Sejmowa komisja etyki ukarała posła PiS Łukasza Mejzę naganą za zachowanie wobec senatora Koła Senackiego Niezależni i Samorządni Wadima Tyszkiewicza - poinformowała we wtorek posłanka Ewa Scheadler (Polska 2050), która zasiada w komisji. Chodzi o incydent z kwietnia 2025 roku, do którego doszło w restauracji w Nowym Domu Poselskim.
Scheadler powiedziała, że Mejza ze swoim dzieckiem na ręku spotkał przy szwedzkim stole senatora Tyszkiewicza z żoną. - Bardzo wulgarnie odnosił się poseł zarówno do pana senatora, jak i do jego małżonki - wyjaśniła.
Nie chciała przytoczyć szczegółowo słów posła PiS, ale przekazała, że były to określenia między innymi z pogranicza ageizmu (forma dyskryminacji ze względu na wiek - red.) i seksizmu. - Ukaraliśmy posła Mejzę najwyższą karą, czyli naganą za jego zachowanie w restauracji sejmowej - przekazała Scheadler. Dodała, że z wnioskiem o ukaranie posła PiS wystąpiła marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Mejza nie stawił się na posiedzeniu
Schaedler zaznaczyła, że Mejza nie stawił się na posiedzeniu komisji etyki, mimo że dwukrotnie miał szansę wyjaśnić swoje zachowanie.
Jednakże w przesłanym stanowisku poseł PiS przekonywał, że to Tyszkiewicz zaczepił go w restauracji. "Wielokrotnie mnie zaczepiał słownie w ostatnich latach. Często też wykonując obrzydliwy gest plucia pod nogi. Ale tym razem przesadził, bo zaczepił mnie, gdy byłem z małym dzieckiem na rękach, więc mu odpowiedziałem" - napisał Mejza.
Zarzucił Tyszkiewiczowi wielokrotne kłamstwa i poinformował, że wytoczył mu sprawę cywilną.
Do zakresu działań sejmowej komisji etyki należy między innymi rozpatrywanie spraw posłów, "którzy zachowują się w sposób nie odpowiadający godności posła". Zgodnie z regulaminem może ona ukarać posła zwróceniem uwagi, udzieleniem upomnienia lub udzieleniem nagany. Od decyzji komisji etyki przysługuje odwołanie w terminie 14 dni od dnia doręczenia uchwały dotyczącej kary.
Autorka/Autor: akr/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak