"Czy pan w ogóle sobie zdaje sprawę, kogo pan zatrzymał?". Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów

Źródło:
"Superwizjer" TVN
"Superwizjer". Fragment reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"
"Superwizjer". Fragment reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"TVN24
wideo 2/3
"Superwizjer". Fragment reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"TVN24

Przestępcza fortuna, wielkie afery, niejasne powiązania ze światem polityki oraz wieloletnia bezkarność - to świat, w którym obraca się bohater reportażu "Superwizjera". Od prawie 40 lat Jan L. jest jednym z najbardziej tajemniczych polskich przestępców, chociaż jest multimilionerem, a jego nazwisko przewija się w najgłośniejszych aferach ostatnich lat.

Firma Tecra to dynamicznie rozwijający się polski start-up. Oferuje inwestycje, na których można zarobić nawet 34 procent rocznie. Trudno jednak doszukać się dokładnych informacji na temat biznesu. – O szczegóły naszej inwestycji to nie pytajcie nas, tylko pytajcie naszego dystrybutora ProCoinMarket, bo oni mają wyłączność w tym momencie – mówią klientom przedstawiciele Tecry. – My się zajmujemy tworzeniem platformy, robieniem gier, nie zajmujemy się sprzedażą, nas to nie interesuje – dodają.

OGLĄDAJ REPORTAŻ "SUPERWIZJERA" W TVN24 GO

"Jan L. to nieopisana jeszcze historia polskiej przestępczości"

Po szczegóły inwestycji prezes Tecry odsyła do innej firmy, do giełdy kryptowalut ProCoinMarket. Wizyta w jej biurze giełdy nie daje dziennikarzom "Superwizjera" odpowiedzi na żadne pytanie. Na stronie ProCoinMarketu reporterzy znajdują informację, że jest on własnością estońskiej firmy Omnibus24.net, która powstała w 2019 roku. Jej właścicielką jest obywatelka Polski Natalia L., wychowawczyni w prywatnym żłobku.

Reporterzy postanawiają z nią porozmawiać. Jadą pod adres Natalii L., który znaleźli w rejestrze spółek w Estonii. Na miejscu okazuje się, że to luksusowa rezydencja w sąsiedztwie pałacu w Wilanowie. Podobne domy w tej okolicy są warte nawet 10 milionów złotych. Według księgi wieczystej Natalia L. tylko wynajmuje dom, jednak jeszcze kilka lat temu jego właścicielem był jej mąż, Jan L.

Jan L. to jeden z ojców założycieli polskiej mafii. Często zmienia tożsamość. W przeszłości posługiwał się kilkoma fałszywymi paszportami. Jest niezwykle ostrożny. Zwykle działa przez podstawionych ludzi. Stara się zostawiać jak najmniej śladów. – Mam wrażenie, że Jan L. to jest nieopisana jeszcze historia polskiej przestępczości - mówi dziennikarz śledczy tvn24.pl Robert Zieliński.

Redaktor naczelny "Superwizjera" Jarosław Jabrzyk o reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"
Redaktor naczelny "Superwizjera" Jarosław Jabrzyk o reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"TVN24

– Zaczynający swoją karierę jeszcze w latach 80., u schyłku PRL zajmujący się przemytami dóbr między Zachodem a Wschodem. Następnie zaś, ale zawsze bardzo cicho, działający przy coraz poważniejszych tworzących się przestępczych strukturach w Polsce – tłumaczy.

Jan L. i układ wiedeński

W latach 90. prokurator Marek Wełna prowadził postępowanie w sprawie prania brudnych pieniędzy. Głównym podejrzanym był Jan L. – Jego postać była bardzo enigmatyczna, właściwie nieznana naszym organom ścigania – mówi Wełna, prokurator byłej Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, który został przeniesiony do Prokuratury Rejonowej w Nowej Hucie. – Zatrzymanie L. nastąpiło przy udziale funkcjonariuszy oddziałów antyterrorystycznych. Kiedy Jan L. zorientował się, że będzie zatrzymany, próbował uciekać. Najpierw skrył się na strychu swojego domu, a później uciekał po dachach sąsiednich domów i tam też został ujęty przez funkcjonariuszy – dodaje prokurator.

Szybko okazało się, że Jan L. nie jest zwyczajnym przestępcą gospodarczym. – Dogłębna wiedza, którą uzyskałem, to była wiedza przekazana mi przez pierwszego naczelnika wydziału do spraw przestępczości zorganizowanej warszawskiej prokuratury okręgowej, świętej pamięci pana Zbigniewa Rząsę. On zadał mi takie pytanie: "Panie prokuratorze, czy pan w ogóle sobie zdaje sprawę z tego, kogo pan zatrzymał?" – wspomina prokurator Wełna.

Jan L. był zamieszany między innymi w przemyt narkotyków, pranie pieniędzy, wyłudzenia podatków, kredytów i oszustwa. Zaczynał w latach 80. w Wiedniu, gdzie rozkręcał działalność polskich, zorganizowanych grup przestępczych. – Układ wiedeński to była zmowa najpoważniejszych polskich przestępców, "Baraniny", czy też innych działających na terenie Austrii. Kontakty z jądrem przestępczości poza granicami kraju dawały mu olbrzymie szanse na dobry start w Polsce, co też nastąpiło – tłumaczy Wełna.

Rezydencja Jana L.

Dziennikarze postanawiają dyskretnie obserwować rezydencję. Godzinami nic się w niej nie dzieje. Nikt nie wyjeżdża z garażu, nie wychodzi po zakupy, nie parkują przed nią samochody. Dom wygląda na opuszczony. Niespodziewanie przy bramie willi zatrzymuje się bmw. Mężczyzna, który z niego wysiada, to Jan L. Reporterzy obserwują, jak podchodzi do skrzynki na listy i wyjmuje z niej korespondencję.

"Superwizjer". Fragment reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"
"Superwizjer". Fragment reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"TVN24

Dziennikarze ustalają, jak wygląda zwyczajny dzień Jana L. Przez kilka dni porusza się po mieście samochodem żony. Jedzie ze spotkania na spotkanie. Nie ma biura. Ciągle rozmawia przez telefon. Czasem zatrzymuje się, aby coś zanotować.

Jedną z najgłośniejszych spraw, w której przewija się Jan L. jest afera SKOK-u Wołomin. Według prokuratury przestępcy wyłudzali kredyty na podstawione osoby. Takim kredytem jest obciążona rezydencja w Wilanowie. Trwają przygotowania do jej licytacji.

- Standard tego budynku został określony jako bardzo wysoki – mówi kobieta zajmująca się licytacją. - Jest podziemny garaż, jest winda, łazienki, garderoba, jest dużo marmuru – wymienia. Podkreśla, że dom wart jest 10 milionów złotych. – Tak jest oszacowany – dodaje.

Gdy dziennikarze rozmawiają z kobietą, przed rezydencją przejeżdża bmw Jana L. Samochód zwalnia, jakby kierowca chciał dokładnie się przyjrzeć sytuacji.

OGLĄDAJ REPORTAŻ "SUPERWIZJERA" W TVN24 GO

"Powinna się nam zapalić bardzo mocna czerwona lampka"

Jan L., mimo że zarzuty w aferze SKOK usłyszał sześć lat temu, wciąż nie stanął przed sądem. Dziennikarze odkryli jego powiązania z firmą Tecra, która oferuje inwestycje na wysoki procent. Ofertę spółki pokazali jednemu z czołowych polskich ekspertów od rynku kapitałowego w Polsce.

- Jeżeli mamy podmiot, który nie jest podmiotem nadzorowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego, z jednej strony wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli państwa, a z drugiej strony obiecuje zyski rzędu kilkudziesięciu procent, to powinna się nam zapalić bardzo mocna czerwona lampka, że to prawdopodobnie jest oszustwo – mówi Robert Wąchała, dyrektor departamentu nadzoru obrotu KNF w latach 2007-2018.

Czy środki wpłacane przez klientów Tecry są bezpieczne? Jaką rolę w tym biznesie odgrywa firma powiązana z Janem L.? Dziennikarze próbują porozmawiać z prezesem Tecry, Przemysławem Kardą. Pytają o ProCoinMarket. Uzyskują deklarację, że prezes tak naprawdę niewiele wie o działalności tej firmy.

O biznes Tecry i ProCoinMarketu reporterzy chcą też zapytać Jana L. Ten przyjeżdża do niewielkiego sklepu na warszawskim Muranowie, żeby zamówić produkty na święta. Zapytany o firmę z kryptowalutami ProCoinMarket twierdzi, że nigdy nie założył żadnej firmy. Na kolejne pytania nie odpowiada.

"Zastrzyk gotówki uruchomiły pieniądze pożyczone od Jana L."

W 2018 i 2019 roku policja zatrzymuje dwóch wysokich rangą dyrektorów z Ministerstwa Finansów. Są oni oskarżeni o zorganizowanie grupy przestępczej zajmującej się wyłudzaniem podatku VAT. Budżet państwa miał na ich przekrętach stracić miliony złotych. O ustaleniach prokuratury w tej sprawie mówiliśmy w "Superwizjerze" kilka miesięcy temu.

Afera sięga wysoko. Jednym z aresztowanych jest Arkadiusz B., dyrektor Krajowej Szkoły Skarbowości, uważany za prawą rękę ówczesnego wiceministra finansów, obecnie szefa NIK Mariana Banasia. Oskarżenia wobec urzędników są miażdżące. Zamiast ścigać przestępców, sami dokonywali wyłudzeń. Nigdy wcześniej zorganizowana grupa przestępcza nie funkcjonowała na tak wysokim szczeblu. Czy to możliwe, że obaj dyrektorzy działali na własną rękę?

Okazuje się, że Arkadiusz B., zanim w 2015 roku został urzędnikiem, pracował dla spółki SI Power. Związany z nią był także Jan L. W 2014 roku razem uczestniczyli w pracach sejmowej, nadzwyczajnej komisji do spraw energetyki i surowców energetycznych.

Co jeszcze łączyło Arkadiusza B. z mafijnym bossem? Dziennikarz śledczy Robert Zieliński ustalił, że pieniądze na rozruch grupy przestępczej w Ministerstwie Finansów wyłożył Jan L. – Znalazłem zeznania, według których Jan L. pożyczył pieniądze na rozkręcenie karuzeli vatowskiej założonej przez urzędników Ministerstwa Finansów – mówi Robert Zieliński. – Oni potrzebowali żywej gotówki, żeby uruchomić pierwszy obrót, żeby opłacić słupy, aby kupić firmy, które będą im w całym łańcuszku firm służyły ostatecznie do wyłudzenia nienależnych kwot z podatku VAT. Zastrzyk gotówki, przestępczego start-upa, uruchomiły pieniądze pożyczone od Jana L. – dodaje.

Funkcjonariusze ABW "stwierdzili, że nie będą pracować nad tą sprawą"

Przez kilka lat przestępcy wyłudzają VAT. Gang działa w najpilniej strzeżonym polskim ministerstwie. W budynku zatrudnieni są funkcjonariusze ABW, urzędnicy są kontrolowani na każdym kroku. Po zaledwie półtora roku do ABW zgłosił się skruszony członek grupy, który ujawnił funkcjonariuszom całą wiedzę na temat działań przestępców. Jak agencja zareagowała na jego informacje?

– Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego stwierdzili, że nie będą pracować nad tą sprawą. Rozmawiałem z wieloma funkcjonariuszami, byłymi i aktualnymi. Nie ma takiej możliwości, by relacja złożona przez Krzysztofa M., dokładne jego zeznanie, wkrótce po skończeniu przesłuchania nie trafiło na biurko ówczesnego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piotra Pogonowskiego – mówi Robert Zieliński.

