Poseł PiS pokazuje zdjęcie policjanta i pyta: "kto to". Komentarz komendy i zawiadomienie prokuratury

matecki
Liczne przykłady kłamstw i manipulacji Dariusza Mateckiego. Komentarze polityków
Źródło: TVN24
Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że ich funkcjonariusz złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o wpis posła PiS Dariusza Mateckiego, który opublikował w mediach społecznościowych wizerunek policjanta zabezpieczającego jedno ze zgromadzeń. Polityk zarzucił mu niewłaściwe zachowanie i dopytywał w komentarzach, czy ktoś go zna. KSP podkreśla, że policjanci nie mogą być "narażeni na szykany lub groźby".

"W związku z postem opublikowanym w mediach społecznościowych na profilu jednego z parlamentarzystów i zamieszczanymi pod wpisem komentarzami, funkcjonariusz stołecznej Policji złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Zabezpieczono materiał dowodowy, a sprawa jeszcze dzisiaj zostanie przekazana do prokuratury, celem oceny prawnokarnej" - poinformowała na portalu X KSP.

KSP: nie ma zgody na nawoływanie do nienawiści

"Policjanci, którzy zabezpieczają zgromadzenia i protesty, wykonują swoje ustawowe obowiązki i nie mogą być w związku z tym narażeni na szykany lub groźby" - podkreśliła stołeczna policja, zaznaczając, że "celem działań policjantów zawsze jest ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego". "Nie ma i nie będzie naszej zgody na żadne przejawy agresji, hejtu oraz nawoływania do nienawiści w stosunku do policjantów wykonujących czynności służbowe" - podsumowano.

Opublikował zdjęcie policjanta i pytał o jego tożsamość

Chodzi o wpis posła Dariusza Mateckiego, który opublikował na Facebooku. "Okazuje się, że funkcjonariusz Policji, który twierdził, iż 'podchodząc jako dziennikarz do uczestników zgromadzenia z mikrofonem i zadając pytania, red. Szymon Szereda zakłóca jego przebieg'. To ten sam, który wmawiał red. Michałowi Gwardyńskiemu z Republiki, że Wojsko Polskie wyraziło zgodę na oklejanie Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej bluźnierczymi kartkami i zarzucił Michałowi, że odklejając je (de facto sprzątając śmieci) zakłóca zgromadzenie. Podobnie jak Szymona Szeredę w dniu protestu przed Sądem Najwyższym, za to, że zadawał jako dziennikarz pytania" - napisał Matecki, publikując przy tym dwa zdjęcia z wizerunkiem policjanta. Jak później dodał, wobec tego funkcjonariusza zamierza "kierować zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa i interpelacje do MSWiA ws. wyciągnięcia konsekwencji zawodowych".

Pod wpisem Matecki skomentował: "Hej Polacy, kto to? Może wiecie kim jest? Pan Policjant chce być bardzo sławny - a my tę sławę z wielką chęcią zapewnimy. Edit: dane potrzebne do złożenia zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw oraz interpelacji do MSWiA w zakresie wyciągnięcia konsekwencji zawodowych" .

W odpowiedzi na jego pytanie pojawiły się w większości nienawistne komentarze. "Jakiś ubecki brudas", "ścierwo lewackie", czy "sprzedajny" - brzmią niektóre z nich.

Po informacjach policji o złożeniu zawiadomienia Matecki znowu napisał pod postem: "Podobno pan policjant chce mnie ścigać za ten wpis. Chyba się koleżko czasy pomyliły. Pisze o tym portalik o niemieckim kapitale (najpierw sprawę opisał Onet - red.). To się bardzo dobrze składa, wreszcie poznam jego dane, potrzebne do złożenia zawiadomień o podejrzeniu popełniania przez niego przestępstw przekroczenia uprawnień w sprawach red. Gwardyńskiego i red. Szeredy. Czekam na pozew funkcjonariuszu".

Czytaj także: