W czwartek Sejm przyjął rządowy projekt ustawy o budowie zabezpieczenia na granicy Polski i Białorusi. Teraz trafi on do Senatu. Wcześniej posłowie odrzucili poprawki opozycji do projektu. Szacowany koszt budowy "zapory" to miliard 615 milionów złotych.
W głosowaniu wzięło udział 449 posłów. Za było 274, przeciw - 174. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Z klubu PiS głos za oddało 226 osób, a dwie nie głosowały. Z Koalicji Obywatelskiej 121 parlamentarzystów było przeciw, a czterech nie oddało głosu. Jedna osoba wstrzymała się, był to Bogusław Sonik.
46 członków klubu Lewicy opowiedziało się przeciw, a jeden nie głosował. Wszyscy posłowie Koalicji Polskiej - 24 osoby - oddali głos za. W Konfederacji 10 osób było za, jedna nie głosowała. Z koła Polska 2050 przeciw było 6 osób, a jedna nie głosowała. Pięciu członków Porozumienia było za. Trzy osoby z Kukiz'15 były za, jedna nie głosowała. W kole Polskie Sprawy trzy osoby opowiedziały się za ustawą, a jedna nie oddała głosu. Trzech posłów niezrzeszonych było za, a jeden przeciw.
Odrzucone poprawki
Wcześniej posłowie odrzucili wniosek Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie projektu ustawy, a następnie poprawki zgłoszone przez koła Polska 2050 i Konfederację.
Poprawka Konfederacji zakładała, że raz w miesiącu na posiedzeniu Sejmu zdawany byłby raport o postępach budowy zapory. Polska 2050 zgłosiła natomiast cztery poprawki. Zgodnie z jedną z nich MSWiA miałoby co trzy miesiące - od wejścia w życie ustawy, przez cały okres trwania inwestycji i w ciągu roku po jej zakończeniu - przedstawiać ustne i pisemne sprawozdania z realizacji inwestycji. Po upływie tego terminu sprawozdanie miałoby być przedstawiane co 6 miesięcy.
Kolejna z poprawek dotyczyła tego, by prezes Najwyższej Izby Kontroli lub upoważniony przez niego członek Kolegium NIK był członkiem zespołu ds. przygotowania i realizacji zabezpieczenia granicy.
Polska 2050 proponowała także, by w charakterze obserwatorów z prawem zabierania głosu, bez prawa uczestnictwa w głosowaniach, w pracach zespołu uczestniczyli przedstawiciele klubów i kół poselskich, senackich i parlamentarnych.
Rząd chce budować "zaporę" na granicy z Białorusią
Zgodnie z projektem ustawa określi zasady przygotowania i realizacji zabezpieczenia - bariery - na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE. Inwestycja będzie celem publicznym. Jej szacowany koszt w Ocenie Skutków Regulacji to 1 mld 615 mln zł. Wydatki zostaną pokryte z budżetu państwa. W skład tej kwoty wchodzi 1 mld 500 mln zł na budowę fizycznej bariery oraz 115 mln zł na urządzenia techniczne (perymetria). Formalnie inwestorem będzie Komendant Główny Straży Granicznej, który będzie mógł też powołać pełnomocnika.
W projekcie przewidziano, że do inwestycji nie będą stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego czy prawa ochrony środowiska. Według projektodawców to rozwiązanie umożliwi efektywne i szybkie zrealizowanie inwestycji. Nie będzie wymagane uzyskanie decyzji, zezwoleń, opinii i uzgodnień. Na wniosek Komendanta Głównego SG odpowiednie w tych sprawach organy przedstawią jednak stanowisko bądź udzielą wsparcia w związku z inwestycją. Do zamówień związanych z budową bariery nie będzie też stosowane Prawo zamówień publicznych. Kontrolę zamówień sprawować będzie Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Ustawa o budowie bariery i możliwy zakaz przebywania
Jeden z projektowanych przepisów ustawy zakłada ponadto, że wojewoda na wniosek lub po zasięgnięciu opinii komendanta oddziału Straży Granicznej będzie mógł wprowadzić zakaz przebywania na określonym obszarze nie szerszym niż 200 metrów od linii granicy państwowej. Zakaz ten nie będzie dotyczył właścicieli nieruchomości na tym obszarze oraz osób, którym na przebywanie w tej strefie zezwoli komendant oddziału. Projekt przewiduje również możliwość wywłaszczenia obywateli z nieruchomości niezbędnej do budowy bariery.
"Dotychczasowym posiadaczom będą przysługiwały wszelkie uprawnienia niezbędne do uzyskania słusznego odszkodowania od Skarbu Państwa" - zapewniono w OSR.
Migranci na polsko-białoruskiej granicy
W uzasadnieniu projektu podano, że Polska od miesięcy doświadcza rosnącej presji migracyjnej na polsko-białoruskim odcinku granicy państwowej. Jak wskazano, napływ obywateli państw trzecich odbywa się przy wsparciu białoruskich służb państwowych. Działania te, podkreślono, mają charakter hybrydowy, a ich celem jest destabilizacja sytuacji w Polsce i UE.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński, po przyjęciu projektu we wtorek przez rząd, ocenił, że pomimo zapewnienia dodatkowego wsparcia kadrowego dla oddziałów SG, pomocy żołnierzy Sił Zbrojnych RP i policji oraz zastosowanych tymczasowych instalacji, liczba podejmowanych prób przekroczenia granicy polsko-białoruskiej nie maleje.
- W związku z tym należy w trybie pilnym podjąć działania w zakresie budowy solidnej, wysokiej zapory wyposażonej również w system monitoringu oraz detekcji ruchu. Takie zabezpieczenie techniczne granicy sprawdziło się już w innych krajach, jako skuteczne rozwiązanie w walce z nielegalną migracją. Sprawdzi się i u nas - przekonywał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock