Dajcie czas stronie samorządowej, która była bardzo blisko wynegocjowania dobrych dla Polski warunków z rządem - powiedział szef PO Borys Budka, który zaapelował o dodatkowe dwa tygodnie na negocjacje w sprawie kształtu Krajowego Planu Odbudowy. W najbliższy wtorek Sejm zajmie się projektem ustawy w sprawie ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy, dla którego KPO jest podstawą. Posłowie KO nie mówią jednoznacznie, jakie klub przyjmie stanowisko podczas głosowania. Część z nich przestrzega przed "kupowaniem kota w worku", inni deklarują poparcie.
Rada Ministrów w piątek przyjęła Krajowy Plan Odbudowy. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda przekazał, że dokument został wysłany do Komisji Europejskiej. Z unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 miliardów euro. Na tę kwotę składa się 23,9 mld euro dotacji i 34,2 mld euro pożyczek.
Krajowy Plan Odbudowy jest podstawą do sięgnięcia po środki z Funduszu Odbudowy. Taki dokument musi przygotować każde państwo członkowskie i - zgodnie z pierwotnym terminem - miało przedstawić Komisji Europejskiej do 30 kwietnia. Ostateczna forma Krajowego Planu Odbudowy, który określa zasady wykorzystania Funduszu Odbudowy musi być gotowa dopiero 14 maja.
W najbliższy wtorek, 4 maja, na dodatkowym posiedzeniu Sejm ma się zająć projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej, która ma związek z Funduszem Odbudowy. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk poinformował w piątek, że oficjalnie klub KO ma zająć stanowisko w tej sprawie w tym samym dniu.
Budka: zapraszamy wszystkie kluby do wysłuchania strony samorządowej
Szef Platformy Borys Budka w sobotę oświadczył, że jest potrzeba "wydatkowania środków z Krajowego Planu Odbudowy w sposób uczciwy, transparentny, efektywny, ale przede wszystkim sprawiedliwy". - Dzisiaj nie czas na to, żeby kupować kota w worku. Dzisiaj czas na to, by polski parlament najpierw zagwarantował, aby w określonych ramach rząd musiał wydatkować te pieniądze, a dopiero później, by Sejm i Senat zatwierdził ratyfikację dochodów własnych - powiedział.
Budka zaapelował przy tym o przełożenie posiedzenia zaplanowanego na czwartego maja o dwa tygodnie. - Dokładnie taki czas dała Komisja Europejska. Dała dodatkowy czas na to, by rządy przedstawiły ostateczne wersje krajowych planów odbudowy - przypominał.
- Na wtorek, na 4 maja, zapraszamy do parlamentu wszystkie kluby i koła parlamentarne, by raz jeszcze, wspólnie, przy otwartych drzwiach, przy udziale mediów, wysłuchać stronę samorządową, organizacje społeczne, związki zawodowe i przedsiębiorców, czego tak naprawdę brakuje w Krajowym Planie Odbudowy, który rząd dopychał kolanem wczoraj i przesyłał do Komisji Europejskiej - oświadczył szef PO.
Budka zaapelował do Lewicy i posłów Polski 2050 Szymona Hołowni: - Nie kupujcie kota w worku. Dajcie czas stronie samorządowej, która była bardzo blisko wynegocjowania dobrych dla Polski warunków z rządem, żeby te 14 dni wykorzystać właśnie na to.
"Chcemy mieć pewność, że pieniądze nie zostaną zmarnowane"
Posłowie KO, z którymi rozmawiała Polska Agencja Prasowa, różnią się w ocenach, co klub powinien zrobić. Zastrzeżenia do kształtu KPO ma ekonomista i poseł KO, profesor Dariusz Rosati. - Chcemy mieć pewność, że pieniądze nie zostaną zmarnowane i wykorzystane przez PiS na cele niemające związku z pomyślnym rozwojem Polski. Takiej gwarancji na dziś nie mamy - powiedział poseł.
Jak dodał, to, co z rządem wynegocjowała w tym tygodniu Lewica w sprawie KPO to "kropla w morzu potrzeb". - Częściowo to w ogóle już jest w przepisach unijnych, w rozporządzeniu dotyczącym planów odbudowy, częściowo, jak w przypadku mieszkań, to w ogóle nie pasuje do planu odbudowy. Więc to, co tam zostało wynegocjowane, to daleko za mało jeszcze, żeby mówić o udzieleniu poparcia ratyfikacji - ocenił Rosati.
Jak dodał, we wtorek rano zbiera się sejmowa Komisja Finansów Publicznych. - Może będzie tam można jeszcze dopytać o wiele rzeczy, natomiast ostateczną decyzję, jako klub podejmiemy przed posiedzeniem Sejmu - przekazał.
"Chcemy zgłosić poprawki do ustawy ratyfikacyjnej"
- Jeżeli sprawę rozpatrywać z punktu widzenia systemu parlamentarno-gabinetowego, to powinno być tak, że odbywa się głosowanie, opozycja jest przeciw, rząd za. Jeśli nie ma większości, to po głosowaniu odbywają się negocjacje między rządem i opozycją w sprawie warunków poparcia - powiedział poseł Jarosław Urbaniak. - Przecież nigdzie nie jest powiedziane, że to musi być tylko jedno głosowanie - podkreślił.
W piątek w tej sprawie zebrało się kolegium klubu KO. Jak powiedziała wiceprzewodnicząca klubu i liderka Zielonych Małgorzata Tracz, ostateczna decyzja co do sposobu głosowania zależy od wielu czynników.
- Chcemy zgłosić poprawki do ustawy ratyfikacyjnej, dotyczące komitetu monitorującego, wpływu samorządów na rozdział pieniędzy i tego, by dostały one 40 procent, a także jawności procedur - poinformowała Tracz. - Chcemy też, by ratyfikacja odbywała się większością 2/3 - dodała posłanka. W tej ostatniej sprawie klub KO złożył w Sejmie projekt uchwały, popieranej przez wszystkie kluby opozycyjne.
"Wyznaczając głosowanie na 4 maja, rząd najwyraźniej chce, abyśmy kupowali kota w worku"
Inna wiceszefowa klubu KO Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) zapowiada, że do ostatecznej decyzji jeszcze daleko. Jako absolutnie podstawowy warunek poparcia wskazała na przyjęcie przez rząd poprawek klubu KO. - Nie może być tak, że z tych 30 procent dla samorządów pochodzi głównie z części pożyczkowej, a to, co otrzyma rząd, głównie z części dotacyjnej - zaznaczyła posłanka.
Zwróciła uwagę, że nie jest gotowy jeszcze w ostatecznej wersji Krajowy Plan Odbudowy, bo czas na jego przygotowanie został przedłużony do 14 maja. - Wyznaczając głosowanie na 4 maja, rząd najwyraźniej chce, abyśmy kupowali kota w worku - stwierdziła Lubnauer.
Joński zaniepokojony metodą głosowania
Posła Dariusza Jońskiego (iPL) niepokoi z kolei metoda głosowania (tylko za pomocą tabletu), którą wyznaczyło kierownictwo Sejmu. - Będę żądał od pani marszałek wyjaśnień dlaczego wprowadza nowe zasady, które ograniczają możliwość oddania głosu przez parlamentarzystów. Tego nigdy nie było, nawet w szczycie pierwszej, drugiej czy trzeciej fali pandemii. Zawsze można było głosować albo przez tablet, albo kartę - powiedział Joński.
Dariusz Joński nie był na razie w stanie powiedzieć, jak posłowie związani z Inicjatywą Polska będą głosować we wtorek. - W poniedziałek wieczorem mamy posiedzenie zarządu, będziemy rozmawiać na ten temat - zaznaczył.
"Na krótką metę na tym stracimy, ale na dłuższą nam się to opłaci"
Za ratyfikacją chce np. głosować poseł Franciszek Sterczewski (bezpartyjny), choć - jak zastrzega - również ma wątpliwości co do kształtu KPO. - Wiemy, że Krajowy Plan Odbudowy nie będzie idealny, uważam, że wiele elementów można było lepiej przygotować. Rozumiem zarzuty, że te środki faktycznie mogą być niesprawiedliwie dzielone, że istnieje ryzyko różnych nieprawidłowości, ale uważam, że ostatecznie trzeba go poprzeć, ponieważ jest to w interesie zarówno Polski, jak i Unii Europejskiej - powiedział poseł KO.
Jak dodał, żałuje, że w sprawie Funduszu Odbudowy i KPO nie udało się wypracować wspólnego stanowiska opozycji. - Gdybyśmy jako opozycja mieli tutaj wspólny front, moglibyśmy wywierać presję i mieć realny wpływ na poprawę Krajowego Planu Odbudowy. Należy ubolewać, że tak się nie stało, trzeba było szukać takiej współpracy jak w Rzeszowie. Ale tak, jak opozycja głosowała razem z PiS nad "piątką dla zwierząt", tak trzeba poprzeć dobry, niepisowski fundusz unijny - podkreślił Sterczewski.
W czasie majówki zbierają się władze partii tworzących Koalicję Obywatelską - swoją Radę Krajową mają m.in. Zieloni, zarząd będą miały Nowoczesna i Inicjatywa Polska. Ma się także jeszcze zbierać kolegium klubu, a nawet nie jest wykluczony cały klub.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24