Mamy do czynienia z ewidentną paranoją, jeżeli popatrzymy na to z punktu widzenia zarządzania. Mateusz Morawiecki będzie miał w rządzie swojego szefa, który będzie jego zastępcą - powiedział w "Tak jest" w TVN24 lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia. - To jest ewidentne osłabienie pozycji Mateusza Morawieckiego. To jest wygrana Zbigniewa Ziobry, pewnie krótkoterminowa - dodał.
W czwartek w siedzibie PiS po godzinie 17 rozpoczęło się trzecie już w tym tygodniu spotkanie kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. W spotkaniu uczestniczą prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, szef MSWiA Mariusz Kamiński, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wiceprezesi PiS Adam Lipiński oraz Antoni Macierewicz, a także były marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Również w środę odbyły się spotkania kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości i zarządu Solidarnej Polski w sprawie kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. Wieczorem liderzy tych dwóch partii - Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro - rozmawiali w cztery oczy. Jednym z ustaleń spotkania miało być wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu jako szefa komitetu do spraw bezpieczeństwa nadzorującego trzy ministerstwa: sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i obrony. Wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki powiedział w czwartek dziennikarzom, że "wszystko wskazuje na to", iż prezes PiS wejdzie w skład Rady Ministrów i obejmie funkcję wicepremiera.
"Ewidentna paranoja. Jarosław Kaczyński będzie zastępcą swojego podwładnego"
Doniesienia o sytuacji w koalicji rządzącej komentował w programie "Tak jest" TVN24 Szymon Hołownia, niedawny kandydat na prezydenta RP, lider ruchu Polska 2050.
- Mamy do czynienia z ewidentną paranoją, jeżeli popatrzymy na to z punktu widzenia zarządzania. Dlatego, że szef będzie zastępcą podwładnego. Jarosław Kaczyński będzie zastępcą swojego podwładnego Mateusza Morawieckiego. Mateusz Morawiecki będzie miał w rządzie swojego szefa, który będzie jego zastępcą - powiedział Hołownia.
- Na kogo będą orientowali się ministrowie? Jak będzie wyglądała teraz Rada Ministrów? - pytał. - To jest ewidentne osłabienie pozycji Mateusza Morawieckiego. To jest wygrana Zbigniewa Ziobry, pewnie krótkoterminowa, bo cała rzecz będzie teraz obliczona na to, kto kogo wytrzyma i kto kogo przetrzyma - ocenił.
"Spektakl jak z rodziny Soprano, który klan wykończy kogo"
Według Hołowni, "Kaczyński będzie próbował po plasterku odkrajać Ziobrę, korzystając z tego, że ma nad nim kontrolę". - A Ziobro będzie próbował wyczekać ten ostatni moment, w którym będzie już tak zbudowany, że będzie mógł wyjść i sam powalczyć w kolejnych wyborach - skomentował.
- Czy to jest rzeczywiście strategia zarządzania Polską w sytuacji, w której dzisiaj jesteśmy? W której otwiera się już druga fala koronawirusa? Finanse publiczne są puste. Sytuacja międzynarodowa staje się coraz bardziej złożona, wybory w Stanach, kryzys na Białorusi, kryzys na Cyprze, a my będziemy obserwatorami spektaklu jak z rodziny Soprano, który klan wykończy kogo, zanim ten wykończy tamtego - stwierdził Hołownia.
Jak powiedział, "każdy miesiąc, który spędzi Zbigniew Ziobro w koalicji rządowej, to są kolejne pieniądze, które wpłyną na konta, a które później będzie można przekazać na kampanię wyborczą, to jest kolejny miesiąc budowania wpływów". - Przecież wiadomo, że o to chodzi, a nie o pokorną służbę Polsce. Kto teraz uwierzy, że oni się ułożyli dla dobra Polski, że chodzi o to, żeby rząd był stabilny? - pytał.
"Kaczyński, obejmując formalną tekę, ryzykuje"
Zdaniem Hołowni, "Jarosław Kaczyński mimo wszystko mocno zaryzykował". - On się chronił przez tyle lat przed jakąkolwiek formalną odpowiedzialnością, natomiast teraz, obejmując formalną tekę, ryzykuje. Dlatego, że wystarczy, że ktoś mu coś podsunie, wystarczy, że on się gdzieś potknie - i będzie materiał do badania, a nie wiadomo, czy zdążą uchwalić kolejną uchwałę bezkarnościową w odpowiednio szybki sposób - skomentował.
- 38-milionowy kraj w środku trudnej sytuacji, a my mamy serial wenezuelski, czy Eduardo wykończy Ricardo, czy Ricardo - Eduardo, a po drugiej stronie niespecjalnie sprawczą opozycję i niespecjalnie mającą siłę do tego, żeby wykreować Polakom jakieś marzenie, za którym mogliby teraz pójść - powiedział.
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy rozpoczął się po tym, jak w nocy z czwartku na piątek Solidarna Polska sprzeciwiła się nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, autorstwa PiS. Wszyscy posłowie Solidarnej Polski zagłosowali przeciw ustawie. Później politycy PiS wielokrotnie podkreślali, że koalicja Zjednoczonej Prawicy (PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia) już nie istnieje.
Kolejnym punktem spornym w politycznej rozgrywce między PiS, Solidarną Polską i Porozumieniem jest tak zwana "ustawa o bezkarności", której przepisy miały pozwolić na nieuznawanie za przestępstwo czynu polegającego na naruszeniu obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19. Ostatecznie projekt został wycofany z czwartkowego porządku obrad w Sejmie, ponieważ Zbigniew Ziobro zapowiadał, że posłowie Solidarnej Polski nie zagłosują za ustawą w tak zaproponowanym kształcie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24