Piotr Pogonowski kierował najważniejszą polską służbą specjalną od listopada 2015 roku. ABW szefował prawie pięć lat. Przed objęciem stanowiska był radcą prawnym, który doradzał podmiotom gospodarczym. Dziennikarze przeglądają wyciąg z rejestru spółki Agencja Monitoringu Wywłaszczeń. W 2015 roku jej prezesem zostaje Arkadiusz B. - kilka lat później jedna z najważniejszych postaci w aferze w Ministerstwie Finansów. W radzie nadzorczej dziennikarze znajdują nazwisko przyszłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego.

"To jest Janek. A co pan tam chce?"

Żeby dowiedzieć się więcej o tej firmie, postanawiają odwiedzić jej siedzibę.

Pod adresem spółki znajdują apartamentowiec, w którym mieszka Jan L. Żeby nie wzbudzać podejrzeń, dziennikarze pytają o mało znaczącego, byłego członka rady nadzorczej, Grzegorza K. Pod adresem Agencji Monitoringu Wywłaszczeń mieszczą się biura dwóch spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. Reporterzy trafiają na spotkanie zarządu jednej z nich. Okazuje się, że uczestniczący w nim mężczyźni dobrze znają Jana L.

- Tu jest jeszcze zarejestrowana Agencja Monitoringu Wywłaszczeń – mówi dziennikarz do uczestników spotkania. – To chyba piętro wyżej albo niżej, nie w tym lokalu – odpowiada Janusz S., biznesmen, rezydent Cypru. Gdy reporter zapewnia, że chodzi o lokal 504, mężczyzna odpowiada: „A! To jest Janek. A co pan tam chce?”. Mężczyzna potwierdza, że zna Jana L.

– To zaraz się zapytam – mówi. Wyjmuje telefon i dzwoni. – Cześć, ty jesteś właścicielem Agencji Wywłaszczeń? Monitoringu Wywłaszczeń Nieruchomości? Bo tutaj przyszedł taki pan miły, znajomy. Co mogę powiedzieć? No dobra, cześć – mówi do słuchawki. Po chwili przekazuje dziennikarzowi, że Jan L. nic mu nie powiedział.

"Superwizjer". Dyskusja w studiu po reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"
"Superwizjer". Dyskusja w studiu po reportażu "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów"TVN24

ABW "ułatwiła funkcjonowanie zorganizowanej grupy przestępczej"

Czy Agencja Monitoringu Wywłaszczeń, w której radzie nadzorczej zasiadał późniejszy szef ABW, jest związana z Janem L.? Okazuje się, że Piotr Pogonowski był też prawnikiem firmy SI Power, tej samej, w imieniu której Jan L. lobbował w Sejmie. Jak to możliwe, że na czele służby, której zadaniem jest ochrona interesów państwa, stanął człowiek pracujący dla firm mających niejasne relacje z groźnym przestępcą?

Kierowana przez Pogonowskiego ABW nie reaguje na informacje o mafii vatowskiej w Ministerstwie Finansów. Nie ma wątpliwości, że szybkie wykrycie uderzyłoby w interesy Jana L., który miał sfinansować działalność grupy. Gdyby służby wkroczyły odpowiednio wcześnie, poniósłby on dotkliwe straty finansowe. – Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przynajmniej na osiem miesięcy kolejnych ułatwiła funkcjonowanie zorganizowanej grupy przestępczej, umożliwiła to działanie nasza największa służba specjalna, która powinna zniszczyć grupę wkrótce po tym, jak o niej się dowiedziała – mówi Robert Zieliński.

Jan L. to jeden z najbardziej tajemniczych i prawdopodobnie najgroźniejszych polskich przestępców. Jest zamieszany w największe afery ostatnich lat, a jego działalność ma istotny wpływ na bezpieczeństwo ekonomiczne państwa. Wyłudzenia ze SKOK Wołomin doprowadziły do wypłaty odszkodowań na kwotę przekraczającą dwa miliardy złotych, a afera reprywatyzacyjna pozwoliła na przejmowanie kamienic z lokatorami.

Świat gangsterskich powiązań

Dziennikarze "Superwizjera" w reportażu pokazali świat, w którym obraca się Jan L. - świat gangsterskiej fortuny, zakulisowych powiązań, urzędników, którzy stają się przestępcami oraz wieloletniej bezkarności. Na koniec muszą postawić ważne pytania: Kto chroni Jana L.? Komu zależy na tym, aby gangster mógł spokojnie działać? Kto blokuje śledztwa, które mogą mu zagrażać? Dlaczego ABW pozwoliła działać mafii w Ministerstwie Finansów?

Dziennikarze chcą porozmawiać z byłym szefem ABW, który pełni obecnie funkcję członka zarządu Narodowego Banku Polskiego. Piotr Pogonowski odpowiada na pytania, które dziennikarze przesłali mailem, jednak prosi o niedokonywanie skrótów jego odpowiedzi. Potwierdza, że w 2015 roku zasiadał w radzie nadzorczej Agencji Monitoringu Wywłaszczeń oraz że jako prawnik obsługiwał firmę SI Power. Zaprzecza, że kiedy był szefem ABW, zdecydował o odmowie prowadzenia przez agencję sprawy mafii vatowskiej w Ministerstwie Finansów.

>> Oświadczenie Piotra Pogonowskiego po reportażu "Superwizjera" - "Mafijny boss i afera w Ministerstwie Finansów

Autorka/Autor:Bertold Kittel

Źródło: "Superwizjer" TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte w środę składa wizytę w Polsce. Spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Później ma spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą. Rutte poprowadzi też wykład w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej.

Szef NATO w Polsce: Putin musi to zrozumieć, nasza reakcja będzie niszcząca

Szef NATO w Polsce: Putin musi to zrozumieć, nasza reakcja będzie niszcząca

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Podejrzany Łukasz Ż. będzie musiał się zmierzyć z zarzutem rozszerzonym o kwestie alkoholu i recydywy. W związku z tym grozi mu wyższa kara.

Zmiana zarzutu dla Łukasza Ż. Grozi mu nawet 30 lat więzienia

Zmiana zarzutu dla Łukasza Ż. Grozi mu nawet 30 lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zamknął się ostateczną kwotą 289 068 047,77 zł - ogłosił prezes Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak. To kolejny rekordowy wynik Finału, a zebrane środki zostaną przeznaczone na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej. 

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z rekordowym wynikiem

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z rekordowym wynikiem

Źródło:
tvn24.pl

Jak długo zostanie z nami łagodna, wiosenna pogoda? W prognozach widać spore zmiany. Na początku kwietnia przypomni o sobie zima, wrócą chłód i śnieg. To, co szykuje aura w pierwszych tygodniach przyszłego miesiąca i co może nas czekać w Wielkanoc, sprawdza w modelach meteorologicznych synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Czeka nas powrót zimy. Będą dwie fale chłodu. A co z Wielkanocą?

Czeka nas powrót zimy. Będą dwie fale chłodu. A co z Wielkanocą?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policjanci z Namysłowa (woj. opolskie) zatrzymali 46-latka, który jechał citroenem podejrzanie wolno. Okazało się, że z tyłu wiózł dzieci w wieku 4 oraz 6 lat. Maluchy zamiast w fotelikach leżały na rozwiniętej kołdrze.

