Pierwsze mecze Euro 2016 we Francji pokazały, że w tym turnieju nie ma słabych drużyn - powiedział w "Faktach po Faktach" były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz. Ocenił, że reprezentacja Polski wygra w pierwszym meczu z Irlandią Północną. Z kolei Niemcy zremisują z Ukrainą.
Oceniając polską drużynę powiedział, że jej mocnym punktem jest szatnia. - To, co się dzieje w szatni, przekłada się na boisko - dodał. Przyznał, że przed starciem z Irlandią Północną widzi sporo powodów do optymizmu. - Mamy lepszych zawodników, którzy grają w bardzo dobrych klubach. Są w dobrej formie - mówił.
Dodał, że mamy również świetnego trenera, który "jest człowiekiem piłki od zawsze". Natomiast - jak dodał - trener Irlandii Północnej Michael O’Neill pracował jeszcze kilka lat temu jako makler bankowy.
- Jego czas (Nawałki - red.) teraz nadchodzi - powiedział Listkiewicz.
Jego zdaniem dwa dni mistrzostw pokazały, że na tym turnieju nie ma słabych drużyn. - Albania i Rumunia zagrały świetne mecze - ocenił.
Zauważył, że mecz otwarcia (Francja - Rumunia - 2:0 - red.), w przeciwieństwie do tych z poprzednich turniejów, był świetny z obu stron. - Francja musiała naprawdę wspiąć się na wyżyny, żeby wygrać w ostatniej chwili. Dzisiaj też Albania bardzo ciekawą piłkę pokazała grając prawie godzinę w dziesiątkę. Drużynie szwajcarskiej poważnie zagroziła (wynik meczu Albania - Szwajcaria - 0:1 - red.) - ocenił były prezes PZPN.
"Jeżeli jest cień ryzyka, to Grosicki nie powinien grać"
Pytany był również, czy w meczu z Irlandią Północną powinien zagrać pomocnik reprezentacji Polski Kamil Grosicki. Od poniedziałku leczy uraz stawu skokowego. Trener Adam Nawałka przekazał na konferencji prasowej, że decyzję podejmie po sobotnim treningu.
Zdaniem Listkiewicza, jeżeli jest cień ryzyka, to Grosicki nie powinien grać. - Jeszcze przed nami dwa mecze grupowe i miejmy nadzieję kilka potem - dodał. Powiedział, że jeżeli skrzydłowy ma grać na 80 proc., to lepiej niech odpocznie. Dodał, że może zagrać w jego miejscu Bartosz Kapustka lub Sławomir Peszko.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24