- Nowa minister edukacji powinna popatrzeć z perspektywy dziecka, rodzica i przyszłości kraju. Obniżenie wieku szkolnego, to myślenie o przyszłości kraju i myślenie o przyszłości dzieci. Jeżeli w Europie w większości krajów dzieci zaczynają edukację w wieku sześciu lat, to dlaczego w Polsce nie mogą - przekonywała w "Wstajesz i wiesz" była minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas.
Nowa minister edukacji narodowej Anna Zalewska zadeklarowała, że jedną z pierwszych zmian, którymi się zajmie, będzie odejście od obowiązku szkolnego dla sześciolatków i przywrócenie rozpoczynania obowiązkowej nauki w szkole w wieku siedmiu lat.
Była minister edukacji Krystyna Szumilas oceniła, że zapowiedź zniesienia obowiązku szkolnego dla sześciolatków to powrót do szkoły XX-wiecznej. - Te przepisy obowiązywały w czasach PRL i później kiedy rodzice musieli uzyskać zgodę na posłanie dzieci do szkoły wcześniej. Zmieniły się nieco czasy - uznała.
We "Wstajesz i wiesz" Szumilas broniła decyzji o obniżeniu wieku obowiązku szkolnego. - Wprowadziliśmy takie przepisy, które łagodziły (reformę - red.) i lepiej przygotowywały szkoły na przyjęcie sześciolatków - przystosowane place zabaw, wyposażenie szkół, ograniczenie liczby dzieci w klasie do 25, dzieci do klas dobierano wiekiem, aby nie mieszać sześciolatków i siedmiolatków. Starano się stworzyć takie warunki, które sprzyjają edukacji małego dziecka - przekonywała.
- Kiedy słucham opinii pani minister, że tak łatwo zrobić to (cofnąć reformę - red.) to jestem bardzo zaniepokojona. Pani minister nie zna realiów. Dzisiaj 80 proc. sześciolatków już jest w szkołach - jeżeli wycofamy się z tego procesu, to w przyszłym roku nie będzie klas pierwszych - stwierdziła Szumilas.
W jej opinii cofnięcie reformy spowoduje przepełnienie przedszkoli. - To jest bardzo niebezpieczne, ponieważ nie będzie miejsc dla nowych dzieci - nie będzie miejsc dla trzylatków i czterolatków. Sześciolatki to około 300 tys. dzieci, gminy i samorządy nie są w stanie przygotować tylu miejsc w przedszkolach w ciągu kilku miesięcy - mówiła.
"Możemy mieć wielki chaos w edukacji"
- Nowa minister edukacji powinna popatrzeć na to z perspektywy dziecka, rodzica i przyszłości kraju. Obniżenie wieku szkolnego to myślenie o przyszłości kraju i myślenie o przyszłości dzieci. Jeżeli w Europie w większości krajów dzieci zaczynają edukację w wieku sześciu lat, to dlaczego w Polsce nie mogą. Skoro wszędzie w Europie wykorzystuje się złoty wiek dziecka po to, żeby mogło lepiej przygotować się do życia, to dlaczego nie możemy tego zrobić w Polsce - argumentowała.
- Zapowiedzi pani minister powodują że możemy mieć wielki chaos w edukacji. Mam nadzieję, że będziemy rozmawiać na ten temat. Mam nadzieję, że uda się na ten temat dyskutować - podkreśliła.
Autor: kło/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24