Dzieci zamiast w fotelikach leżały na rozłożonej kołdrze

Dzieci zamiast w fotelikach leżały na rozłożonej kołdrze

Źródło:
tvn24.pl

Wyciek planów dotyczących operacji wojskowej na komunikatorze Signal ośmiesza Stany Zjednoczone - ocenił aferę, która położyła się cieniem na Donaldzie Trumpie i jego ekipie w Białym Domu, były szef placówki CIA w Moskwie. - Myślę, że oni traktują bezpieczeństwo narodowe jak politykę wewnętrzną. Kłamią, przemilczają sprawy i próbują zmieniać tematy, zamiast brać za to odpowiedzialność - dodał John Sipher, zaznaczając, co w tej sprawie niepokoi go szczególnie.

Były oficer CIA w Moskwie: USA ośmieszone przed całym światem

Były oficer CIA w Moskwie: USA ośmieszone przed całym światem

Źródło:
PAP

Austriacki przedsiębiorca Gerald Birgfellner jest w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, gdzie składa zeznania w sprawie "dwóch wież". To kolejne przesłuchanie we wznowionym śledztwie. Przedsiębiorca twierdzi, że prezes PiS Jarosław Kaczyński go oszukał.

Gerald Birgfellner w prokuraturze. Zeznania w sprawie "dwóch wież"

Gerald Birgfellner w prokuraturze. Zeznania w sprawie "dwóch wież"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Okres próbny, niższy próg wiekowy i "prawko" tylko na 15 lat - między innymi takie zmiany w prawie jazdy planuje Unia Europejska. Celem jest ograniczenie liczby wypadków na europejskich drogach.

Duże zmiany w prawie jazdy. Plany Brukseli

Duże zmiany w prawie jazdy. Plany Brukseli

Źródło:
PAP

Amerykański wysłannik do spraw Bliskiego Wschodu Steve Witkoff był w Rosji, kiedy został dołączony do dyskusji prowadzonej za pomocą komunikatora Signal - podała stacja CBS News. Najważniejsi urzędnicy w USA wymieniali się tam poufnymi i tajnymi danymi dotyczącymi planowanego ataku w Jemenie. Telewizja zaznacza, że nie jest jasne, czy aplikacja była zainstalowana na służbowym, czy prywatnym telefonie Witkoffa i czy ten właśnie egzemplarz z aplikacją miał on ze sobą w Rosji. 

Witkoff był w Rosji. A jego telefon? Kolejny odcinek amerykańskiej afery

Witkoff był w Rosji. A jego telefon? Kolejny odcinek amerykańskiej afery

Źródło:
PAP, CBS

Rząd planuje podwyżkę zasiłku pogrzebowego. Polska Izba Branży Pogrzebowej ocenia to pozytywnie i deklaruje, że będzie dążyła do utrzymania kosztów pochówku na obecnym poziomie.

Zasiłek pogrzebowy. Zapowiedź branży

Zasiłek pogrzebowy. Zapowiedź branży

Źródło:
PAP

O krok od tragedii na drodze ekspresowej S8 koło Rawy Mazowieckiej. Kierująca volkswagenem podczas włączania się do ruchu skręciła pod prąd wprost na nadjeżdżający samochód osobowy. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, 69-latka została ukarana wysokim mandatem.

O krok od tragedii. Wjechała pod prąd na drodze ekspresowej. Nagranie

O krok od tragedii. Wjechała pod prąd na drodze ekspresowej. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Sąd okręgowy ogłosił wyrok w procesie odwoławczym w sprawie pobicia byłego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśniaka. Urzędnik nadzorujący kontrolę wołomińskiego SKOK-u w 2014 roku został napadnięty i dotkliwie pobity przed swoim domem w warszawskim Wilanowie.

Pobicie Wojciecha Kwaśniaka. Sąd złagodził wyrok głównemu oskarżonemu

Pobicie Wojciecha Kwaśniaka. Sąd złagodził wyrok głównemu oskarżonemu

Źródło:
PAP, TVN24

Wiceprezydent USA J.D. Vance poinformował, że wraz z żoną złoży w piątek wizytę na Grenlandii. Polityk stwierdził, że "sprawdzi, co się dzieje z bezpieczeństwem na Grenlandii" i odwiedzi tam amerykańską bazę wojskową. Wcześniej Usha Vance miała uczestniczyć w obchodach lokalnego święta. Duńczykom i lokalnym politykom się to nie podobało. Teraz Kopenhaga ze zmiany planów Amerykanów jest zadowolona.

