Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał, że wobec pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej prowadzone są dwa postępowania sprawdzające. Jedna sprawa dotyczy niezwoływania posiedzeń Trybunału Stanu, którego Manowska jest przewodniczącą, druga - przekroczenia uprawnień w pracach Kolegium Sądu Najwyższego.
Prokuratura Krajowa prowadzi dwa postępowania sprawdzające dotyczące pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej - przekazał w środę rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
- Sędziowie Trybunału Stanu skierowali do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Przewodniczą Trybunału Stanu (Małgorzatę Manowską), przestępstwa niedopełnienia obowiązków (art. 231 par. 1 k.k.) w związku z niezwoływaniem w ustawowym terminie posiedzeń Trybunału Stanu - podał prokurator Nowak, dodając, że zawiadomienie zostało zarejestrowane w Wydziale Spraw Wewnętrznych PK.
- Obecnie prowadzone są czynności sprawdzające, mające na celu zweryfikowanie okoliczności podanych w zawiadomieniu - dodał prokurator.
Sędziowie TS apelują o wprowadzenie zmian w w regulaminie
Art. 231 par. 1 k.k. głosi, że "funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Sędziowie Trybunału Stanu, którzy w marcu zwrócili się do Manowskiej o zwołanie posiedzenia TS w pełnym składzie, postulują wprowadzenie do regulaminu TS losowania składów orzekających (w pierwszej i drugiej instancji), zamiast ich wyznaczania przez przewodniczącą TS. Chcą również, by posiedzenia składów orzekających TS wyznaczał przewodniczący danego składu, postulują także jawność posiedzeń pełnego składu TS - w szczególności poprzez umożliwienie publiczności obserwowania posiedzeń, a także umożliwienie mediom transmisji obrad.
Czytaj także: Sędziowie Trybunału Stanu apelują do Małgorzaty Manowskiej. Jest reakcja przewodniczącej
Po piśmie z ubiegłego tygodnia w tej sprawie do przedstawicieli najwyższych władz w Polsce, m.in. prezydenta i premiera, gdzie zarzucili Manowskiej celową obstrukcję działania TS, przewodnicząca trybunału ogłosiła, że składy TS będą wyznaczane w drodze losowania. Wcześniej Manowska odmówiła sędziom TS zwołania posiedzenia trybunału w celu zmiany regulaminu.
"Zarządzenie zostało wydane w związku z tym, że grupa członków Trybunału Stanu, którzy krzykliwie domagali się wprowadzenia w Regulaminie TS regulacji przewidujących losowanie składów orzekających, nie umiała przedstawić projektu takiej nowelizacji, który spełniałby wymogi obowiązujących zasad techniki prawodawczej" - zaznaczono w komunikacie opublikowanym na stronie Sądu Najwyższego.
Członkowie Kolegium SN zarzucają Manowskiej przekroczenie uprawnień
Drugie postępowanie sprawdzające dotyczące Manowskiej, które również prowadzone jest w Wydziale Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, zostało podjęte po zawiadomieniu złożonym przez grupę 10 sędziów Sądu Najwyższego. To byli i obecni członkowie Kolegium SN, którzy - jak podał w ubiegłym tygodniu portal OKO.press - wskazali, że doszło do przekroczenia uprawnień i poświadczenie nieprawdy.
"Zawiadomienie dotyczy okresu wrzesień 2021 - lipiec 2022. Część członków Kolegium SN - każda Izba ma w niej swoich przedstawicieli - oświadczyli wtedy Manowskiej, że nie będą brać udziału w pracach Kolegium (...). Manowska zlekceważyła jednak oświadczenia członków Kolegium SN (Manowska kieruje jego pracami) i uznawała, że brali oni udział w głosowaniach Kolegium, których część ze względu na covid odbywała się zdalnie. Zaliczała ich do quorum - bez nich by go nie było. Ich głos zaliczano jako powstrzymujący się. Traktowano ich jako biorących udział w głosowaniu w trybie obiegowym. Dzięki temu uznawano, że procedowane uchwały były przegłosowane" - czytamy w artykule portalu.
Do tych zarzutów odniósł się we wtorek dla PAP rzecznik prasowy SN Aleksander Stępkowski, który podał, że Manowska przeprowadzając w czasie obostrzeń epidemicznych głosowania Kolegium SN w trybie obiegowym, kierowała się praktyką, jaką wypracowała w tej mierze poprzednia pierwsza prezes Małgorzata Gersdorf. - Praktyka ta obejmowała zasadę, w myśl której brak zajęcia wyraźnego stanowiska przez członka kolegium w kwestii będącej przedmiotem głosowania, uznawano za głos wstrzymujący się - zaznaczył Stępkowski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24