Posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska i poseł klubu PiS Arkadiusz Czartoryski komentowali w "Kropce nad i" w TVN24 między innymi sejmowe wystąpienie Mateusza Morawieckiego. Była minister edukacji narodowej oceniła, iż szef rządu "przestraszył się, że to, co chce zrobić, zostanie źle przyjęte, że straci poparcie". Jej zdaniem "od sześciu lat oddalamy się od Unii Europejskiej". Poseł Czartoryski z kolei mówił, że wystąpienie premiera było bardzo "proeuropejskie".
Premier podczas swojego sejmowego wystąpienia powiedział, że "nie powinniśmy dyskutować o polexicie, bo nie ma czegoś takiego". I dodał: - To kolejne wielkie kłamstwa Tuska, które Polacy doskonale rozpoznają.
Kluzik-Rostkowska: od sześciu lat oddalamy się od Unii
O wystąpieniu premiera, a także o relacjach Polski z Unią dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej Joanna Kluzik-Rostkowska oraz poseł klubu PiS Arkadiusz Czartoryski.
- Kiedy premier wyszedł i zaczął mówić, to pomyślałam, że na pewno jest coś na rzeczy, bo tylko winny się tłumaczy - mówiła Kluzik-Rostkowska. Jej zdaniem "od sześciu lat oddalamy się od Unii Europejskiej, jesteśmy na jej peryferiach".
- W tej chwili jest już naprawdę wielki znak zapytania, czy my z tej Unii wyjdziemy, czy nie - mówił dalej. Posłanka stwierdziła, że "premier przestraszył się, że to, co chce zrobić, zostanie źle przyjęte, że straci poparcie".
Czartoryski: wystąpienie premiera bardzo proeuropejskie
Poseł Czartoryski stwierdził, że wystąpienie premiera było bardzo "proeuropejskie". Odnosząc się do zarzutów Kluzik-Rostkowskiej, że obóz władzy chce doprowadzić do wyjścia Polski z UE, odparł, że "czym innym jest dyskusja na temat tego, jak ma wyglądać ta dyskusja, jak ma się posuwać integracja europejska, a co innego, kiedy komuś imputujemy, że jest za wyjściem z Unii Europejskiej".
W kontekście nastrojów antyunijnych w obozie władzy Czartoryski został zapytany, czy zgadza się ze słowami obecnej sędzi Trybunału Konstytucyjnego, a wcześniej posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, która w 2013 roku powiedziała o fladze UE jako o "unijnej szmacie".
- Ja bym tak nie powiedział, choć szanuję panią Krystynę Pawłowicz za jej ogromny dorobek życiowy. Jest to bardzo barwna postać - odpowiedział poseł.
- Głosowałem za wejściem do Unii Europejskiej, uważam, że konstytucja jest ponad traktatami, co nie znaczy, że traktaty nie powinny być szanowane - dodał.
Kluzik-Rostkowska: zabezpieczenie granic nie wyklucza humanitarnego podejścia
Goście "Kropki nad i" dyskutowali także o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. W czwartek Sejm uchwalił ustawę o budowie zabezpieczenia na granicy Polski i Białorusi. Szacowany koszt budowy "zapory" to miliard 615 milionów złotych.
Kluzik-Rostkowska odniosła się również do tego, że do zamówień związanych z budową bariery nie będzie też stosowane Prawo zamówień publicznych. Kontrolę zamówień sprawować będzie Centralne Biuro Antykorupcyjne. - Nie mam zaufania ani do CBA, ani do innych służb specjalnych pod rządami PiS-u - powiedziała posłanka KO.
- Jest bardzo trudna sytuacja na granicy polsko-białoruskiej, która jest również granicą Unii Europejskiej i w oczywisty sposób jesteśmy zwolennikami tego, żeby granica polsko-białoruska, będąca jednocześnie granicą Unii, była dobrze chroniona. Ale to nie wyklucza humanitarnego traktowania ludzi, którzy się znaleźli w tej sytuacji - dodała.
Poseł Czartoryski był pytany o los migrantów, między innymi dzieci, które przebywały w Michałowie, a zostały zawrócone na granicę.
- Te osoby są przywożone do lasu przez reżim Łukaszenki, przez służby specjalne Łukaszenki właśnie po to, żeby siać zamęt na naszej granicy. Ale nie nasza Straż Graniczna to robi. Nasza Straż Graniczna ma w swoich ośrodkach 400 dzieci i tysiące imigrantów - przekonywał gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24