Szef brytyjskiego Dowództwa Kosmicznego: Rosjanie atakują nas co tydzień

Satelita wchodzący w ziemską atmosferę - zdjęcie poglądowe
Władysław Kosiniak-Kamysz o nowych polskich satelitach
Źródło: TVN24
Chiny są bardziej zaawansowane, ale to Rosja wyraża większą chęć do wykorzystania sprzętu pozwalającego na atakowanie satelitów - alarmuje szef brytyjskiego Dowództwa Kosmicznego. W rozmowie z BBC ujawnia, że sprzęt Londynu jest atakowany co tydzień.

Szef brytyjskiego Dowództwa Kosmicznego gen. Paul Tedman powiedział w piątek BBC, że Rosja i Chiny przeprowadzają testy broni antysatelitarnej, a brytyjskie satelity wojskowe są celami rosyjskich systemów naziemnych co tydzień. Tedman oświadczył, że ataki te nasiliły się od czasu rozpoczęcia w 2022 r. na pełną skalę inwazji Rosji na Ukrainę.

Jak podała BBC, obecnie na orbicie znajduje się sześć brytyjskich satelitów wojskowych, które zapewniają łączność, monitoring i ochronę. Dla porównania - wojska USA, Chiny i Rosja mają ich po ponad 100. W ciągu ostatniej dekady łączna flota satelitów Moskwy i Pekinu wzrosła o 70 procent.

W środę szef MON Władysław Kosiniak Kamysz, poinformował, że w listopadzie na orbitę trafią również pierwsze polskie satelity wojskowe.

Chiny i Rosja testują broń antysatelitarną

Brytyjski dowódca oznajmił, że Rosja i Chiny przeprowadzają testy broni antysatelitarnej. Zarówno Wielka Brytania, jak i USA ostrzegają, że Moskwa rozwija możliwości rozmieszczenia broni jądrowej w kosmosie.

Rozmówca BBC uważa, że to właśnie Rosja, a nie Chiny, stanowi bezpośrednie zagrożenie. - Chińczycy dysponują o wiele bardziej zaawansowanym potencjałem, ale Rosjanie wykazują większą wolę wykorzystania swoich systemów antykosmicznych – stwierdził.

Wyraził on zaniepokojenie tym, co dzieje się w kosmosie - nie tylko zagrożeniami, ale także rosnącą liczbą obiektów pojawiających się na orbicie okołoziemskiej. Obecnie znajduje się na niej ok. 45 000 obiektów, w tym ok. 9000 satelitów. Szacuje się, że w 2025 r. w kosmos wystrzelonych zostanie kolejne 300 rakiet z satelitami.

Satelita wchodzący w ziemską atmosferę - zdjęcie poglądowe
Satelita wchodzący w ziemską atmosferę - zdjęcie poglądowe
Źródło: Ilia/AdobeStock

Wielka Brytania "w tyle" wyścigu kosmicznego

Dla gen. Tedmana działania w kosmosie są "sportem zespołowym", choć - jak zauważyła BBC - w rzeczywistości Wielka Brytania jest silnie zależna od Stanów Zjednoczonych, które, na przykład, odpowiadają za konserwację wojskowych radarów przy wsparciu brytyjskich wykonawców. W opinii brytyjskiego nadawcy "obecnie Wielka Brytania dysponuje bardzo ograniczonym systemem obrony przed pociskami balistycznymi".

Brytyjski rząd planuje zwiększenie inwestycji w obronę przeciwrakietową i ochronę swoich satelitów. W piątek ministerstwo obrony ogłosiło przeprowadzenie testów czujników do wykrywania zagrożeń laserowych w kosmosie. Jak przypomniała BBC, zarówno Chiny, jak i Rosja opracowały lasery, które mogą służyć do oślepiania i zakłócania pracy satelitów przeciwnika.

Czytaj więcej w TVN24+: pierwsze polskie satelity wojskowe. Wyjaśniamy, co potrafią >>>>

"Wielkiej Brytanii grozi pozostanie w tyle w wyścigu kosmicznym" – zauważyła brytyjska stacja, przypominając, że obecnie rząd przeznacza na ten cel ok. 1 proc. ze swojego budżetu na obronę. Dla porównania, Francja wydaje ok. 3 proc., a USA - 5 procent.

BBC poinformowała, że brytyjskie wojska za pomocą satelitów obserwują prawie codzienne wystrzelenia rakiet balistycznych krótkiego zasięgu. Szacuje się, że w 2024 r. na całym świecie wystrzelono ponad 4000 pocisków.

OGLĄDAJ: Żurek o sędziach: moim ideałem byłoby, żeby to nie minister miał system losowego przydziału
Żurek

Żurek o sędziach: moim ideałem byłoby, żeby to nie minister miał system losowego przydziału
NA ŻYWO

Żurek
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: