Turcja (1,31 proc.), Hiszpania (1,26 proc.), Belgia (1,13 proc.), Luksemburg (0,72 proc.).
Jak czytamy na oficjalnej stronie NATO, wydatki rzędu dwóch procent PKB to wytyczna, która stanowi również wskaźnik woli politycznej danego państwa do wnoszenia własnego wkładu we wspólne wysiłki obronne. "Zdolność obronna każdego członka ma bowiem wpływ na ogólne postrzeganie wiarygodności Sojuszu jako organizacji polityczno-wojskowej" - napisano.
ZOBACZ TEŻ: Szef NATO o słowach Trumpa: podważają bezpieczeństwo sojuszu i narażają naszych żołnierzy na ryzyko
Stoltenberg: w tym roku 18 państw spełni kryteria dwóch procent PKB
Do wydatków na obronność odniósł się sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas konferencji prasowej w Brukseli w środę. Ogłosił najnowsze dane, według których od 2014 roku sojusznicy wydali łącznie ponad 600 mld dolarów na swoją obronność. - W tym roku spodziewam się, że 18 sojuszników spełni próg wydatków dwa procent PKB na obronność. To sześciokrotny wzrost względem 2014 roku, gdy tylko trzy kraje spełniały ten cel - powiedział.
- Od 2014 roku znacząco zwiększyliśmy naszą kolektywną obronność (...). Dzięki dodatkowym wydatkom na obronność, rekordowym inwestycjom w całym Sojuszu, dzięki rozmieszczeniu większych sił na wschodniej flance, dzięki większej gotowości naszych sił, wszystko to razem wzmocniło NATO. Tak długo, jak będziemy nadal inwestować, adaptować się do nowych czasów, będziemy mogli zagwarantować, że wszyscy sojusznicy będą bezpieczni - mówił Stoltenberg.
Źródło: tvn24.pl, NATO