Potrzebujemy debaty o Polsce z udziałem polityków, samorządowców i przedstawicieli klubów parlamentarnych, dzięki której opadłyby emocje, które często przeważają w debacie publicznej - powiedział metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc podczas prezentacji listu społecznego Konferencji Episkopatu Polski. Hierarchowie w liście zwracają uwagę między innymi na "problem głębokich podziałów społecznych, które podzieliły Polaków".
List społeczny Konferencji Episkopatu Polski "O ład społeczny dla wspólnego dobra" zaprezentowano w poniedziałek w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.
"Bardzo ważne jest, abyśmy nauczyli się tak ze sobą rozmawiać"
Przewodniczący konferencji duszpasterstwa KEP arcybiskup Wiktor Skworc zaznaczył, że zaprezentowany dokument jest "apelem biskupów o dialog, rozmowę i pojednanie, a także o modlitwę".
- List wyraża nasze zatroskanie o relacje w naszym społeczeństwie między rządzonymi a rządzącymi, między sprawującymi władzę a opozycją (...). Jest wezwaniem do rozmowy toczonej z poszanowaniem rozmówcy. Bardzo ważne jest, abyśmy nauczyli się tak ze sobą rozmawiać - ocenił.
Dodał, że jego adresatami są nie tylko osoby związane z Kościołem, ale wszyscy ludzie dobrej woli.
- W naszym społeczeństwie jest wielu ludzi dobrej woli po każdej stronie sporu politycznego i do tej dobrej woli możemy się zawsze odwoływać. Bo kiedy ludzie dobrej woli się spotykają, to z tego spotkania na pewno jakieś dobro wyniknie - zastrzegł metropolita katowicki.
Zdaniem arcybiskupa Skworca celem dokumentu jest doprowadzenie do rachunku sumienia każdego, kto będzie go czytał.
- Chcielibyśmy tym dokumentem doprowadzić do debaty społecznej nad problemem głębokich podziałów społecznych, które podzieliły Polaków. Płaszczyzną do takiej debaty mogłaby być Katolicka Agencja Informacyjna, mogłaby stworzyć platformę rozmowy z politykami, samorządowcami czy z przedstawicielami klubów parlamentarnych. Takiej właśnie debaty o Polsce - podczas której wszyscy mogliby się wypowiedzieć - dzisiaj nam brakuje - ocenił.
W opinii hierarchy dzięki takiemu spotkaniu opadłyby emocje, które często przeważają w debacie publicznej. - Tak się dzieje, kiedy twarzą w twarz spotkamy się z człowiekiem, patrzymy mu w oczy i okazujemy szacunek - mówił.
"Uderza bardzo spokojny ton tego wezwania"
Ksiądz doktor habilitowany Arkadiusz Wuwer z Uniwersytetu Śląskiego podkreślił, że list nawiązuje do trzech wcześniejszych dokumentów KEP: "W trosce o dobro wspólne", "Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie" oraz "Chrześcijański kształt patriotyzmu", a także do nauczania papieża Franciszka.
Zaznaczył, że biskupi apelują o przyczynianie się do tworzenia wspólnoty, nawrócenie i dialog, a także nawołują do towarzyszenia rodzinie i najsłabszym, bezradnym i bezdomnym.
- Uderza bardzo spokojny ton tego wezwania, jak gdyby było to przesłanie z innego świata (...). Jest to spojrzenie na wzburzone fale życia społecznego z Bożej perspektywy - ocenił.
Konsultor Rady do spraw Społecznych KEP Sławomir Sowiński podkreślił, że w liście biskupi nie opowiadają się po żadnej stronie sporu politycznego, lecz pokazują z realizmem, że świat polityki ma swoją autonomię i pewne mechanizmy, które trzeba przyjąć do wiadomości.
- Biskupi rozumieją, że w polityce zawsze będzie obecny element rywalizacji, emocji i konfliktu. I w takim świecie - mówi dokument - możemy tę politykę czynić lepszą i bardziej ludzką - zastrzegł.
W liście "refleksja nad językiem życia publicznego"
Dokument, który został zatwierdzony na marcowym 382. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski, obejmuje refleksję nad obecnym stanem polskiego społeczeństwa i wzywa do "podjęcia wzmożonego wysiłku na rzecz budowania autentycznych relacji międzyludzkich w uporządkowanej zgodzie".
W liście biskupi podejmują między innymi refleksję nad językiem życia publicznego. Wzywają wszystkich uczestników życia publicznego - polityków, dziennikarzy, publicystów i użytkowników mediów społecznościowych - "do głębokiej refleksji nad językiem używanym w rozmowach o sprawach publicznych". Zwracają też uwagę na potrzebę "chrześcijańskiego stylu obecności w świecie cyfrowym", który "przyjmuje formę komunikacji szczerej i otwartej, odpowiedzialnej i szanującej innych", wolnej od tak zwanego hejtowania.
Autorzy dokumentu zaznaczyli, że choć rozumieją różnice, które są nieodłącznym elementem każdej rzeczywistości społecznej, ze smutkiem dostrzegają istniejące w Polsce podziały i konflikty, jak też brak dostatecznego zaangażowania w budowanie wspólnoty.
Cztery cnoty kardynalne
"Pragniemy więc (...) ponownie przyczynić się do budowania autentycznej wspólnoty sióstr i braci budujących poprzez miłość w prawdzie dobro wspólne naszej ojczyzny - napisali biskupi.
Hierarchowie przypomnieli między innymi prawdę o niezbywalnej godności i prawie do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, a także "prawdę o społecznych i ekonomicznych wyzwaniach", którym - jak zapisali - "skutecznie sprostać możemy tylko wspólnie w postawie solidarności".
Wskazują na cztery cnoty kardynalne, jako fundamenty ładu społecznego. Piszą o roztropności, jako praktycznej mądrości, będącej zaprzeczeniem "lekkomyślnej porywczości". Wymieniają też cnotę sprawiedliwości, która domaga się zachowywania umów, ale ma być dopełniona miłością, umiarkowanie - czyli zdolność kontrolowania namiętności oraz męstwo, które uzdalnia do obrony słusznej sprawy.
Autor: mjz//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24