J.D. Vance leci na Grenlandię. Zmiana planów USA spodobała się Duńczykom

J.D. Vance leci na Grenlandię. Zmiana planów USA spodobała się Duńczykom

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, BBC, Euronews

Dyrektor CIA i szefowa Wywiadu Narodowego stawili się we wtorek na przesłuchaniu przed senacką komisją wywiadu, by tłumaczyć się z afery związanej z wyciekiem wiadomości z zamkniętego rządowego czatu. W trakcie dyskusji na komunikatorze omawiano między innymi szczegóły ataku na jemeńskich rebeliantów. Oboje urzędnicy starali się unikać konkretów i plątali się w odpowiedziach na poszczególne pytania senatorów. Dopytywani, czy informacje przesyłane na czacie miały charakter tajny, odsyłali za każdym razem do szefa Pentagonu.

Tak dyrektor CIA i szefowa wywiadu plątali się w odpowiedziach. "Odsyłam do szefa Pentagonu"

Tak dyrektor CIA i szefowa wywiadu plątali się w odpowiedziach. "Odsyłam do szefa Pentagonu"

Źródło:
PAP, CNN

W Koszalinie trwa rozbiórka Związkowca, najwyższego budynku w mieście. We wtorek na ulicę Zwycięstwa spadł gruz, kilka godzin później podjęto decyzję o wyłaczeniu jej z ruchu. W nocy doszło to obsunięcia się ściany. - Kawałek elementu żelbetonowego spadł na ten rozbiórki - potwierdza oficer prasowy koszalińskich strażaków.

W nocy osunęła się ściana, wcześniej fragmenty leciały na ulicę. Miasto zamknęło ulicę koło Związkowca

W nocy osunęła się ściana, wcześniej fragmenty leciały na ulicę. Miasto zamknęło ulicę koło Związkowca

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W legionowskim oknie życia prowadzonym przez siostry urszulanki w nocy pojawił się noworodek. Chłopcem zaopiekowały się zakonnice, potem trafił w ręce medyków. "Nakarmiliśmy, zbadaliśmy (...) zabraliśmy do szpitala" - napisał w mediach społecznościowych ratownik medyczny.

Niemowlę w oknie życia. Ratownicy przekazali wiadomość rodzicom

Niemowlę w oknie życia. Ratownicy przekazali wiadomość rodzicom

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Kanada zaostrza zasady dotyczące dopłat z dotychczasowych programów rządowych dla Tesli - donosi Reuters. Ponadto koncern nie będzie mógł korzystać z przyszłych dotacji, o ile Stany Zjednoczone nie zniosą ceł nałożonych na kanadyjskie produkty.

Uderzenie w Teslę. Koniec z dopłatami z budżetu państwa

Uderzenie w Teslę. Koniec z dopłatami z budżetu państwa

Źródło:
Reuters
"Kochanie, dlaczego nie lecimy do Egiptu?" Wolał się zaszczepić, niż tłumaczyć żonie

"Kochanie, dlaczego nie lecimy do Egiptu?" Wolał się zaszczepić, niż tłumaczyć żonie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 56-latkę, która podtruwała swoją znajomą z pracy, wlewając do jej napojów chemikalia. Pokrzywdzona po tym, jak doznała obrażeń wewnętrznych, zamontowała ukrytą kamerę, która potwierdziła jej przypuszczenia. Motywem przestępstwa był konflikt zawodowy.

"No właśnie stoi herbatka, więc wiesz…". Dolewała znajomej chemikalia do kubka

"No właśnie stoi herbatka, więc wiesz…". Dolewała znajomej chemikalia do kubka

Źródło:
tvnwararszawa.pl